Oj tak w świątyni śniącego można postkać naprawde fajna i klimatyczne zadania.
Ulubiony rozdział - Odpowiedź
Podgląd ostatnich postów
Widzę, że ktoś postanowił odkopać kilka tematów z Gothica
Co do tematu to najbardziej podobał mi się rozdział w świątyni śniącego. Preferuje raczej samotne wyprawy na armie wrogów, gdzie nie muszę przejmować się, że przez przypadek źle naceluje i zaatakuje towarzysza
Po za tym to zwiedzanie starożytnej świątyni starożytnego demona ze starożytnymi strażnikami było fajne. Np moment gdzie idziemy do leża królowej pełzaczy, tam gdzie jest dziennik i są pełzacze świątynne. Pełno pajęczyn i ciemno, "włączam" pochodnie, patrze, a tu z sufitu zwisają szkielety
Co do tematu to najbardziej podobał mi się rozdział w świątyni śniącego. Preferuje raczej samotne wyprawy na armie wrogów, gdzie nie muszę przejmować się, że przez przypadek źle naceluje i zaatakuje towarzysza
Po za tym to zwiedzanie starożytnej świątyni starożytnego demona ze starożytnymi strażnikami było fajne. Np moment gdzie idziemy do leża królowej pełzaczy, tam gdzie jest dziennik i są pełzacze świątynne. Pełno pajęczyn i ciemno, "włączam" pochodnie, patrze, a tu z sufitu zwisają szkielety
Pewnie nie będę oryginalny - również dla mnie najfajniejszy był pierwszy rozdział. To w pierwszym rozdziale poznajemy niemal wszystkie osoby w kolonii (prócz paru, może parunastu kluczowych dla fabuły), trzeba się opowiedzieć za jednym z obozów. Bardzo fajne jest to, że możemy zrobić misje dla wszystkich obozów, a i tak dopiero potem wybrać jeden, choć przy liście od Iana - test zaufania w Starym Obozie - to wydaje się lekko naciągane, że nikt nie skojarzył naszego oddania poprawionej przez Laresa listy z napadem na konwój przez Nowy Obóz... jasne, Diego by nie nakablował (tylko ten "błysk w jego oku", jak podaje dziennik Beziego ), ale ktoś inny już mógł to uznać za podejrzany zbieg okoliczności...
A wracając do I rozdziału: wielkim plusem są misje poboczne, w późniejszych rozdziałach nie ma chyba ani jednej (prócz drobiazgu "Co się dzieje na bagnach" lub "Produkcja bagiennego ziela" na początku drugiego) i jedynymi "misjami" pobocznymi mogą być jedynie polowania po lasach na coraz to silniejsze stwory, albo pod koniec gry pójście do Starego Obozu i wyrżnięcie w pień wszystkich prócz Stone'a... a jak to zabawnie wygląda, jak idzie on później do swojej kuźni i pracuje, jakby nigdy nic, a w całym obozie puchy i rozkładające się ciała...
A wracając do I rozdziału: wielkim plusem są misje poboczne, w późniejszych rozdziałach nie ma chyba ani jednej (prócz drobiazgu "Co się dzieje na bagnach" lub "Produkcja bagiennego ziela" na początku drugiego) i jedynymi "misjami" pobocznymi mogą być jedynie polowania po lasach na coraz to silniejsze stwory, albo pod koniec gry pójście do Starego Obozu i wyrżnięcie w pień wszystkich prócz Stone'a... a jak to zabawnie wygląda, jak idzie on później do swojej kuźni i pracuje, jakby nigdy nic, a w całym obozie puchy i rozkładające się ciała...
Ulubiony rozdział? Ależ oczywiście, że pierwszy Przybywamy do kolonii, jako skazaniec, raczej z kiepskimi perspektywami na przyszłość, co nóż czeka na nas niebezpieczeństwo, a zwykły ścierwojad jest prawdziwym zagrożeniem. To jest właśnie magia pierwszego rozdziału. Taki survival. Walki odbywają się na zasadzie walnij i uciekaj. Oprócz niego, swój urok ma również rozdział IV, który nosi tytuł, z tego co pamiętam: "Xardas", w którym to chodzimy po terytorium orków, unikając ich spojrzeń i szukając tej pieruńskiej wieży. Jeszcze dzisiaj pamiętam jak się denerwowałem, kiedy nie mogłem jej znaleźć.
