[Starcraft II: Wings of Liberty] Recenzja

Zapraszamy do zapoznania się z recenzją gry "Starcraft II: Wings of Liberty"!

"Starcraft II: Wings of Liberty" to kontynuacja legendarnej strategii czasu rzeczywistego autorstwa samego Blizzard Entertainment. Pierwsza część gry zyskała na świecie ogromną popularność, a jej rewelacyjny tryb multiplayer sprawił, że w pewnych zakątkach naszego globu (głównie w Korei Południowej i innych krajach azjatyckich) rozgrywki sieciowe za pośrednictwem Battlenetu urosły do rangi sportu narodowego. Mimo kilkunastu lat na karku, "Starcraft" ciągle przyciąga miliony graczy i cieszy się niesłabnącą popularnością. Do dziś wiele osób zastanawia się, co tak naprawdę wyróżniło ten tytuł i pozwoliło mu tak długo przetrwać w pamięci graczy. Produkcja Blizzard Enterteinment, która ukazała się na świecie w 1998 roku, na zawsze zmieniła oblicze wszystkich RTS-ów. Oferując graczom wiele innowacyjnych rozwiązań, spodobała się im tak bardzo, że większość z nich jest obecnie standardem dla gier całego gatunku. Rozgrywka w "Starcrafcie" była przede wszystkim bardzo dynamiczna i nieprzewidywalna. Twórcom udało się dokonać niemal niemożliwego – stworzyli trzy zupełnie odmienne, aczkolwiek świetnie zbalansowane rasy. Uzbrojeni po zęby Terranie, niezwykle zaawansowani technologicznie Protossowie, czy krwiożerczy Zergowie – te trzy rasy pamięta chyba każdy, kto miał jakikolwiek kontakt z opisywanym dziełem. Wielu ekspertów branży uważa, że pod tym względem gra była tak bardzo bliska ideału, że do dzisiejszego dnia nikomu nie udało się powtórzyć tego osiągnięcia. Zdecydowanie najmocniejszą stroną pierwowzoru był przełomowy tryb multiplayer, który wyróżnił ten tytuł spośród całej gamy RTS-ów. W kontynuacji również zadbano o to, by rozgrywki sieciowe stały na jak najwyższym poziomie. W tej recenzji przyjrzymy się jednak kampanii dla jednego gracza, która przedstawia się równie interesująco.... Czytaj dalej!

Komentuj, dyskutuj, dziel się z innymi swoim zdaniem!

Odpowiedz
Trudno się nie zgodzić z tą recenzją Pozostaje mi tylko czekać aż wpadnie w moje spragnione klikania ręce ;P Jim przypadkiem nie mówił : są pewne rzeczy, o które warto walczyć”? Nie jestem na 100% pewny, ale tak jakoś obiło mi się o uszy
[font="Arial Black"]\"Łatwo coś zniszczyć, trudniej zbudować\"[/font]

Archangel of Destruction
Odpowiedz
← Artykuły

[Starcraft II: Wings of Liberty] Recenzja - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...