Dla mnie bardzo dobra gra. Dużo walki, ale mnie ona jakoś w Icewindzie nigdy nie nużyła. Wyjątkowy klimat związany z zimowym charakterem gry. Fabuła może liniowa, ale dośc zjadliwa, a niektóre jej fragmenty na prawdę bardzo mi się podobały. Wątków pobocznych i zadań z nimi związanych , co prawda, mogło by byc więcej, ale większośc jest ciekawa i urozmaicona. Ścieżka dźwiękowa jest wcale niezła i przede wszystkim nie ma tego, co najbardziej mnie denerwowało w niektórych produkcjach - powtarzania się tej samej melodii przez całą grę (albo jej połowę), bo nawet najlepsze utwory doprowadzają do szału, gdy słucha się ich na okrągło.
To, co mi najbardziej przeszkadza w jedynce (a, co jest już poprawione w dwójce), to zbyt mała ilość otwartych, zaśnieżonych przestrzeni (a za dużo wędrówek po jaskiniach, świątyniach, itd.), na kórych łatwiej było by odczuc wspaniały klimat Doliny Lodowego Wichru.
Co do recenzji Valandila, to całkiem mi się ona podoba.