Złotousty
Ilość postów: 9877
Klasa: Bard
Kontynuacja totalna. Nie ma już niepotrzebnych scen, a to co powinno okazywać się brutalne i straszne faktycznie takie jest. Bohaterowie to już nie dzieci, lecz dojrzali ludzie o pełnej świadomości swoich czynów. Nie dominuje w nich głupia naiwność, ale mimo to są targani wątpliwościami i rozmaitymi problemami. Do tego fabuła rysuje się coraz lepiej, dwaj domniemani Wybawiciele podążają innymi szlakami do pokonania demonów i obaj są po dwóch różnych stronach barykady. Konflikt jeszcze nie znalazł punktu kulminacyjnego, lecz muszę przyznać, że taki obrót sprawy działa zdecydowanie na korzyść "Pustynnej Włóczni", którą i tak już czyta się z zapartym tchem. Pragnę jeszcze omówić dwa wątki - Jardira i Renny. Pierwszy dominuje w książce i dotyczy drogi, jaką Jardir przebył, aż został ogłoszony Wybawicielem. Mimo że na początku jest dzieckiem, to nie jest tak głupi jak Arlen w "Malowanym człowieku", a jego historia nie jest tak przesadzona i "bogata" w niepotrzebne seksualne wątki (jak już się pojawiają, to w umiarze). Dodatkowo doskonale przedstawia nam intrygujące postacie (Inevera jest tego znakomitym przykładem, a też Jardira poznajemy lepiej poprzez jego czyny) oraz zwyczaje ludu Krasjan. Słowem - jest świetnie, a także ciekawie, bo historia Jardira ulega interesującym zwrotom akcji i pokazuje, jak brutalni i wytrwali w dążeniu do swojego celu są Krasjanie.
Wątek Renny kontynuuje wydarzenia z "Malowanego człowieka". O ile tam obserwowaliśmy zdarzenia poprzez pryzmat nastolatka, tutaj tego nie ma. Obserwujemy wszystko z perspektywy Renny, co pozwala znakomicie wczuć się w jej trudną sytuację, jak jej ojciec wpatruje w nią pożądliwie, jak jej pragnie... Więc tu także jest lepiej.
Poprawa duża, według mnie ci, którzy nie zachwycili się "Malowanym człowiekiem", mogą zmienić zdanie po "Pustynnej Włóczni". To naprawdę świetna książka, doskonaląca pomysły i naprawiająca błędy tomu pierwszego. Jestem pod wrażeniem. Aż żałuję, że wpierw muszę się uporać z recenzenckim "Legendy: Wybraniec", a nie rozpocząć dalsze czytanie "Pustynnej Włóczni księgi II".
Moja ocena wynosi również 9/10