Triki - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!

Podgląd ostatnich postów

Optymista,
Jest taki bug jak strażnicy nie chcą cię wpuścić w dane miejsce to dy wyciągasz broń i przechodzisz na drugą stronę
Skaja,
Pobić Huno wziąść stal zrobić miecze cieszyć się kasą
Wiktul,
Najlepszym motywem na kasę jest robota dla Lewusa. Wystarczy podejść do Ryżowego Księcia, wziąć 12 butelek wody, pogadać z nim jeszcze raz, znów wziąć, jeszcze raz... Ja zwykle dobijam do 2000, każda butelka wody = 2 bryłki rudy. Możemy to robić w nieskończoność dopóki zbieracze nie pójdą spać. Następnego dnia również możemy. Jeśli nie oddamy 12 butelek spośród tych, które wycyganimy zbieraczom, Lewus będzie chciał nas skopać. Wystarczy mu uciec, przeczekać jeden dzień jego humory, następnego dnia usłyszeć, że daje nam "drugą szansę" i dalej się tak bawić.
Gresh,

Przejdź do cytowanego postu Użytkownik Verthogh dnia nie, 04 lut 2007 - 20:54 napisał

No to czekamy na te screeny Już od dwóch lat powinieneś mieć ten plik naprawiony

A tak swoją drogą to...
Gram w tą część Gothica od niezbyt długiego czasu, mam powalający zerowy poziom i dwieście ileś XP Ale za to znalazłem kilka rzeczy, które mogą się przydać początkującym. Nie wiem, czy ktoś już o tym pisał, czy to wiecie, ale...
Do Obozu na Bagnie można się dostać nie zabijając żadnego potwora. Jak jesteście w SO, to wyjdźcie tą bramą, przez którą wchodzi się na początku gry. Tam powinna być rzeczka. Skręćcie w prawo (w stronę tych dwóch kopaczy co tam siedzą przy ognisku) i idźcie jak najbliżej się da "murów" SO. Przy lesie skręćcie w lewo i wskoczcie do tej rzeki. Płyńcie przez cały czas prosto (czyli w prawo patrząc od tamtej bramy SO). Przy potworach nurkujcie, żeby was nie zauważyły. Dopłyniecie do rozwidlenia. Skręćcie w lewo. Po pewnym czasie dopłyniecie do wodospadu, który was zepchnie do morza. Skręćcie w prawo i płyńcie wzdłuż brzegu. Po pewnym czasie dopłyniecie do OnB!
Do Nowego Obozu też da się dojść nie zabijając żadnego potwora. Jak jesteście w tej bramie, to skręćcie w lewo. Idźcie przez cały czas przy "murach" SO. Miniecie ścierwojada (jeżeli go wcześniej nie zabiliście). Niedaleko powinna być po prawej stronie taka droga skręcająca w dół. Pójdźcie nią. Nad wami powinien być most i jakaś taka rozwalona wieża. Zanim dojdziecie do tej chaty pilnowanej przez goblinów, wejdźcie na skały. Potem przejdźcie kawałek i zeskoczcie z nich. Idąc przy skałach mińcie ścierwojady i po jakimś głazie wejdźcie na to, co jest po lewej stronie (taka jakby prosta pozioma skała porośnięta trawą). Idźcie prosto. Nagle dochodzicie do rozwidlenia dróg. Można iść na lewo, tam są wilki, można iść na prawo - tam nie wiem, co jest. Pójdźcie... środkiem. Wejdźcie na skałę. Idźcie prosto. Po lewej stronie jest jezioro. Tam ześlizgnijcie się w dół. Zanurkujcie i płyńcie prosto aż do takich palów. Wynurzcie się. Tam będzie pomost i jakaś chata. Pójdźcie obok nich i wejdźcie na taką górkę, za którą są kretoszczury. Wypatrzcie dobry moment i przebiegnijcie środkiem między ścierwojadami (po prawej stronie) a tymi waranami ;-) po lewej. Potem tylko prosto i już NO :-)
