Pustynie - nie bardzo jest się gdzie schować, nagłe burze piaskowe potrafią zaskoczyć i znacznie utrudnić (uprzyjemnić) rozgrywkę, w dodatku lubię widok takiego bezkresnego morza piasku.
Grobowce, ruiny, labirynty - klasyka
Nie zawsze wiadomo gdzie iść, lubią być najeżone pułapkami, w dodatku często prowadzą w ogóle wgłąb jądra ziemi
W zasadzie im niżej schodzę, tym lepszy dreszczyk emocji.
Dodałbym też właśnie lasy tropikalne z uwagi na różnorodność i bogactwo już naturalnych "zasadzek". Trzeba uważać czego się dotyka, co się pije, spożywa i czym się oddycha
Uwielbiam dziwnie znajome rośliny, których nie wolno zrywać/cokolwiek x)
Czyli podsumowując - ruiny na pustyni, gdzie w każdej chwili może zasypać Ci wejście są moim ulubionym środowiskiem
Miasto również, ale to bardziej na akcje typu "stealth"