Pustynny wilk jest wysoki i dobrze zbudowany. Wydaje się powolny lecz to złudzenie. Ma bladą cerę i tylko lekko jego rysy twarzy wskazują na indiańskie pochodzenie. Ma długie czarne włosy związane z tyłu. Ciemne oczy bez wyrazu i twarz bez emocji.
Nosi duży kapelusz i zniszczony płaszcz oraz plecak z przytroczonym toporem ozdobionym piórami i winchesterem. Poza tym bojówki i ciężkie buty. Ma Syndrom Drakuli dlatego mimo stosowania leków zapobiegawczo ma obandażowane ręce i chustę na karku. Nosi także przywiązane talizmany (Spytany powiedział, że plemienne). Mało mówi, niepytany prawie nigdy. Wieży w moc przodków i duchy miejsc, zwierząt. Stara się pomagać ludziom którzy tego potrzebują. Ma psa towarzysza który wabi się Goblin (Jim słyszał kiedyś tą nazwę i mu przypadła do gustu). Ogólnie wiadomym jest, że od lat szuka siostry która została porwana. To jego główny cel podroży. Jest świetnym tropicielem i dobrze walczy swoim toporem który przypomina powiększony tomahawk. Świetnie radzi sobie także ze swoim winchesterem. Nie przepada za technologią ale nie obawia się z niej korzystać.

To raczej tyle, jakby co pytajcie to go trochę rozwinę.

Będziemy się bardzo kłócić o to jaka broń jest najlepsza. Mamy trzech pistolero z karabinami z epoki. Mówisz o winchesterze 1866?

Bardzo prawdopodobne. Ten co to karabinem jest. W podręczniku stoi jako najstarsza broń. Ten karabin świetnie pasował do Indianina.

15 kul w magazynku, kaliber .44 (1,1 cm średnicy). Zastanawiam sie skąd my w neuro załatwimy sobie amunicję do tego (z muzeum ukraść? Czy wytwarzać samemu?).

Tak to ten. Co do amunicji zdaje mi się, że nadal jest popularna. (przynajmniej do mojej broni) Ostatecznie była wykorzystywana i w karabinie i rewolwerze. Trochę się to rozprzestrzeniło. choć z drugiej strony jakby ktoś umiał robić tą amunicję to nie trzeba by oddawać na nią zdobycznych rzeczy.

Dobra, fakt. Twojego ammo nie ma sie co czepiać bo taką amunicją strzela właściwie wszystko. Colty, zabawki od smitha-wessona, winchestery, kilka innych karabinów i nawet mangum feeling lucky, punk?

W mechanice mamy to trochę bardziej uproszczone A amunicji do Winchestera jest więcej, jak do mojego Kałacha ( ;( ), więc można się bawić

Ta, teraz się zastanawiam skąd ja będę brał moje 56-56 których ostatnia porcja była wyprodukowana w 1920...

Się mi w temacie rozgadaliście. Fav zdaje mi się, że do twoje spluwy to wiele nie potrzeba, na upartego to i kamieniami dasz rade strzelać. A na poważnie to jeśli miałbyś formę to mógłbyś robić sobie kule może massin się zgodzi. Albo poproś kogoś kto jeszcze postaci nie ma by dał coś na rusznikarstwo.

Będzie konflikt o czterdziestki czwórki...lubuję się w najnowszej armacie - Desert Eagle. Z drugiej strony to potwierdza, że amunicja jest powszechnie potrzebna.

desert eagle strzela z .357 magnum, nie z 44. Znaczy 357 to podstawowa amunicja do niego a potem zrobiono model na .44.

W podręczniku jest napisane i na sesjach używałem .44, więc zapewne opisali tą zmodernizowaną wersję

Przy Magnumie także uwzględnili .44 . To już pozostawmy tedy decyzji MG.