Na zmianę? Kiedy byłem w podstawówce, to to leciało na jednym kanale, na jednym bloku, więc ja nie musiałem wybierać i oglądałem oba. Swoją drogą, Sailor Moon to nie bajka dla dzieci, jeżeli rozumiecie, co mam na myśli.
A najlepsza była edycja "Time Force"! Ostatnie prawdziwe Power Rangers, potem to już tylko fajne efekty, ale nie pasujące do całości...
Na zmianę, czyli najpierw jedno, potem drugie. Mniejsza o kanały. Ale jeśli dobrze pamiętam, to Power Rangers puszczali wtedy na Polsacie, a Sailor Moon na niemieckim RTL7 (czy jakoś tak). Dopiero trochę później weszła wersja polska, też polsatowska. Ech, serio nie pamiętam... Polsat znienawidziłem wtedy zresztą (jak większość osób) za kiepskie tłumaczenie i ocenzurowanie niektórych scenek/wypowiedzi. Ich zdaniem to chyba była bajka dla dzieci.
Nazw serii PR nawet nie pamiętam, ale najlepsze były chyba ta najstarsza, a potem ta, gdzie po stronie good guys był już białas. Bardziej efekciarskie, mniej naiwne.
Co to były za czasy... Zanim nadeszły Pokemony, Power Rangers rządziło całym moim podwórkiem. Ja sam byłem fanem czarnego rangera - Zacka. Doszło do tego, że na bal przebierańców w 3 klasie podstawówki mama uszyła mi (co by nie mówic - na moje życzenie) jego kostium. Mam nawet zdjęcie, które nie pozwala mi o tym zapomniec.
Mimo wszystko byłem wstanie strawic tylko pierwszą serię i to tylko do momentu wymiany aktorów (w tym tajemniczego zniknięcia Zacka) - przywiązałem się.
Tak tak czarny też był niezły, ale zielony i tak rządzi! . Denerwowały mnie te zmiany aktorów i innych badziewiastych rzeczy, chodź niektóre zmieniały się na lepsze - zordy czy jak im tam. Zamieścisz tu te zdjęcie?
Time Force przede wszystkim miało fabułę, a to nie było częste w PR. Bardzo dobra jak na standardy tego serialu była postać Fraxa (czy jakoś tak), robota który pracował dla głównego złego skrycie go nienawidząc. Poza tym wątki walki dwoch czerwonych wojowników, relacji głównego bohatera z ojcem i swoim "potomkiem" były też mocno nieklasyczne dla Power Rangers. Byłem pod wrażeniem tej serii.
Potem autorzy wyjechali z jakimiś czarodziejami czy czymś takim gdzie rolę tego najfajniejszego wojownika zajął stary gruby mulat.
Latali na miotłach chyba czy cos takiego.
Ostatnio na youtube widziałem jubileuszowy odcinek PR, zrobiony z okazji dziesięciolecia bodaj serialu. W tym odcinku wszyscy czerwoni wojownicy z 10 serii zebrało się w kupę by zniszczyć ostatecznie wielkiego smoczego zorda lorda Z na księżycu. Co ciekawe poza takimi kwiatkami jak kitowcy jeżdżący na koniach na ksieżycu były bardzo ładne sceny walki bawiące się choćby spowalnianiem bohaterów. Prawie jak w 300
Fanem serialu nie jestem ale się go oglądało czasem. Pomiędzy time force a tymi (szczerze to żałosnymi) magikami było jeszcze kilka serii, coś o ninja, coś o dinozaurach znowu i całkiem znośny jak dla mnie SPD, tak jak time ma jakąś fabułę, jedyne co mnie drażni, jak to oglądam, to te ich robociki są w tej serii słabe.
Jubileuszowy odcinek? MUSZĘ ZOBACZYĆ. Wewnętrzny fan wrzeszczy o to. Arkh, bądź kochany i zarzuć linkiem XD.
A wiecie, że Tommy powrócił w jednej z późniejszych serii? Tak, Tommy jest w tych dinozaurzastych PRach.
Nie? Naprawdę? Ja oglądałam tylko kawałek odcinka jak jego sidekickowa laska oglądała z dzieciakami PRowcami poprzednie wersje PRów w poszukiwaniu jakiejśtam pomocy, po coś. Chyba chcieli kogoś uratować XD.
Spokojnie nie unośmy się, zapewniam, że jest to stan tymczasowego zauroczenia. Za jakieś dwa lata, kiedy poziom endorfin wydzielanych na myśl o mnie spadnie będziesz żałować tych słów. Chociaż rozumiem że moja generalna sroga wyczepistość tak działa na białogłowy..
Niebardzo.
Ale czuję się odarta ze swego stroju różowej Rangerki! Ten odcinek mogliby przekształcić w pełnometrażówkę. Moim zdaniem - świetny materiał.
Oglądałem, przyznaję ze wstydem ;p Ulubione serie? Time Force i to o ninja (takie zboczenie zawodowe ;p). Time Force, jak wcześniej powiedziane zostało miało przynajmniej jakąś fabułą... A znowu ninja, chociaż głupawe, to przynajmniej trochę bardziej w moje klimaty poszło Tak czy siak skończyłem oglądac gdzieś w 4 klasie podstawówki, bo doszło do mnie jakie to głupawe i denne xD