Wygląda no to, że szykuje się bardzo dobry rok dla seriali osadzonych w konwencji mrocznej fantastyki. Dość obficie informowaliśmy o adaptacji powieści Georga R.R. Martina „Gra o tron”, więc przyszedł czas, aby wspomnieć o innej produkcji, którą przygotowuje stacja Starz.
„Camelot” ma być zupełnie świeżym i współczesnym spojrzeniem na klasyczne legendy o Królu Arturze, zawarte w średniowiecznym romansie rycerskim i jednym z najznamienitszych dzieł literatury angielskiej – „Śmierć Artura” pióra Sir Thomasa Malory’ego. Całość ma zostać oblana gęstym klimatem znanym z innej produkcji tej stacji – „Spartakus: Krew i Piach”.
Piecze nad serialem otrzymali ludzie, którzy z niejednego pieca chleb jedli, m.in. Morgan O'Sullivan i Michael Hirst (odpowiedzialni za sukces „Dynastii Tudorów”) czy Chris Chibnall (scenarzysta „Torchwood” oraz „Life on Mars”). Starz udało się również zatrudnić świetnych aktorów (Joseph Fiennes, Eva Green czy Jamie Campbell Bower), którzy powinni być gwarantem godziwej rozrywki.
Plik wideo nie jest już dostępny.
Premiera już 1 kwietnia, stacja zaplanowała 10 odcinków. Na ten moment zbyt wiele nie pokazano, aczkolwiek jestem dobrej myśli – z taką obsadą całość zwyczajnie nie może się nie udać. Poza tym zawsze z otwartymi ramionami przyjmuje fantastykę w takiej otoczce, a w szczególności arturiańskie legendy, więc już zacieram swoje niecierpliwe łapska.