"Żmija" to książka oczekiwana przez wielu. Andrzej Sapkowski to pisarz, który jak by nie patrzeć jest już legendą polskiej fantastyki. Czego chcieć więcej? Recenzji tejże pozycji! Dzięki wydawnictwu superNOWA dostaliśmy szansę podzielenia się z wami naszą opinią na temat najnowszego dzieła "ASa".
Zapowiadana jako bestseller "Żmija" zaskakuje. Przenosi nas do Afganistanu, w roku 1989, do czasów radzieckiej interwencji w tymże kraju. Główny bohater książki, praporszczyk Paweł Lewart, to zaprawiony w bojach i lojalny wobec ustroju żołnierz, sumiennie wykonujący rozkazy swych przełożonych. Już na samym początku Sapkowski zaczyna od silnego uderzenia. Kolejna, zapowiadająca się na spokojną, noc w zastawie "Newa". Zbliżający się konwój rosyjskich pojazdów i nagły, niespodziewany szum w głowie Lewarta. On już wie, bezbłędnie przeczuwa. Ciszę przerywa najpierw jego szept, a potem głośny krzyk: "Duchy! Duuuchyy! Zasadzka!". I zaczyna się rzeź. Mudżahedini wojujący z Rosjanami i Zielonymi, czyli żołnierzami rządowej armii DRA bezlitośnie masakrują nie tylko konwój, ale i praktycznie całą zastawę, blokpost, czyli umocniony posterunek.