Aż dziw bierze, że nikt tu nie napisał o tej gierce. Pokrótce postaram się ją zrecenzować dla was. Ach, za jakieś błędy stylistyczne przepraszam. Nie chciało mi się już poprawiać
Grę możemy ściągnąć z tej strony
Dungeons & Dragons Online: Eberron Unlimited, zwany potocznie DDO to darmowa gra MMORPG osadzona w autorskim świecie D&D.
Zasady gry opierają się na edycji papierkowego D&D 3.5. Są oczywiście spory graczy o to, czy gra rzeczywiście oddaje klimat D&D. Moim zdaniem: Oddaje. Choćby głos Mistrza Gry, odzywającego się w kluczowych momentach rozgrywki, czy niektóre, dość ciekawe umiejętności, które możemy spotkać w papierkowej wersji. Ale zacznijmy od początku.
Po ściągnięciu, instalacji gry i rejestracji możemy wreszcie przystąpić do tworzenia postaci. Mamy do wyboru kilka głównych klas (Wojownik, Paladyn, Mag, Złodziej), które możemy rozdzielić na poszczególne podklasy, korzystając z gotowych 'buildów'. Możemy też stworzyć własnego bohatera zupełnie od podstaw, dając mu te umiejętności, które uważamy za niezbędne.
Rasy są jak najbardziej standardowe dla tego typu gry: Elfy, niziołki, krasnoludy i ludzie.
Największy popis możemy dać przy wybieraniu wyglądu. Od kształtu nosa, oczu i ust poprzez kolor skóry, włosów i oczu aż po rodzaj fryzury.
Trzeba też dodać, że są możliwe do wyboru klasy takie jak mnich i rasy drowa czy golema, zwanego 'warforged', jednak są one płatne.
Po stworzeniu postaci zaczynamy grę jako rozbitek w podartych łachmanach. Oczywiście początek jest raczej nudny, gdyż zawiera w sobie tutorial dla kompletnych nowicjuszy. Jednak chwilę potem docieramy do rybackiej wioski, gnębionej przez sahuaginy (ryboludzi). Wtedy dopiero zaczyna się zabawa i zwiedzanie mrocznych lochów w poszukiwaniu chwały i skarbów.
Grafika przedstawia się bardzo ładnie, biorąc pod uwagę, że to gra MMO (czyli taka, która ma pójść również i na starym sprzęcie). Szczegóły postaci, refleksy w wodzie i inne dość ładne efekty dają pozytywne wrażenie.
Co do samej rozgrywki jest dość przeciętnie. Gra pod tym względem jest nieco podobna do Guild Wars: Jedynie w miastach możemy spotkać innych graczy. W lochach jesteśmy sami, chyba że wcześniej utworzymy z kimś drużynę i wejdziemy razem.
O ile z początku zachwycałem się głosem Mistrza Gry, który mówił mi co przed sobą widzę, po jakimś czasie stało się to po prostu nudne. Lochy niestety w większości wyglądają dość podobnie, choć na szczęście co jakiś czas mamy do rozwiązania jakąś łamigłówkę lub mamy do wyboru kilka dróg, by przejść lochy. Irytujące jest również to, że w danej lokalizacji, gdzie mamy serię lochów, występują cały czas te same stwory. Dopiero po przejściu danej 'dzielnicy' zmieniają się na inne (których znowu jest dużo).
Pozytywnie wypada to, że drużyna momentami mocno się przydaje, a brak danej klasy uprzykrza życie. Żadna z klas też nie jest 'kulą u nogi' reszty drużyny, bowiem każdy ma jakąś ciekawą umiejętność przydatną dla reszty.
PvP w tej grze właściwie nie istnieje. Możemy jedynie bić się na arenach, rozmieszczonych po karczmach albo wyzwać kogoś na pojedynek i przenieść się do jednej z aren. Możliwa jest walka drużynowa na około 14 osób w trybie 'capture the flag'.
Niestety klasy są mocno niezrównoważone, by fajnie bawić się na tych arenach a umiejętności postaci w większości nie działają na innych graczy.
Mimo kilku niedociągnięć gra jest dość ciekawa, a przede wszystkim darmowa. Bo przecież trudno o darmową MMO, która przebije swoją grywalnością 'pijawki', jaką jest na przykład WoW. Poza tym jak na darmowe MMO bardzo łatwo można spotkać dobrą drużynę, dzięki której idziemy przez wrogów jak przez masło. Na szczęście tej gry jeszcze nie zalała fala dzikich dzieciaków.
