Oblivion w kinie?


Od jakiegoś czasu bardzo popularne stały się adaptacje filmowe gier komputerowych. Z reguły tego typu produkcje są przewidywalne i nie wgniatają widza w fotel, a krytycy nie oszczędzają negatywnych określeń. Ale typowy fan i tak zapłaci za bilet, by tylko zobaczyć swój ulubiony tytuł na wielkim ekranie. Na obecną chwilę jedynie "Książę Persji: Piaski Czasu" wydaje się być na tyle udanym filmem, który został ciepło przyjęty nie tylko przez społeczeństwo graczy.

the elder scrolls, oblivion

Tymczasem na horyzoncie pojawia się kolejna filmowa adaptacja gry i nie jest nią zapowiedziany jakiś czas temu Mass Effect. ZeniMax Media, właściciel Bethesda Softworks, idąc w ślady BioWare chciałby stworzyć ekranizację Obliviona. Póki co nie ma jednak żadnych konkretów i wiadomo tylko tyle, że 16 sierpnia marka Oblivion jako produkcja filmowa i telewizyjna została mocno zastrzeżona.

Bardzo możliwy wydaje się też scenariusz, że film będzie wprowadzeniem do piątej odsłony The Elder Scrolls, która zdaniem graczy musi się w końcu pojawić na rynku. Póki co pozostaje nam jednak snuć tylko domysły, bo zarówno producent, jak i wydawca siedzą cicho o niczym nie mówiąc.

Odpowiedz
Tak długo, jak to nie będzie ekranizacja, jest szansa, że będzie to w miarę dobry film. Oby tylko nie sugerowali się zanadto głównym wątkiem z gry, bo nie był jej najsilniejszym punktem. Ale jako fan serii, pewnie rzeczywiście pofatygowałbym się na toto do kina.
Dzisiaj podzielę się z wami opowieścią o hipokryzji, kłamstwach i małych dzieciach.

Jak wszyscy dobrze wiedzą, nam Szajt został wykopsany z gry. I pewnego pięknego dnia, dostałem na forum taką oto wiadomość:

Cytat

Po namyśle uznałem, że dobrze zrobiłeś usuwając mnie. I to dla mnie samego. Chociaż szkoda mi konta, które tak długo pielęgnowałem, to przynajmniej już nie ryzykuję uzależnienia od zabawy oraz kontaktu z niektórymi idiotami. A więc dzięki, Rang.

Pozdrawiam.


Szajt! Z twoich ciągłych powrotów wnioskuję, że jednak skasowałem cię zbyt późno i uzależnienie jednak się rozwinęło. Zatem nie dziękuj mi, bo zawiodłem... Ale postaram się jak mogę, byś pozostał na odwyku, chociaż tak mogę ci jeszcze pomóc...
Odpowiedz
Bioshock,Mass Effect a teraz Oblivion? Robić z cRPG film? Ciekawe . Jeśli będzie miał dobre opinie to obejrzę.
Odpowiedz
Ostatni dobry film zrobiony na podstawie gry, to............................. No właśnie. Aż strach się bać.
Odpowiedz
Film Doom wymiatał, zwłaszcza montaż przypominający gameplay gry ;p No i BFG.
Dzisiaj podzielę się z wami opowieścią o hipokryzji, kłamstwach i małych dzieciach.

Jak wszyscy dobrze wiedzą, nam Szajt został wykopsany z gry. I pewnego pięknego dnia, dostałem na forum taką oto wiadomość:

Cytat

Po namyśle uznałem, że dobrze zrobiłeś usuwając mnie. I to dla mnie samego. Chociaż szkoda mi konta, które tak długo pielęgnowałem, to przynajmniej już nie ryzykuję uzależnienia od zabawy oraz kontaktu z niektórymi idiotami. A więc dzięki, Rang.

Pozdrawiam.


