Pustynna Włócznia

Zapraszamy do zapoznania się z recenzją książki "Pustynna Włócznia, tom 1"!

W listopadzie 2008 roku doszło do premiery książki określanej mianem "najbardziej błyskotliwego debiutu fantastycznego ostatnich lat". „Malowany Człowiek” sprzedał się w ogromnej ilości egzemplarzy na każdym kontynencie i zyskał rzeszę fanów oczarowanych świetnie wykreowanym przez Petera V. Bretta światem, który nocą nawiedzany jest przez niosące zgubę demony, a jedyną ochronę przed nimi stanowią runy o charakterze zarówno defensywnym jak i ofensywnym. Tegoroczną wiosną odbyła się amerykańska premiera drugiej części cyklu zatytułowanej „The Desert Spear”, co w tłumaczeniu na nasz język oznacza „Pustynną Włócznię”. I tak właśnie zostało nazwane polskie wydanie, którego premiera za pośrednictwem Fabryki Słów odbyła się 18 czerwca.... Czytaj dalej!

Komentuj, dyskutuj, dziel się z innymi swoim zdaniem!

Odpowiedz
Kontynuacja totalna. Nie ma już niepotrzebnych scen, a to co powinno okazywać się brutalne i straszne faktycznie takie jest. Bohaterowie to już nie dzieci, lecz dojrzali ludzie o pełnej świadomości swoich czynów. Nie dominuje w nich głupia naiwność, ale mimo to są targani wątpliwościami i rozmaitymi problemami. Do tego fabuła rysuje się coraz lepiej, dwaj domniemani Wybawiciele podążają innymi szlakami do pokonania demonów i obaj są po dwóch różnych stronach barykady. Konflikt jeszcze nie znalazł punktu kulminacyjnego, lecz muszę przyznać, że taki obrót sprawy działa zdecydowanie na korzyść "Pustynnej Włóczni", którą i tak już czyta się z zapartym tchem. Pragnę jeszcze omówić dwa wątki - Jardira i Renny. Pierwszy dominuje w książce i dotyczy drogi, jaką Jardir przebył, aż został ogłoszony Wybawicielem. Mimo że na początku jest dzieckiem, to nie jest tak głupi jak Arlen w "Malowanym człowieku", a jego historia nie jest tak przesadzona i "bogata" w niepotrzebne seksualne wątki (jak już się pojawiają, to w umiarze). Dodatkowo doskonale przedstawia nam intrygujące postacie (Inevera jest tego znakomitym przykładem, a też Jardira poznajemy lepiej poprzez jego czyny) oraz zwyczaje ludu Krasjan. Słowem - jest świetnie, a także ciekawie, bo historia Jardira ulega interesującym zwrotom akcji i pokazuje, jak brutalni i wytrwali w dążeniu do swojego celu są Krasjanie.

Wątek Renny kontynuuje wydarzenia z "Malowanego człowieka". O ile tam obserwowaliśmy zdarzenia poprzez pryzmat nastolatka, tutaj tego nie ma. Obserwujemy wszystko z perspektywy Renny, co pozwala znakomicie wczuć się w jej trudną sytuację, jak jej ojciec wpatruje w nią pożądliwie, jak jej pragnie... Więc tu także jest lepiej.
Poprawa duża, według mnie ci, którzy nie zachwycili się "Malowanym człowiekiem", mogą zmienić zdanie po "Pustynnej Włóczni". To naprawdę świetna książka, doskonaląca pomysły i naprawiająca błędy tomu pierwszego. Jestem pod wrażeniem. Aż żałuję, że wpierw muszę się uporać z recenzenckim "Legendy: Wybraniec", a nie rozpocząć dalsze czytanie "Pustynnej Włóczni księgi II".

Moja ocena wynosi również 9/10
Odpowiedz
← Artykuły

Pustynna Włócznia - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...