O której godzinie chadzasz spać, istoto czytająca ten post. Tak, chodzi o godzinę w dzień wakacji, w dzień przed pracą, w dzień po pracy, w weekend, środę, po melanżu, przed melanżem, i w każdej innej okoliczności jaką zdołasz wymyślić i nawać. Godziny, nie konfiguracje, mnie interesują. No, przyznaj się, niecnoto.
Czas najwyższy
W wakacje, zważywszy na częstotliwość wieczornych wyjść, średnia godzina zapadnięcia w sen to około 3. Po jakimś melo zwyczajnie wracam do domku koło 4:30, więc o 5:00 jestem już czyściutki i wtulam się w poduszkę. W roku szkolnym staram się chadzać spać między 23:30 a 0:30, co daje optymalną ilość snu i pozwala następnego ranka być w miarę rześkim, uśmiechniętym i naostrzonym.
Ogólnie rzecz biorąc to lubię noc i gdybym nie był do tego zmuszony, to zrezygnowałbym z aktywności dziennej.
Poza tym nie piję kawy, więc wolę kimnąć się wcześniej, niż potem ciągnąć za sobą wory pod oczami ;p
Ogólnie rzecz biorąc to lubię noc i gdybym nie był do tego zmuszony, to zrezygnowałbym z aktywności dziennej.
Poza tym nie piję kawy, więc wolę kimnąć się wcześniej, niż potem ciągnąć za sobą wory pod oczami ;p
Hmm... Ja zauważyłem, że im starszy jestem, tym później się kładę spać. Na początku podstawówki to gdzieś tak o 20. Pod koniec 0 21:30. W gimnazjum 22-23. W liceum około północy
Teraz o pierwszej, czasem o drugiej. Nawet zdarza się, że o trzeciej...
Ale próbuję zmienić ten nawyk i chcę chodzić spać około północy (jak na razie mi nie wychodzi, bo zawsze znajdę coś ciekawego, co mnie zajmie na co najmniej godzinę).
Teraz o pierwszej, czasem o drugiej. Nawet zdarza się, że o trzeciej...
Ale próbuję zmienić ten nawyk i chcę chodzić spać około północy (jak na razie mi nie wychodzi, bo zawsze znajdę coś ciekawego, co mnie zajmie na co najmniej godzinę).
W roku maturalnym w szkole, czyli tym, który dopiero co się skończył: obowiązkowo w łóżku o 22 chyba, że na drugi dzień był egzamin/sprawdzian i trzeba było nieco popanikować, jednak nigdy nie później niż przed 24tą.
Aktualnie jeśli na drugi dzień do pracy to w łóżku o 20:30-21 zawsze chcę swą osobę widzieć. A jeśli nie do pracy, to posiedzę do maksimum 1szej nad ranem, choć częściej chodzę spać po 23ciej.
Trzeba się pilnować!
P.S: Zresztą, nieważne o której bym się nie położyła i nieważne ile bym nie spała i tak nigdy się nie wyśpię.
Aktualnie jeśli na drugi dzień do pracy to w łóżku o 20:30-21 zawsze chcę swą osobę widzieć. A jeśli nie do pracy, to posiedzę do maksimum 1szej nad ranem, choć częściej chodzę spać po 23ciej.
Trzeba się pilnować!
P.S: Zresztą, nieważne o której bym się nie położyła i nieważne ile bym nie spała i tak nigdy się nie wyśpię.