Chłopców z Bethesda Softworks najwyraźniej bardzo nudzi praca nad „The Elder Scrolls V: Skyrim” albo zwyczajnie wciągnęli za dużo metamfetaminy na imprezie noworocznej, bo nachodzą ich bardzo dziwne myśli. Otóż potentaci z Rockville zaczęli się zastanawiać – co by było, gdyby „Fallout” był tak naprawdę grą jRPG, wydaną w 1987 roku? Jak uchwycić ten bezkompromisowy świat w orientalnych klimatach i w ośmiobitowej wersji? Jak się w ogóle za to zabrać, aby to miało ręce i nogi? Strasznie popaprana wizja, ale developerów widocznie to nie zraziło i szybko przekuli tę ideę w czyn, który możecie podziwiać pod tym adresem.
Oczywiście, zgodnie ze wszystkimi standardami nerdyzmu, mini gra została utrzymana w duchu „importowanej wersji Final Fantasy V z lat dziewięćdziesiątych”, czyli jest w całości po japońsku. Jestem przekonany, że znajdą się jeszcze ludzie, którzy nostalgicznie otrą łzę ze swojego policzka i chwycą ponownie słownik w dłoń, aby skopać kilka zmutowanych tyłków. Ja zaś będę trzymał się jednej z zasad internetu, skupiającej się na tym, aby nigdy nie próbować zrozumieć Japończyków.