Zapraszamy do zapoznania się z recenzją książki "Pradawna krew"!
Warhammer to nie tylko krwawe bitwy, potężni herosi, straszliwe bestie i pradawne artefakty. Myli się również ten, kto sądzi, że wszystko w Starym Świecie obraca się wokół walki czy mniejszych lub większych intryg. Żyją bowiem na tym świecie ludzie, którzy nie mieszają się ani w jedno, ani w drugie. A przynajmniej mieszać się nie chcą, gdyż czasem jedno bądź drugie znajduje ich nieproszone, a wtedy nie pozostaje im nic innego, jak tylko walczyć o swoje. I choć nie są to urodzeni wojownicy, krzepy i siły mają dosyć, by przy odrobinie szczęścia i pomocy z zewnątrz pokonać każdego niemal przeciwnika. Wędrowny tryb życia i ciągła walka z przeciwnościami losu ukształtowały ich charaktery i wzmocniły ducha, by nie zrażali się nikim i niczym. Obładowane dorobkiem całego życia i podskakujące na wertepach wozy, wzdłuż i wszerz przemierzają wydeptane trakty Imperium, odwiedzając miasto za miastem, a ich właściciele przynoszą zmęczonym mieszkańcom radość, dobrą zabawę i przynajmniej chwilową ucieczkę od szarej codzienności. O kim mowa?... Czytaj dalej!
Komentuj, dyskutuj, dziel się z innymi swoim zdaniem!