"V" już sukcesem


Aż 14,3 miliona telewidzów za oceanem zainteresowało się premierowym odcinkiem nowego serialu o nazwie "V".

v, serial

Pierwszy raz od lat udało się także przyciągnąć przed telewizory dużą ilość mężczyzn. To chyba zasługa pięknej Anny, która jest przywódczynią Visitors – kosmitów, którzy przybywają pewnego dnia na Ziemię twierdząc, iż chcą podzielić się z jej mieszkańcami swoją wiedzą i osiągnięciami. Czy tytuł, V, oznacza miano pozaziemskich gości, czy też Victory – zwycięstwo?

O to właśnie chodzi twórcom serialu, gdyż przybycie obcych nie przez każdego zostało odebrane jako symbol niespodziewanej dobroci. Ludzie są nieco zdezorientowani, a co więcej, na Ziemi działanie rozpoczął zorganizowany ruch oporu. Przybysze opanowali kilka ludzkich ciał celowo siejąc zamęt. Nikt nie powiedział jednak, iż pojawili się na naszej planecie w tym samym momencie co Anna...

v, serial

Główną bohaterką serialu jest agentka FBI Erica Evans, którą gra Elizabeth Mitchell. Trafia na ślad wspomnianej wyżej organizacji, ale zaczyna się zastanawiać, czy też jej przywódcy nie mogą mieć jednak racji. Jej własny syn, zauroczony jedną z Przybyszek, przyłącza się do grupy, która ma na celu promowanie obcych wśród Ziemian.

Stacja ABC wyemituje tylko cztery odcinki, zaś na pozostałe przyjdzie nam czekać aż do wiosny.

Znalazłem jedyne źródło i cel wszelkiej racji
Odpowiedz
Morena Baccarin jest piękna, będę musiał zobaczyć ten serial. Twórcy zastosowali ciekawy chwyt, bowiem owa aktorka grała w serialu o podobnym klimacie - StarGate-SG1, gdzie wcieliła się w postać niepokalanie narodzonego bóstwa (odwołanie do Chrześcijaństwa, jakie widzimy w serialu V), przywódczynię najeźdźców naszej galaktyki. Jeżeli serial miałby wzbudzić w nas podobne wątpliwości co do celu w jakim przyjechali obcy, to z pewnością patrząc na twarz Baccarin niektórym może być trudno. Czy może to tylko przypadek?
Odpowiedz
← Nowości

"V" już sukcesem - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...