Kłaniam się wszystkim
otóż zastanawia mnie jedna rzecz- czy level scalling działa tylko w powiązaniu z "wyspanymi", tj. nabytymi poziomami, czy dopasowuje się już do tych"nie wyspanych" - ;>
pytam ponieważ biegam sobie beztrosko po świecie - tu okradne, tam pomoge, gdzie indziej zamorduje albo wyssam, czasem poszukam jakiegoś szkolenia; jakoś spanie w łożkach/śpiworach/whatever jest mi nie po drodze i dobrze sie czuje na tak niskim lvl. i otóż mając głowne umiejetnosci w zakresie 50 - 80 mam 13 poziom.. i choć ze wszechmiar mi to pasuje, to pomimo zacnych już umiejętnosci i szklanego/elfiego ekwpiunku, wydaje mi się że walki z goblinami stały sie cięższymi przeprawami, a postrach klanów którego zostawiłem w ruinach na początku gry skopał moje wampirze cztery litery niemiłosernie mocniej niż uprzednio.
i tu własnie pojawia sie pytanie postawione na poczatku. to tylko subiektywne odczucia, czy żeby faktycznie grac mniej stresowo musze wbrew sobie zrobić te wszystkie levele ?
zdravim,
Zhur
otóż zastanawia mnie jedna rzecz- czy level scalling działa tylko w powiązaniu z "wyspanymi", tj. nabytymi poziomami, czy dopasowuje się już do tych"nie wyspanych" - ;>
pytam ponieważ biegam sobie beztrosko po świecie - tu okradne, tam pomoge, gdzie indziej zamorduje albo wyssam, czasem poszukam jakiegoś szkolenia; jakoś spanie w łożkach/śpiworach/whatever jest mi nie po drodze i dobrze sie czuje na tak niskim lvl. i otóż mając głowne umiejetnosci w zakresie 50 - 80 mam 13 poziom.. i choć ze wszechmiar mi to pasuje, to pomimo zacnych już umiejętnosci i szklanego/elfiego ekwpiunku, wydaje mi się że walki z goblinami stały sie cięższymi przeprawami, a postrach klanów którego zostawiłem w ruinach na początku gry skopał moje wampirze cztery litery niemiłosernie mocniej niż uprzednio.
i tu własnie pojawia sie pytanie postawione na poczatku. to tylko subiektywne odczucia, czy żeby faktycznie grac mniej stresowo musze wbrew sobie zrobić te wszystkie levele ?
zdravim,
Zhur