Jakie mieliście romanse i graliście kobietą czy męższczyzną.
Mnie zdziwiło że przy dodatku z Liarą kiedy mieliśmy wcześniej z nią romans to też można go kontynuować i w tym samym czasie
mieć inny romans z członkiem załogi, jak myślicie nie przemyślona kwestia przez twórców, czy jakoś to będzie rozwiązane.
Ogólnie to romansowałem z Tali, jakieś takie mam przywiązanie do niej. Grałem facetem
Ja tam miałem chociaż raz każdy romans ;p Jeśli chodzi o męzczyżnę to jakoś tak polubiłem romans z Mirandą ( szukanie w niej ludzkich uczuć) oraz Tali ( szcególnie początek gdy jest zakłopotana i koniec gdy mówi o jakiejś substancji,której nie potrafi opisać..nie wnikam ;P) Jesli natomiast chodzi o kobietę to romans z Jacobem jest dla mnie strasznie nudny..najbardziej lubie romans z Garrusem grając żeńską wersją Sheparda.Ubolewam trochę nad brakiem możliwości romansu zakończonego sukcesem jeśli chodzi o Samarę,ale jakoś to przeżyję.
Gram cały czas mężczyzną, i narazie romans miałem tylko z Mirandą i Tali...
Ale zaczynam grę od nowa Kobietą, więc myślę nad Jacobem i Garrusem, bo raczej Grunt odpada,
Grając za pierwszym razem w ME2 mężczyzną miałem romans z Tali,która moim zdaniem jest słodka.Drugim razem jak grałem także męską postacią to wybrałem Mirandę.Jack mnie jakoś odstrasza.
Bawiąc się postacią kobiety to najpierw miałem romans z Garrusem.A ostatnim razem jak grałem żeńską postacią to wybrałem Thane'a Kriosa.
Ja wybrałem do romansu Tali. Zakłopotanie, nieśmiałość, dobroć niewinność (niektórymi cechami przypomina Merril z DA2 i Lelianę z DA) sprawiały, że była słodka.
Jack - jej ciągłe przekleństwa, wredność, wygląd sprawiały, że była odpychająca.
Miranda - nie lubię jak gada o Cerberusie jaki to on jest wspaniały..., a eksperymentowanie z Jack to tylko głupi błąd... Na dodatek ta twarz, nad którą powinni jeszcze popracować.
Miranda lubi się wpycha na siłę tam gdzie jest Shepard(Choby Samobójcza Misja) Cały czas chce sta u jego boku, a nie wybieram jej, bo podejrzewam że zginie... Raz ją wybrałem jako biotyka który robi pole w drugim etapie Samobójczej misji, i jest do dupy, bo mimo tego że jest lojalna, to przez nią ginie jedna osoba z drużyny.
Jack to prymitywna postac. Ona lubi zabija, kraś, lecz w środku twki w niej prawdziwa kobieta, im więcej rozmów z nią, tym więcej się dowiesz...
Za pierwszym razem, gdy zacząłem grę w ME 2, romansowałem sobie z Tali, bo to miła, dawna znajoma.
Gram drugi raz, importując z ME 1 moją praworządną postać Juliana Sheparda i postanowiłem romansować z Kelly. Może w ME 3 ponownie się pojawi.