Wiem, że dziwny jestem, że o takie rzeczy pytam
[BGI] Imoen kapłanka?
Eee... chcesz złodzieja na kapłana dualować? Dlz mnie to nie najlepszy pomysł...
Ale skoro już musisz/uparłeś się to radzę na takim poziomie aby kapłan mógł osiągnąć jeszcze poziom taki sam jaki miała złodziejem bo nie odzyskasz jej zdolności złodziejskich... ale z drugiej strony zatrzyma to rozwój złodzieja czyli dualuj na takim poziomie żby były one na jakimś znośnym poziomie... Innymi słowy strasznie ciężko trafić na dobry moment
Ale skoro już musisz/uparłeś się to radzę na takim poziomie aby kapłan mógł osiągnąć jeszcze poziom taki sam jaki miała złodziejem bo nie odzyskasz jej zdolności złodziejskich... ale z drugiej strony zatrzyma to rozwój złodzieja czyli dualuj na takim poziomie żby były one na jakimś znośnym poziomie... Innymi słowy strasznie ciężko trafić na dobry moment
Czyli jednym słowem pomysł słaby
Choć musze się zgodzić że cholernie nietypowy
Cytat
U mnie Imoen i tak raczej nie sztyletuje... Chociaż to się w Nashkel zmieni.
Jak dla mnie i tak lepiej się sprawdza z łukiem bo ma niewielką siłę żałosną kondycję... a ograniczenie PD nie pozwala jakoś szczególnie rozwinąć mnożnika sztyletowania... niestety
Użytkownik Khelgrin Krwawy dnia pią, 08 sie 2008 - 20:29 napisał
Jak dla mnie i tak lepiej się sprawdza z łukiem bo ma niewielką siłę żałosną kondycję... a ograniczenie PD nie pozwala jakoś szczególnie rozwinąć mnożnika sztyletowania... niestety 
Pamiętam że raz miałem nią obrażenia 72 ze sztyletowania (trafienie krytyczne of kors) bodajże z jakimś krótkim mieczem +3. A sztyletowanie się opłaca najbardziej w zamkniętych lokacjach, budynkach, np. pamiętam jak nią ostatnio odkrywałem ten labirynt przed obszarem z świątynią Bhaala, brałem krycie w cieniu, podchodze do np. strażnika zguby czy szkieleta-wojownika, łuuup w plery, szybko za róg labiryntu i znowu krycie
Ale takie obrażenia to na b.wysokich poziomach się tylko zadaje... a takowe można zdobyć tylko z dodatkiem ToSC (czy jakoś tak) który nie wszyscy mają (np taki JA
)
Owszem, to jest świetne, ale raczej na pojedynczych wrogów i magów. Nie będę w końcu sztyletował szkieletów?
A dlaczego nie? Jak dla mnie za dużo męczenia, zresztą zanim reszta drużyny dobiegnie będę musiał Imoen leczyć. Wolę zaszarżować Kagainem a Imoen i resztą z łuków i broni dystansowych mordować
A dlaczego nie? Jak dla mnie za dużo męczenia, zresztą zanim reszta drużyny dobiegnie będę musiał Imoen leczyć. Wolę zaszarżować Kagainem a Imoen i resztą z łuków i broni dystansowych mordować
Użytkownik Driter dnia sob, 09 sie 2008 - 10:00 napisał
Owszem, to jest świetne, ale raczej na pojedynczych wrogów i magów. Nie będę w końcu sztyletował szkieletów?
A dlaczego nie? Jak dla mnie za dużo męczenia, zresztą zanim reszta drużyny dobiegnie będę musiał Imoen leczyć. Wolę zaszarżować Kagainem a Imoen i resztą z łuków i broni dystansowych mordować
A dlaczego nie? Jak dla mnie za dużo męczenia, zresztą zanim reszta drużyny dobiegnie będę musiał Imoen leczyć. Wolę zaszarżować Kagainem a Imoen i resztą z łuków i broni dystansowych mordować
No to szarżuj Imoen w cieniu a Kagain normalnie
Użytkownik Driter dnia sob, 09 sie 2008 - 12:10 napisał
Ciosem w plecy zabije 1 szkieleta, po czym reszta się na nią rzuci. Ciosik w plecy stosuję tylko na magów (silnych)
zawsze coś a uciec można. Poza tym szkielety, przynajmniej u mnie, żadko zmieniają cel. Tak wogóle to szkielet nie jest jakimśtam wymagającym przeciwnikiem
Jak dla mnie to dopiero w BG2 cios w plecy stał się naprawdę zabójczą zdolnością a imoen na 4-5 poziomie lepiej sprawdza się z łukiem niż z krótkim mieczem (ma za mało siły) a łucznicy w BG są na prawdę zabójczy 
Ale nam się Offtop zrobił
Ale nam się Offtop zrobił