Wojownik wielkiej ciemności

Zapraszamy do zapoznania się z recenzją książki "Wojownik wielkiej ciemności"!

Trudne, a nawet niedorzeczne – tak można nazwać pisanie recenzji drugiej książki całego cyklu, kiedy to nie zna się treści pierwszej części. Na szczęście w przypadku sagi „Kroniki Hjörwardu” Nika Pierumowa jest to możliwe. Każda książka opatrzona owym nadtytułem jest autonomiczna, czyli nie związana fabularnie ze swoją poprzedniczką, ani następczynią. Jedyne co je łączy to świat, w którym są osadzone. Otworzenie bramy, dzięki której możemy tworzyć przygody nowych bohaterów nie zwracając uwagi na istoty, o których pisaliśmy w innych książkach, daje o wiele większe możliwości. Jedyne co nas wtedy ogranicza to nasza wyobraźnia. Jak takie pole działania wykorzystał Pierumow? Przeciętnie… W jednym tomie liczącym 376 stron mamy zawarte całe życie protagonistów: Arjaty i Trogwara.... Czytaj dalej!

Komentuj, dyskutuj, dziel się z innymi swoim zdaniem!

Odpowiedz
Póki co mam na swoim koncie jedną książkę autorstwa Pierumow. Ale jeszli pozostałe są tak dobre jak "tern" to wchodzę w to w ciemno.
Odpowiedz
Też mam na swoim koncie "terna" Książka robi wrażenie, wciąga, ma niesamowity klimat. Fantasy z "krwi i kości"
Odpowiedz
← Artykuły

Wojownik wielkiej ciemności - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...