Tak więc, moja ocena dla tej gry, licząc w skali darmowego MMORPG to 7/10
Grę możemy ściągnąć z tej strony
Dungeons & Dragons Online: Eberron Unlimited, zwany potocznie DDO to darmowa gra MMORPG osadzona w autorskim świecie D&D.
Zasady gry opierają się na edycji papierkowego D&D 3.5. Są oczywiście spory graczy o to, czy gra rzeczywiście oddaje klimat D&D. Moim zdaniem: Oddaje. Choćby głos Mistrza Gry, odzywającego się w kluczowych momentach rozgrywki, czy niektóre, dość ciekawe umiejętności, które możemy spotkać w papierkowej wersji. Ale zacznijmy od początku.
Po ściągnięciu, instalacji gry i rejestracji możemy wreszcie przystąpić do tworzenia postaci. Mamy do wyboru kilka głównych klas (Wojownik, Paladyn, Mag, Złodziej), które możemy rozdzielić na poszczególne podklasy, korzystając z gotowych 'buildów'. Możemy też stworzyć własnego bohatera zupełnie od podstaw, dając mu te umiejętności, które uważamy za niezbędne.
Rasy są jak najbardziej standardowe dla tego typu gry: Elfy, niziołki, krasnoludy i ludzie.
Największy popis możemy dać przy wybieraniu wyglądu. Od kształtu nosa, oczu i ust poprzez kolor skóry, włosów i oczu aż po rodzaj fryzury.
Trzeba też dodać, że są możliwe do wyboru klasy takie jak mnich i rasy drowa czy golema, zwanego 'warforged', jednak są one płatne.
Po stworzeniu postaci zaczynamy grę jako rozbitek w podartych łachmanach. Oczywiście początek jest raczej nudny, gdyż zawiera w sobie tutorial dla kompletnych nowicjuszy. Jednak chwilę potem docieramy do rybackiej wioski, gnębionej przez sahuaginy (ryboludzi). Wtedy dopiero zaczyna się zabawa i zwiedzanie mrocznych lochów w poszukiwaniu chwały i skarbów.
Grafika przedstawia się bardzo ładnie, biorąc pod uwagę, że to gra MMO (czyli taka, która ma pójść również i na starym sprzęcie). Szczegóły postaci, refleksy w wodzie i inne dość ładne efekty dają pozytywne wrażenie.
Co do samej rozgrywki jest dość przeciętnie. Gra pod tym względem jest nieco podobna do Guild Wars: Jedynie w miastach możemy spotkać innych graczy. W lochach jesteśmy sami, chyba że wcześniej utworzymy z kimś drużynę i wejdziemy razem.
O ile z początku zachwycałem się głosem Mistrza Gry, który mówił mi co przed sobą widzę, po jakimś czasie stało się to po prostu nudne. Lochy niestety w większości wyglądają dość podobnie, choć na szczęście co jakiś czas mamy do rozwiązania jakąś łamigłówkę lub mamy do wyboru kilka dróg, by przejść lochy. Irytujące jest również to, że w danej lokalizacji, gdzie mamy serię lochów, występują cały czas te same stwory. Dopiero po przejściu danej 'dzielnicy' zmieniają się na inne (których znowu jest dużo).
Pozytywnie wypada to, że drużyna momentami mocno się przydaje, a brak danej klasy uprzykrza życie. Żadna z klas też nie jest 'kulą u nogi' reszty drużyny, bowiem każdy ma jakąś ciekawą umiejętność przydatną dla reszty.
PvP w tej grze właściwie nie istnieje. Możemy jedynie bić się na arenach, rozmieszczonych po karczmach albo wyzwać kogoś na pojedynek i przenieść się do jednej z aren. Możliwa jest walka drużynowa na około 14 osób w trybie 'capture the flag'.
Niestety klasy są mocno niezrównoważone, by fajnie bawić się na tych arenach a umiejętności postaci w większości nie działają na innych graczy.
Mimo kilku niedociągnięć gra jest dość ciekawa, a przede wszystkim darmowa. Bo przecież trudno o darmową MMO, która przebije swoją grywalnością 'pijawki', jaką jest na przykład WoW. Poza tym jak na darmowe MMO bardzo łatwo można spotkać dobrą drużynę, dzięki której idziemy przez wrogów jak przez masło. Na szczęście tej gry jeszcze nie zalała fala dzikich dzieciaków.
Tak więc, moja ocena dla tej gry, licząc w skali darmowego MMORPG to 7/10