Zmiany, zmiany...


Za nami krótka przerwa techniczna, także jeśli ktoś próbował dostać się na stronę, a nie mógł – musi nam wybaczyć.

Powód niebagatelny – skończą się wreszcie problemy z wczytywaniem się strony i forum, a co za tym idzie, wszyscy zaoszczędzą teraz na środkach uspakajających. Przynajmniej ja. Tak, to już oficjalne: jesteśmy na nowym serwerze.

Dla tych, którzy będą niezadowoleni z małej ilości treści w newsie, mamy jeszcze jedną niespodziankę. Od dziś GameExe posiada drugi adres, a mianowicie:

GExe.pl

Krótszy, łatwiejszy do zapamiętania i prostszy do wpisywania, same zalety. Jeśli jednak ktoś jest sentymentalny, bez obaw. Stary adres wciąż działa, po prostu idziemy z duchem czasu... tak zwana maksymalna minimalizacja.

Mam nadzieję, że to zmiana na lepsze! Jestem ciekaw co o tym sądzicie?

- Tak, tak. Ja za każdym razem mówię co innego. - Aha. I?

- I nic. Uważam to za cnotę. (...) Dziennikarka pyta mnie, czemu ciągle zmieniam zdanie, a ja jej odpowiadam: "Żeby się uwiarygodnić". - "Uwiarygodnić"?

- Oczywiście. Bo zawsze mówię to, co w danej chwili czuję. Nie kalkuluję, nie kombinuję. Uwiarygodniam się przez to, że sobie zaprzeczam. - Przewrotne.

- Tak. I jutro temu zaprzeczę.
Odpowiedz
Grajcie surmy, buczcie fanfary, oddajcie zew flety, brzdąkajcie gitary.

Fajnie. Gexe kojarzy mi się z gekonem. To miłe skojarzenie. Gekony mają kochane łapki.
Odpowiedz
To zmiana na lepsze. Zdecydowanie.
Czy 643 artykuły na GE nie mówią same za siebie?


Najładniejsza laurka, jaką kiedykolwiek dostałem. Dzięki. (;

Odpowiedz
Yeeee, wreszcie ten głupi Error poszedł do piachu! A i dobrze, że adres "gexe.pl" wciąż działa, bo niektórzy by mogli sobie pomyśleć, że zawiesiliśmy działalność
Odpowiedz
Zmiana na pewno na lepsze. Dobrze, że ciągle portal się rozwija.
Odpowiedz
GEJxe.pl :'d

No, ale spoko - zmiana zdecydowanie w dobrą stronę, a i nowy serwer cieszy mając w pamięci pewne pory, w których wejście na GE czy zrobienie czegokolwiek było swoistą masakrą
Odpowiedz
Odetchnęłam z ulgą, mimo iż ostatnio pozostaje w uśpieniu ;p
Odpowiedz
Tokar, to samo mi się skojarzyło Ale zmiana też mi się ogólnie podoba.


Tonari no Totoro!
Odpowiedz
Jak już się bawimy w przeinaczanie nazw - 63)(3 Nie którzy pewnie ogarną, o co chodzi
Odpowiedz
Ano szkoda. Ktoś zajął i nie chce oddać.
- Tak, tak. Ja za każdym razem mówię co innego. - Aha. I?

- I nic. Uważam to za cnotę. (...) Dziennikarka pyta mnie, czemu ciągle zmieniam zdanie, a ja jej odpowiadam: "Żeby się uwiarygodnić". - "Uwiarygodnić"?

- Oczywiście. Bo zawsze mówię to, co w danej chwili czuję. Nie kalkuluję, nie kombinuję. Uwiarygodniam się przez to, że sobie zaprzeczam. - Przewrotne.

- Tak. I jutro temu zaprzeczę.
Odpowiedz
Raczej tak jest lepiej, bo inaczej to byłby jeden krok do deprawacji młodzieży. Komuś by się musnął klawisz na tym nieszczęsnym "j" i wtedy bylibyśmy bohaterami "Uwagi" czy ichniejszej "Interwencji", a po co nam to? :'d
Odpowiedz
a wiesz ile byłoby w momencie wejść na stronę? ;p
Odpowiedz
Chłopcy z Insi już nie chcą się z nami bawić i nie przedrzeźniają nas to sami z siebie się pośmiejem.
A domenę ge.pl jeszcze zdobędziemy :>
Odpowiedz
Ale force redirect to zło, musiałem się od nowa zalogować! ;<
Tril Khaerin
[font=\"Courier New\"]Motto: Praca w Faerunie nie wymaga skłonności masochistycznych. Są one jednak bardzo wskazane.[/font]

Mammon spał. A odrodzona Bestia potęgę swą na Ziemi budowała, a liczby jej wyznawców rosły w legiony. I przemówili poprzez Czas i plony w gorejącym ogniu poświęcone, a z przemyślnością lisią to uczynili. I tak oto nowy świat zbudowali, na obraz swój i podobieństwo, jako w świętych słowach przyrzeczone było, a o Bestii owej dzieciom swym powiadali. A gdy Mammon zbudził się, marnym jeno był naśladowcą.

Księga Mozilli, 11:9




Odpowiedz
Ja nie bardzo pamiętałem, było kilka prób. Nie stresujcie mnie następnym razem
Znalazłem jedyne źródło i cel wszelkiej racji
Odpowiedz
Ja nigdy nie pamiętam swoich haseł. Wymyślam tak pokręcone, że są tajemnicą nawet dla mnie...
- Tak, tak. Ja za każdym razem mówię co innego. - Aha. I?

- I nic. Uważam to za cnotę. (...) Dziennikarka pyta mnie, czemu ciągle zmieniam zdanie, a ja jej odpowiadam: "Żeby się uwiarygodnić". - "Uwiarygodnić"?

- Oczywiście. Bo zawsze mówię to, co w danej chwili czuję. Nie kalkuluję, nie kombinuję. Uwiarygodniam się przez to, że sobie zaprzeczam. - Przewrotne.

- Tak. I jutro temu zaprzeczę.
Odpowiedz
← Nowości

Zmiany, zmiany... - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...