Tam możecie dostać się do środka nie przechodząc przez bramę (tą pilnowaną przez tego gościa, który nas zaczepia; nad ową bramą jest wieża strażnicza i z obu stron są skalne ściany). Wystarczy tylko wejść tylko na ten skrawek pola, na którym jest tylko jeden zbieracz (po prawej stronie ścieżki). Tam trzeba dojść do skał. Wchodzimy na skały (tak żeby mieć ścianę skalną po prawej stronie) i gdzy dochodzimy do rogu, to skręcamy w lewo i skaczemy. Jeszcze tylko parę kroków i jesteśmy na murze, z którego można zeskoczyć (lądując tym samym koło miejsca, gdzie przesiadują zbieracze w nocy) lub pójść tym murem do wieży strażniczej. Ten sposób ma jeszcze taki plus, że omijacie gościa, który wam zleca roznoszenie wody.
W NO można też dostać się do tego jakby baru nie będąc tym kretem czy czymś i nie dając łapówki strażnikowi. Podchodzimy do wejścia i usilnie próbujemy przejść. Gdy strażnik (Wykidajło, czy jak mu tam) wyciąga broń i zaczyna nas gonić, my wchodzimy wreszcie do tego baru i szybko przechodzimy przez drzwi po prawej. W ten sposób tak jakby wyszliśmy z budynku i strażnik chowa broń i wraca na swoje miejsce. Kierujemy się na ten taras, czekamy tam chwilę i schodzimy na dół, do baru. No i jesteśmy! Teraz możemy tu wchodzić i wychodzić, kiedy nam się podoba, a ten gościu się już do nas nie przyczepi! (Tak przynajmniej było w moim przypadku)
W NO znam jeszcze jedną sztuczkę, chociaż może być to tylko bug występujący tylko u mnie. Można pobić Krzykacza będąc na poziomie 0. Po prostu idziemy do niego i go uderzamy. On nas też wali i upadamy. Zabiera nam trochę rudy (w moim wypadku była to jedna bryłka, bo łącznie miałem... dwie). Wtedy wstajemy, zabieramy swój miecz, ustawiamy go, żeby Bezi go używał i - nie "naprawiając" sobie życia - uderzamy Krzykacza po raz kolejny. Też nas uderza, ale nie zabiera nam żadnych punktów życia, bo i tak już mamy tylko 1. Leżymy, on nam zabiera rudę, wstajemy, bierzemy miecz i od początku :-) Można tak bez końca. Strasznie to jednak monotonne i ja się znudziłem, jak położył mnie 20 raz, a ubyło mu może 0,5 mm (!) paska życia

No, nie wiem czy komuś pomogłem, ale na pewno trochę skatowałem klawiaturę



Jak skoczysz z wodospadu, to będzie ded.

Poza tym to lepiej ruszyć z Baalem i jak będzie zabijał stworki, to ty nabywasz doświadczenia. Można tak samo zrobić z Mordragiem.
Jugg,
ehhh najlepsze sposoby na zarobek to być na tyle potężnym by dać radę każdemu handlarzowi w kolonii wtedy sie ich okradnie
i jeszcze tego kowala w SO i wtedy wykuwać masę niewykończonych mieczy i bez przerwy klikać jak porąbany to ci sie czasem wytworzą z jednej stali dwie rozgrzane potem z rozgrzanej stali 2 rozgrzane ostrza z jednego rozgrzanego ostrza 2 ostrza i z jednego ostrza 2 niewykończone miecze i to wszystko sprzedajesz w następnym rozdziale i w sumie jesteś bogatszy od wszystkich w Khorinis razem wziętych w pierwszym rozdziale:D

