Zmierzch Cienia

Hmm... Tryumfalny powrót

Cała przygoda toczyć się będzie w parę lat po tym, jak trzej Władcy Strachu zostali pokonani w Bitwie na Krwawych Śniegach przez zjednoczone siły Światłości, zgromadzone pod Płomieniem Miasta Świateł. Gracze stanowią niedobitki popleczników Władców, którzy, jako że nieśmiertelni, zostali magicznie zamknięci w Szybie i uśpieni w śnie bez snów. Jedno może ich obudzić - podniesienie ich sztandarów, i jedno może ich uwolnić - poprowadzenie sztandarów do bitwy...

Karta:

Imię:
Rasa:
Klasa:

Umiejętność wiodąca: [czyli to, co robicie najlepiej]
Statystyka wiodąca: [czyli cecha, która została najbardziej rozwinięta]

Ekwipunek: [max. 4 rzeczy, na sobie/pod reką]
Torba: [max. 15 rzeczy, nie na sobie - i nie przeciążać!]

Umiejętności: [czyli to, czego nauczycie się po drodze]

Historia: [obszerna! to jest kryterium przyjęcia!]
Wygląd: [obowiązkowy, w miarę szczegółowy]
Charakter: [bardzo obowiązkowy. Bardzo szczegółowy]

Pamiętajcie - możecie być zarówno dobrymi, jak i tymi złymi
Imię : dobrze wiesz , Ziom - :-> jak zawsze Qurnik
Rasa : Krasnolud
Klasa : Wojownik
(Płeć : mężczyzna )

Umiejętność wiodąca : poza lenieniem się to walka toporem
Statystyka wiodąca : wytrzymałość

Ekwipunek : topór dwuręczny , pancerz z Mithrillu , hełm , miksturka lecznicza
Torba : 10 miksturek leczniczych , zapasowy pancerz z Mithrillu , topór jednoręczny , drugi topór jednoręczny , koc

Umiejętności : walka toporami

Historia : Urodziłem się dawno , dwano temu w odległych górach na północy ... Od małego wychowywano mnie w duchu bezbożności - bogowie są słabi , liczą się tylko własne muskuły . Poza tym uczyłem się jak radzić sobie samemu - rodzice nie przywiązywali większej wagi do tego co robiłem , bo i po co ? Gdy miałem już wystarczająco dużo siły wziąłem w swe łapki topór i zacząłem ćwiczyć . Z czasem stawałem się coraz lepszy . Gdybym nie był skromny orzekłbym , że jestem niekwestjonowanym mistrzem ! Mając 19 lat wyruszyłem w długą podróż ... W lasach spotykałem pierwszych żywych oponentów . Żaden jednak nie mógł mi dorównać . Kładełm ich jednego za drugim . Czego ja jednak wymagałem od cholernych wilków i rzezimieszków ? Nigdy nie umiałem dobrze ocenić sytuacji ... Niestety . Odpłaciło mi się to później . Pewnego dnia zaszedłem nad jezioro . Gdy zdjąłem pancerz i chciałem się okąpać (mimo wszystko w młodości dbałem o wygląd) , z głębin wyskoczył na mnie wielki wąż wodny ! Żebym wcześniej sprawdził ... Ale nie ! PO CO ?! Inteligencja znowu mnie zawiodła . Walka była trudna . Ciosy padały ciężkie z obu stron . W ostatecznym rozrachunku jednak wygrałem . Od tego czasu począłem uwarzać . Nie popełniałem już głupich gaf . Mijały lata ... Krasnoludy to jednak mocne skurczybyki , nie umierają zbyt młodo . W wieku 32 lat opuściłem mój tymczasowy dom - las ( po części dlatego , że nie miałem już na co polować ; poza tym las to nie miejsca dla mnie ani innego mego pobratymca - zwłaszcza , gdy elfy zaczynają "podskakiwać" :-> fakt , mogłem rozłożyć i 100 w bitwie , ale , do licha , one ciągle wracały !! ) . Wstyd mi za przeszłość - żaden szanujący się krasnolud by tak nie zmarnował 13 lat : Niieistotne ! Po tym dopiero zaczął się do mnie uśmiechać los . Otóż razu pewnego szedłem sobie spokojnie ścieżką (co by nie mówić - nie byłem typowym przedstawicielem swej rasy) napadli mnie orkowie (to akurat nie było miłe) . Żeby to był słaby oddział , ale nie ... 250 elitarnych , 500 zwykłych i 20 szamanów ! I niech ktoś powie , że miałem szanse ... Tak więc mnie porwali . O dziwo mnie nie zabili . Jak się okazało miałem służyć Władcom Strachu . Jako ich poplecznik byłem bardzo zadowolony . U Nich służyłem długo , wiernie ... Jednak nadszedł kres - bitwa na Krwawych Śniegach . Dostaliśmy ... Sam położyłem z 200 oponentów , ale ... To nie zmazuje poraszki . Udało mi się na szczęście przeżyć bitwę , choć może śmierć byłaby lepszą alternatywą ? Teraz jestem tu ...
Wygląd : niski , 120cm . Włosy kasztanowe (sporo) , oczy brązowe , smętne . Broda zapleciona w kucyk Szczery uśmiech nie znikający z twarzy ani na chwilę (kontrast do oczek ) Mieśnie rąk duże , klatka piersiowa muskularna . Nogi - też . Coś więcej ?
Charakter : neutralny
Phekhem... Proszę mi karty wysyłać na PW... A Qurnik - cała karta do poprawki
Historia może być, nawet pasuje, ale to nie jest świat gothica ani morka ni NWN, więc prosze mi się tu nie wzrorować.
Wygląd - OPISAĆ DOKŁADNIE!!
A charakter... nie coś w rodzaju [neutralny, zły chaotyczny, itd.] tylko opisać jego cechy! Np. jest strasznym egoistą, choć ze strachu chętnie odda wszystko, co ma. Ale z chciwości sprzedałby własną matkę, byle zarobić trochę złota. Itp.
Ponadto cechy... Lolz! Qurnik, to NIE jest system Nieboraków, ja tu proszę poważne karty!

