Wiedźmin to pogromca bestii, wojownik z nutką magicznego zacięcia, któremu niestraszne są poczwary mrożące krew w żyłach przeciętnych, zajętych własnymi sprawami ludzi.

Jego narzędziem pracy jest miecz. No właśnie. Chociaż w grze nie mamy do czynienia z różnorodnością broni taką jak np. w Baldur's Gate albo Icewind Dale, trudno jest wyłonić ten najpotężniejszy oręż. Prawdę mówiąc do końca gry nie byłem pewien, czy zestaw, który ze sobą noszę, nie jest przypadkiem gorszy od tego, co sprzedałem, zostawiłem, etc.

Dlatego mam do Was pytanie, szanowni, doświadczeni wiedźmini: Jakie metalowe zabawki ze sobą nosiliście?

W ostatecznej rozgrywce pomagali mi następujący 'panowie':
- Wiedźmiński miecz stalowy
- Księżycowe ostrze
- D'yabel

I miałem wątpliwości: Księżycowe ostrze czy Aerondight? D'yabel czy Gwalhir?
I głupie pytanie: Czy każdy miecz można podrasować runami (w przypadku srebrnych) lub meteorytem (u stalowych)?

Ja w ostatniej walce miałem Gwalhira i Aerondighta. Wydawało mi się że są to najlepsze miecze. (No Sihil jest lepszy ale jakoś nie udało mi się go zdobyć.)

Co do meteorytów i run to odpowiedz jest prosta: NIE. Ani runy ani meteoryty nie służą do ulepszania miecza a do wykuwania nowego. Nazwa jest myląca ale nie można "przekuć" Gwalhira czy Sihila. Po prostu dając kowalowi 3 runy lub 3 meteoryty on z tego wykuwa nam nowy miecz. Na każdy miecz można za to użyć kamieni runicznych które ulepszają działanie ostrza na chyba 24h.

O, gdzieś o tym była mowa.

Dla rozróżnienia:
- RUNY (ziemi, słońca, księżyca) to magiczne znaki pozwalające ulepszyć srebrny miecz (ten, który dostajemy w Loszku) na stałe.
- KAMIENIE RUNICZNE (np. Swarog) to zabawki o zastosowaniu podobnym do kamienia szlifierskiego albo miału diamentowego. Tymczasowo (bodajże przez 24h) podnoszą wartości bojowe miecza.

Cóż... Sihil i do tego aerondight, a jeszcze przy boku znudzony gwalhir
Sihil jest bardzo dobry, bo daje pewne +100% do obrażeń Narzuć na niego kamień runiczny swarog do tego, podobnie swarogiem potraktować aerondighta... nie wiem kto ci stanie na drodze xD

To było za pierwszy razem, gdy latałem w elfiej zbroi.

Ten sam save wziąłem, zabrałem zwykły stalowy i zwykły srebrny (które zostawiłem w przechowalni), bez zbroi i... też się spokojnie wygrało. Na normalnym wiedźmin jest zwyczajnie za łatwy xD By ujawnić prawdziwą wartość takiego sihila, czy innego bajeru, powinno się grać na trudnym