w niektórych miejscach jak chcesz się wspiąć na jakąś wysoką górę to po prostu skaczesz z akrobatyką między ziemię a podnóże góry i wtedy teleportuje cię na sam szczyt:P
diego19,
Z tym pierścieniem co go sie zakłada i cały czas na stałe dodaje nam 5 punktów siły to jest tak że trzeba mieć włączoną konsole ale nie trzeba mieć włączonej np nieśmiertelność i dopiero wtedy to działa powtarzam wystarczy tylko i wyłącznie sama konsola!
P.S Mały problemik, poszukuje jakiejś dobrej broni na początku gry tak gdzieś do 40 siły i niech nie będzie to miecz dwuręczny o którym wspominaliście wcześniej w tym temacie.
FurryThales,
Najlepszym trikiem jeśli chodzi o kasę to chyba jest wytwarzanie mieczy :] Kupujemy stal za 40 bryłek rudy, a wykończony miecz sprzedajemy za 50. I tak w kółko póki nie zobaczymy zadowalającej nas sumy
Redhorn Steelaxe,
kuszę to zdobywałem po mojej kombinacji na 105odr, 3 ciosy i leżał tylko trzeba uważać żeby Bartholo nie było bo nieśmiertelny cham jest.
Dabu,
Najlepiej zrobić to jako Cień:

Kupujemy 2 zaklęcia Snu i wchodzimy do Siedziby Gomeza. Usypiamy Bliznę, usypiamy Arto i atakujemy 1 (jeden raz) Bliznę - ten się zacina (w każdym razie w mojej wersji). Atakujemy 1 Arto - ten się zacina. Wykańczamy obuch i mamy najlepszy miecz jednoręczny (Blizna, 85 obr.), najlepszą kuszę (Blizna, 100 obr.) i średni mieć Arto (65 obr.) ;p
Redhorn Steelaxe,
3-4 lvl dobijamy silke do 40-50. Obóz bagniaka i prowokujemy weza, ten zabija straznika czekamy az gadzina pujdzie i okradamy naszego niedoszlego wybawce. Zakładamy 70 dwuraka. Nastepnie idziemy do NO i bierzemy w kotle zbroje kreta, jest za free. Idziemy do naszego przyjaciela Lee i oramy go az miło! Musisz zadać mu 4 ciosy (co wbrew pozou banałem nie jest) a potem pakujesz w silke do 9 lvlu możesz nosic wspaniałą dwuręczną 105. Tylko ja zdejmij ja bedziesz znow z Lee gadać- wkuży si a wraz z nim.... cały NO.... A i albo idz w nocy albo rano chyba.... tak zeby w kazdym razie nie siedzial tam Orik bo tez cie zaatakuje.
Jeździec Apokalipsy,
Miałem tak samo z pierścieniem Morgharda.Ale u mojego kolegi się tak nie dało.Jeśli ktoś gra w MT to tam da się tak zrobić z każdym pierścieniem.
Pasoro,
Nie mialem kodow. Jak nie wierzycie to sami sprawdzcie. Tak jest z każdym pierscieniem.
Vardamir,

Użytkownik Pasoro dnia wto, 10 lip 2007 - 11:26 napisał

Gdy dacie magowi ognia ten list, co ci go dali jak cię do zrzucali na początku gry.... To ten mag ognia ( nie pamiętam nazwy) da ci jakiś prezent. Ty musisz sobie wybrać. Weź pierścień siły. Załóż go, potem zdejmij, załóż, potem zdejmij. Tak ze kilkadziesiąt razy. Zobacz sobie wtedy ile będziesz miał siły. Ja raz miałem 999 siły. Bo ciągle zakładałem i zdejmowałem pierścień. Możesz robić tak tyle razy ile chcesz mieć siły. Nie rób sobie z 99999 siły, bo potem każdego masz na 1 cios. A  to już lipnie się gra.... Spróbujcie to. Sam to odkryłem....