Karty ślecie na Pw, bo tych tutaj nie przeczytam.
Jeszcze przydałaby się informacja co to za system i inne "informacje na wejście", bo w sumie po samym temacie mało widać . A karty postaci to chyba powinny być tu umieszczane (albo inny temat). Przecież każdy powinien zanć wygląd, historię, charakter itd. towarzysza, nie tylko "wielki" MG . To tylko taka mała uwaga. I jeszcze termin zgłaszania powinien być . Niedługo coś wyskrobie i dodam .

Ps. I jeszcze od którego poziomu zaczynamy, bo żeby tak od razu z Mithrillem wyskakiwać (Qurnik), to chyba sporo już sie musiało wydarzyć ?

I nadejdzie wkrótce ten dzień...

RTS
1. System - brak. Tu macie dowolność
2. O karty się nie bójcie - jeśli przesadzicie, to wam je przemodeluję :]
3. Nie ma poziomów... Nie ma kostek, niczego. Po prostu zdobywacie nowe umiejętności i musicie wykombinować, jak ich użyć...
4. Nie ma HP/many - jak ktoś cię trafi toporem w głowę, trudno, żebyś przeżył... A w magii - jest zmęczenie. Po 10 minutach czaru 6 kręgu jest normalne, że mag padnie
5. Karty niech przesyłają przez PW sami zainteresowani - ja bym nie chciał, żeby moi qmple poznali mój ekwipunek i zasztyletowali mnie w nocy... Bo jesteście tymi złymi. Któż wam zabroni?
6. A termin... Sam powiem, kiedy zaczniecie. Bo na 2 osoby to się nawet nie opłaca robić.

7. Wszystko co powinniście wiedzieć jest na początku
No dobra, temat dead...
Qurnik, przemodeluj kartę to cię dopuszczę...
Rince, czekam na kartę

NABÓR do końca lipca, bo ta strefa sesji coś nieruchawa...
Czy ta sesja będzie kontynuowana? Lipiec minąl, sierpień mija a tu nic. Poza tym Fink założył jeszcze jedną sesję...


Tonari no Totoro!
Ja byłbym za tym, żeby zostawić jedną sesję, ale najpierw zebrać ludzi. Przecież gra we dwóch nie ma sensu, a ostatnimi czasy Qurnik też się nie pojawia. Powinien zostać stworzony temat z naborem, dopiero po zebraniu odpowiedniej liczby osób (min. 4-5) można startować z samą sesją. Na razie temat zostawiamy. Zobaczymy co zrobi Fink .

I nadejdzie wkrótce ten dzień...

RTS
Tutaj się możecie zgłaszać. Ale ja wciąż czekam na kogoś więcej jak tylko Rince'a...
Dobra pobawie sie w to, ale ostrzegam że robie to po raz pierwszy. :mrgreen: Karte wyśle do ciebie Fink, ale najpierw musze sie zastanowić kim będę :mrgreen:

← Strefa Sesji
Wczytywanie...