Szajt! Z twoich ciągłych powrotów wnioskuję, że jednak skasowałem cię zbyt późno i uzależnienie jednak się rozwinęło. Zatem nie dziękuj mi, bo zawiodłem... Ale postaram się jak mogę, byś pozostał na odwyku, chociaż tak mogę ci jeszcze pomóc...
Odpowiedz
No tak, to faktycznie były Himalaje intelektu, fabuły, aktorstwa i czego tam jeszcze
Odpowiedz
Myślę, że to kwestia podejścia. Znaczy, podejścia producenta. Świat TES jest bogaty i dość dobrze opisany, można nakręcić o nim dobry film, o ile nie spocznie się na laurach i przyłoży do roboty, pogoni scenarzystę (a najlepiej da mu się najpierw pograć, jak też wszystkim aktorom i specom od efektów) i zaprzęgnie dobry sprzęt. Ale w sumie z takim podejściem nie można zrobić słabego filmu... No, chyba, że o ślimakach.
Dzisiaj podzielę się z wami opowieścią o hipokryzji, kłamstwach i małych dzieciach.

Jak wszyscy dobrze wiedzą, nam Szajt został wykopsany z gry. I pewnego pięknego dnia, dostałem na forum taką oto wiadomość:

Cytat

Po namyśle uznałem, że dobrze zrobiłeś usuwając mnie. I to dla mnie samego. Chociaż szkoda mi konta, które tak długo pielęgnowałem, to przynajmniej już nie ryzykuję uzależnienia od zabawy oraz kontaktu z niektórymi idiotami. A więc dzięki, Rang.

Pozdrawiam.


Szajt! Z twoich ciągłych powrotów wnioskuję, że jednak skasowałem cię zbyt późno i uzależnienie jednak się rozwinęło. Zatem nie dziękuj mi, bo zawiodłem... Ale postaram się jak mogę, byś pozostał na odwyku, chociaż tak mogę ci jeszcze pomóc...
Odpowiedz
Hahaha... Powodzenia Bethesdzie życzę, ale gdybym miał wyznaczyć pierwszą trójkę cRPG, których nie powinno się przenosić na ekran kinowy, to bez zastanowienia wyznaczyłbym "Obliviona". Tandetna, schematyczna, pełna patosu i nieciekawa historyjka. Ta gra ma tak kiepskie dialogi, że gościa za nie odpowiedzialnego powinno się sądzić w Hadze za zbrodnie przeciwko ludzkości. Jedyne co taki film mogłoby uratować, to chyba oparcie go o organizacje Mrocznego Bractwa, bo to tylko dawało radę i było całkiem klimatyczne w tej produkcji.

Poza tym rejestrować to oni sobie mogą, a czy będzie w ogóle z tego jakiś film to nie wiadomo. Rok temu, w podobny sposób, zarejestrowano markę "Fallout" i co? Nic.

Książę Persji najbardziej udanym filmem?
Odpowiedz
Niby tak, ale nauczeni doświadczeniem "Mortal Kombat", "Street Fightera", "Prince of Persia", "Resident Evil" i innych siekan możemy się obawiać, że po raz kolejny ktoś wyjdzie z założenia, że byle jaki reżyser z byle jakimi aktorami dostanie zbyt duże pieniądze na zrobienie byle jakiego filmu, który zarobi i tak, bo przecież durni frajerzy spędzający życie na grach komputerowych i tak to łykną. Z drugiej strony nie było jeszcze (poza "Final Fantasy", ale to dosłownie inna bajka) ekranizacji czy adaptacji porządnego, złożonego RPG w pełnym wymiarze, takiego jak "Oblivion" czy "Torment". Zapewne właśnie dlatego, że jest w nich zatrzęsienie drobnych elementów, bez których obraz całości jest poszatkowany i mierny, a będąc same projektowane na 60 / 80 / 100 i więcej godzin grania nijak nie mieszczą się w 2 godziny kinowego seansu.
Odpowiedz
Podobno wprowadzeniem do piątej części miały być książki Grega Keyesa. Więc film miałby być dopełnieniem wprowadzenia? Nie czytałem jeszcze drugiego tomu ale o ile ta produkcja w ogóle wyjdzie to stawiałbym na to, że akcja rozgrywać będzie się między zakończeniem gry a początkiem książki.
Odpowiedz
← Nowości

Oblivion w kinie? - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...