[post="74029"]<{POST_SNAPBACK}>[/post]



dziwne... a nie miałeś jakiś kodów? ja też miałem ten pierścień i jak tak fajnie to nie miałem... po co takie posty...



ja zabiłem strażników w SO jeszcze zanim miałem teleportacje do magów ognia, wystarczy zamiana w chrząszcza^^ a jak jej zabrakło i byłem w obozie i w kilku innych miejscach da się to wykorzystać zamiana w krwiopijce, tyłem do bramy enter i na zewnątrz^^ uwaga na gomeza i bartholo, jeśli wcześniej się pójdzie do obozu nadal będą mieli włączoną nieśmiertelność
Pasoro,
Gdy dacie magowi ognia ten list, co ci go dali jak cię do zrzucali na początku gry.... To ten mag ognia ( nie pamiętam nazwy) da ci jakiś prezent. Ty musisz sobie wybrać. Weź pierścień siły. Załóż go, potem zdejmij, załóż, potem zdejmij. Tak ze kilkadziesiąt razy. Zobacz sobie wtedy ile będziesz miał siły. Ja raz miałem 999 siły. Bo ciągle zakładałem i zdejmowałem pierścień. Możesz robić tak tyle razy ile chcesz mieć siły. Nie rób sobie z 99999 siły, bo potem każdego masz na 1 cios. A to już lipnie się gra.... Spróbujcie to. Sam to odkryłem....
Gość_corello*,
z wyciągniętą bronią możecie przejść obok wszystkich strażników któży nie chcą was przepuścić (w nowym obozie do karczmy silasa, w starym obozie do zamku i komnaty gomeza, na bagnie do rezydencji iberiona )
Verthogh,

Użytkownik Finkregh dnia Aug 20 2004, 03:45 PM napisał

Musze jeszcze tydzień czekać, aż przyjedzie facet z serwisu gdzie mam gwarancję. Wtedy wam to prześlę.

[post="17007"]<{POST_SNAPBACK}>[/post]



