Abyście mogli być na bieżąco z nowościami ze świata literatury i literatów, przedstawiamy kilka krótkich informacji na temat dwóch wybitnych autorów fantasy – Stephena Kinga i Neila Gaimana.
Pierwszy uzyskał wysoką lokatę w prestiżowym rankingu, a kolejna z jego powieści doczeka się ekranizacji. Drugi otrzymał niedawno dwie ważne nagrody oraz wypowiedział się na jeden z kluczowych dla fantastyki tematów.
Zacznijmy od Gaimana. Zeszłotygodniowy laureat The Locus Awards w kategorii "najlepsza krótka powieść SF/Fantasy" za "Songs of the Dying Earth" oraz Carnegie Medal w kategorii "literatura dziecięca" za "The Graveyard Book" powiedział, że tak ważne dla fantastyki, horroru i literatury wampiry zostały przereklamowane za sprawą współczesnych pisarzy, przede wszystkim zaś Stephenie Meyer, autorki serii "Zaćmienie".
"Za każdym razem, gdy rozmawiamy o wampirach jak o grupie mającej własne prawa stwierdzamy, że jest ich za dużo. Niegdyś były jak gwiazdy, pojawiające się niezwykle rzadko. Dziś, niczym zawodnicy telewizyjnego reality show, są wszędzie." – powiedział Gaiman i skomentował fakt, że główny bohater powieści Meyer, Edward Cullen, jest mogącym chodzić za dnia wegetarianinem: "Najsmutniejszą rzeczą z tym związaną jest rosnące ryzyko uczynienia wampirów nieprzerażającymi".
Stephen King, który jakiś czas temu stwierdził krótko, że "Stephenie Meyer za grosz nie umie pisać. Po prostu nie jest dobra" może oczekiwać kolejnej ekranizacji, tudzież adaptacji, swojej powieści. Dokładnie rzecz biorąc będzie to remake ekranizacji, mówimy bowiem o filmie "To". Za zaadaptowanie horroru "It" na potrzeby scenariusza odpowiadać będzie, z ramienia Warner Bros, David Kajganich (debiutujący 3 lata temu adaptacją "Inwazja Porywaczy Ciał" na potrzeby filmu "Inwazja"). Scenarzysta przyznaje, że rozmiar powieści jest dość przerażający i bardziej nadaje się ona na mini-serię, niż pełnometrażowy film, ale podejmuje się zadania z radością.
Dodatkowo pan King zajął 69 miejsce w plebiscycie magazynu Forbes na 100 najbardziej wpływowych postaci show biznesu. Wyprzedził między innymi Leonarda Di Caprio, Julię Roberts i Roberta Downey'a Juniora.