1.
Morrowind - dla mnie ideał, jedna z nielicznych gier, która totalnie powaliła mnie klimatem. Świetny, tajemniczy, dziwny świat, do którego bardzo chętnie wracam;
2.
Neverwinter Nights z dodatkami - może sama podstawka odkrywcza fabularnie nie była, ale dodatki to nadrobiły. Świetny system tworzenia postaci, ciekawa, wciągająca fabuła, fajne lokacje, postacie. Może grafika już troszkę nie ta, ale pozostałe elementy w pełni mi to rekompensują;
3.
Heroes Might and Magic III- klasyka, mega pożeracz czasu;
4.
Wiedźmin 2 - uwielbiam tą grę właściwie za wszystko - za bohaterów, dialogi, przeklinanie, grafikę, fabułę, Iorwetha..;
5.
Gothic 2 - może świat w tej grze nie był zbyt duży, ale i tak nieziemsko gra wciągała, miała taki swój specyficzny klimat;
6.
Disciples 2 - mroczna gra, i to z takiej najwyższej półki. Może niewiele ciekawych rzeczy można było odkryć na mapie, ale nadrabiała to muzyka (czysta poezja, jedna z lepszych), klimat, fabuła;
7.
Sacred 2 - gra właściwie bez fabuły (znaczy się - fabuła prawdopodobnie w grze jest, ale czytanie suchego tekstu za specjalnie mi się nie chciało..) a wciągała jak chodzenie po bagnach! Ileż tam potworów! (fakt, początkowo jest za dużo szczurów..). Fajne lokacje, niezła grafika, świetna muzyka (też wg. mnie, jedna z lepszych), przyjemny rozwój postaci i ta różnorodność..;
8.
Need For Speed: Underground - no cóż, czasami fajnie pograć w coś mało ambitnego, nie wymagającego większego wysiłku, a ile frajdy daje picowanie własnego auta!;
9.
Tekken III - nie wiem co ja tak lubię w tej bijatyce, chyba zwyczajnie ma to coś, swego czasu pamiętałam wszystkie historie danych bohaterów;
10.
Assassin's Creed - dopiero poznaję tą serię, ale już mi się podoba. A ponoć co kolejna część, tym lepiej. Po prostu dużo radochy daje mi to skakanie po dachach, ucieczka przed strażnikami, ciche zabijanie - i przede wszystkim - patrzenie na głównego bohatera..