No to czekamy na te screeny Już od dwóch lat powinieneś mieć ten plik naprawiony

A tak swoją drogą to...
Gram w tą część Gothica od niezbyt długiego czasu, mam powalający zerowy poziom i dwieście ileś XP Ale za to znalazłem kilka rzeczy, które mogą się przydać początkującym. Nie wiem, czy ktoś już o tym pisał, czy to wiecie, ale...
Do Obozu na Bagnie można się dostać nie zabijając żadnego potwora. Jak jesteście w SO, to wyjdźcie tą bramą, przez którą wchodzi się na początku gry. Tam powinna być rzeczka. Skręćcie w prawo (w stronę tych dwóch kopaczy co tam siedzą przy ognisku) i idźcie jak najbliżej się da "murów" SO. Przy lesie skręćcie w lewo i wskoczcie do tej rzeki. Płyńcie przez cały czas prosto (czyli w prawo patrząc od tamtej bramy SO). Przy potworach nurkujcie, żeby was nie zauważyły. Dopłyniecie do rozwidlenia. Skręćcie w lewo. Po pewnym czasie dopłyniecie do wodospadu, który was zepchnie do morza. Skręćcie w prawo i płyńcie wzdłuż brzegu. Po pewnym czasie dopłyniecie do OnB!
Do Nowego Obozu też da się dojść nie zabijając żadnego potwora. Jak jesteście w tej bramie, to skręćcie w lewo. Idźcie przez cały czas przy "murach" SO. Miniecie ścierwojada (jeżeli go wcześniej nie zabiliście). Niedaleko powinna być po prawej stronie taka droga skręcająca w dół. Pójdźcie nią. Nad wami powinien być most i jakaś taka rozwalona wieża. Zanim dojdziecie do tej chaty pilnowanej przez goblinów, wejdźcie na skały. Potem przejdźcie kawałek i zeskoczcie z nich. Idąc przy skałach mińcie ścierwojady i po jakimś głazie wejdźcie na to, co jest po lewej stronie (taka jakby prosta pozioma skała porośnięta trawą). Idźcie prosto. Nagle dochodzicie do rozwidlenia dróg. Można iść na lewo, tam są wilki, można iść na prawo - tam nie wiem, co jest. Pójdźcie... środkiem. Wejdźcie na skałę. Idźcie prosto. Po lewej stronie jest jezioro. Tam ześlizgnijcie się w dół. Zanurkujcie i płyńcie prosto aż do takich palów. Wynurzcie się. Tam będzie pomost i jakaś chata. Pójdźcie obok nich i wejdźcie na taką górkę, za którą są kretoszczury. Wypatrzcie dobry moment i przebiegnijcie środkiem między ścierwojadami (po prawej stronie) a tymi waranami ;-) po lewej. Potem tylko prosto i już NO :-)
Tam możecie dostać się do środka nie przechodząc przez bramę (tą pilnowaną przez tego gościa, który nas zaczepia; nad ową bramą jest wieża strażnicza i z obu stron są skalne ściany). Wystarczy tylko wejść tylko na ten skrawek pola, na którym jest tylko jeden zbieracz (po prawej stronie ścieżki). Tam trzeba dojść do skał. Wchodzimy na skały (tak żeby mieć ścianę skalną po prawej stronie) i gdzy dochodzimy do rogu, to skręcamy w lewo i skaczemy. Jeszcze tylko parę kroków i jesteśmy na murze, z którego można zeskoczyć (lądując tym samym koło miejsca, gdzie przesiadują zbieracze w nocy) lub pójść tym murem do wieży strażniczej. Ten sposób ma jeszcze taki plus, że omijacie gościa, który wam zleca roznoszenie wody.
W NO można też dostać się do tego jakby baru nie będąc tym kretem czy czymś i nie dając łapówki strażnikowi. Podchodzimy do wejścia i usilnie próbujemy przejść. Gdy strażnik (Wykidajło, czy jak mu tam) wyciąga broń i zaczyna nas gonić, my wchodzimy wreszcie do tego baru i szybko przechodzimy przez drzwi po prawej. W ten sposób tak jakby wyszliśmy z budynku i strażnik chowa broń i wraca na swoje miejsce. Kierujemy się na ten taras, czekamy tam chwilę i schodzimy na dół, do baru. No i jesteśmy! Teraz możemy tu wchodzić i wychodzić, kiedy nam się podoba, a ten gościu się już do nas nie przyczepi! (Tak przynajmniej było w moim przypadku)
W NO znam jeszcze jedną sztuczkę, chociaż może być to tylko bug występujący tylko u mnie. Można pobić Krzykacza będąc na poziomie 0. Po prostu idziemy do niego i go uderzamy. On nas też wali i upadamy. Zabiera nam trochę rudy (w moim wypadku była to jedna bryłka, bo łącznie miałem... dwie). Wtedy wstajemy, zabieramy swój miecz, ustawiamy go, żeby Bezi go używał i - nie "naprawiając" sobie życia - uderzamy Krzykacza po raz kolejny. Też nas uderza, ale nie zabiera nam żadnych punktów życia, bo i tak już mamy tylko 1. Leżymy, on nam zabiera rudę, wstajemy, bierzemy miecz i od początku :-) Można tak bez końca. Strasznie to jednak monotonne i ja się znudziłem, jak położył mnie 20 raz, a ubyło mu może 0,5 mm (!) paska życia

No, nie wiem czy komuś pomogłem, ale na pewno trochę skatowałem klawiaturę
Marcin (krąg ognia),
a znacie magiczny przycisk ,,k,,,?
sarion,
Ja tez niezbyt wieże w to Finkregh.
Raphagorn,
Baalem się nie da w ogóle zostać A magowie Ognia to od kiedy są w Nowym Obozie?!
Beliar,
Nie da się najpierw zostać balem potem magiem ognia i na końcu wody

Jeśli będziesz balem to nie będziesz mógł zostać przyjęty do magów ognia ponieważ są w NO

KROWOM STOP!
Wczytywanie...