Jakie były DLC do „Dragon Age: Początek”, niech każdy oceni w duszy sam. Ciężko je jednoznacznie rozliczyć jako całość, gdyż w tym worku zdarzały się dodatki smakowite („Pieśń Leliany”, „Kamienny więzień”), całkiem znośne („Twierdza Strażnika”, „Polowanie na wiedźmę”) oraz kompletne nieporozumienia („Powrót do Ostagaru”, „Kroniki Mrocznych Pomiotów”). Generalnie jednak, jakbym już musiał wyrazić jakąś opinię, to napisałbym, że w odróżnieniu do DLC z „Mass Effect 2”, te z „Dragon Age: Początek” były raczej niezłym zdzierstwem, nie wartym wydawania na nie kasy.
Jak będzie w przypadku „Dragon Age II”? Chłopcy z BioWare ponoć wysnuli wnioski ze swoich sukcesów oraz porażek na tym polu i DLC do ich najnowszego dziecka, powinny sprawić niemałą satysfakcje graczom. Wszystko to w wyniku delikatnej zmiany strategii.
Jak tłumaczy Mike Laidlaw:
„Ludzie polubili Pieśń Leliany i kochali w nią grać, ale nie odczuwali żadnej więzi z główną historią, gdyż w tym dodatku nie wcielaliśmy się w skórę Szarego Strażnika.
Przyjrzeliśmy się najlepszym elementom gier z uniwersum Dragon Age, tym z których jesteśmy naprawdę dumni. Walka zespołowa, epicka historia, świat... Włożyliśmy w to mnóstwo wysiłku. Badamy to, co zawarliśmy w naszych DLC i zastanawiamy się – Gdzie odnieśliśmy sukces? Gdzie ponieśliśmy porażkę?
Lekcją, którą daje nam lektura składająca się z opinii graczy jest fakt, że ludzie pragną DLC z większą zawartością; by było w nich więcej treści, być może również za cenę nieco większej opłaty. Chcą też, aby to było bardziej – z braku lepszej definicji nazwę to tak – rozszerzenie niż dodatek. Każde DLC powinno kontynuować historię Hawke’a. Wydłużyć przygodę, w którą gracze zainwestowali mnóstwo czasu, ale także wprowadzić do niej jakieś nowe elementy i sprytne mechanizmy rozgrywki. To właśnie ścieżka, którą teraz dążymy, choć oczywistym jest, że wciąż będziemy bacznie obserwowali opinie naszych fanów po premierze gry i analizowali je pod różnymi kątami.”
Chyba każdy się zgodzi, że to dobra wiadomość? Sam jestem skłonny wydać więcej pieniędzy/punktów BioWare na jakaś solidną kontynuacje przygód Hawke niż wyrzucać je w błoto na tonę bezsensownych historyjek. Tak trzymać BioWare.
PS. Do naszej galerii trafiło dziesięć nowych screenów z „Dragon Age II”. Miłego oglądania.