Moim ulubionym rozdziałem jest... 2. Rozwija się fabuła, jesteśmy wyżsi w hierarchi i dostajemy sensowne pancerze. PS. Dodam, że w GII moim ulubionym rozdziałem też jest 2.
ja lubie rozdział 3 tam gdzie szukamy kamieni ogniskujących bo są ciekawe misje w wątku głównym i drugi rozdział bo lubie patrzeć jak królowa pełzaczy jest w agonii i ginie w ostatnich drgawkach
ale jestem brutalny
ale jestem brutalny
mój ulubiony to 5 lub 6 jest najciekawszy i najwięcej można w nim sobie powalczyć
Tu myślimy podobnie. Definitywnie rozdział pierwszy. Sądze, że większość gier, które teraz wychodzą, nie może stworzyć klimatu jaki wtedy czuliśmy.
Gothic 1, ahh.
Gothic 1, ahh.
To był 3 rozdział.
Dla mnie oczywiście 1 rozdział najlepszy.
Dla mnie oczywiście 1 rozdział najlepszy.
Ja mam 2 ulubione rozdziały:
1. Bo to sam początek dochodzenie do jednego obozów itp. (szybko wbija się lvl, pełno łatwych misji)
3 lub 4 (nie jestem pewien) ten z poszukiwaniem Kamieni ogniskujących, lepiej poznajemy Gorna, Diego, Milten i Lestera No i jest ciekawie
1. Bo to sam początek dochodzenie do jednego obozów itp. (szybko wbija się lvl, pełno łatwych misji)
3 lub 4 (nie jestem pewien) ten z poszukiwaniem Kamieni ogniskujących, lepiej poznajemy Gorna, Diego, Milten i Lestera No i jest ciekawie
Jaki jest wasz ulubiony rozdział?
Jaki jest mój ulubione rozdział?
Zanim postanowiłem odpowiedzieć, chciałem się właśnie nad tym zastanowić. Do głowy wpadły mi dwa rozdziały, a mianowicie: "Witamy w Kolonii" i "Świątynia Śniącego".
"Witamy w Kolonii" - Pierwszy rozdział w Gothic'u. I nie tylko, jeśli chodzi o część, ale także jest on pierwszym rozdziałem z całej Sagi Gothic. Tak, więc ma dla mnie wartość sentymentalną... Co jeszcze mogę powiedzieć? Dowiadujemy się podstaw o świecie i klimacie, jaki panuję w Gothic'u. Oraz musimy się napocić, aby zdobyć lepszy poziom, umiejętności i ekwipunek, a także dostać się do jakiegoś obozu.
"Świątynia Śniącego" - A ten oto rozdział kończy nasze przygody, przynajmniej w pierwszej części Gothic'a. Ale najbardziej mi się podoba ta mroczna i tajemnicza lokacja, czyli Świątynia Śniącego, jak tytuł... Przy okazji, mamy okazję stanąć oko w oko ze Śniącym, głównym przeciwnikiem, który uchodził wcześniej ba Boga.
Wiecie, jednak wolę pierwszy rozdział, czyli "Witamy w Kolonie". Tak, pierwszy rozdział całej rozgrywki, nie tylko tej części, ale i całego Gothic'a, czyli mej ulubionej gry. Pewnie gdyby mnie ten rozdział zawiódł, nie grałbym dalej i nie miałbym okazji pojawić się na tym forum...
Pozdrawiam, Cruoris
Jaki jest mój ulubione rozdział?
Zanim postanowiłem odpowiedzieć, chciałem się właśnie nad tym zastanowić. Do głowy wpadły mi dwa rozdziały, a mianowicie: "Witamy w Kolonii" i "Świątynia Śniącego".
"Witamy w Kolonii" - Pierwszy rozdział w Gothic'u. I nie tylko, jeśli chodzi o część, ale także jest on pierwszym rozdziałem z całej Sagi Gothic. Tak, więc ma dla mnie wartość sentymentalną... Co jeszcze mogę powiedzieć? Dowiadujemy się podstaw o świecie i klimacie, jaki panuję w Gothic'u. Oraz musimy się napocić, aby zdobyć lepszy poziom, umiejętności i ekwipunek, a także dostać się do jakiegoś obozu.
"Świątynia Śniącego" - A ten oto rozdział kończy nasze przygody, przynajmniej w pierwszej części Gothic'a. Ale najbardziej mi się podoba ta mroczna i tajemnicza lokacja, czyli Świątynia Śniącego, jak tytuł... Przy okazji, mamy okazję stanąć oko w oko ze Śniącym, głównym przeciwnikiem, który uchodził wcześniej ba Boga.
Wiecie, jednak wolę pierwszy rozdział, czyli "Witamy w Kolonie". Tak, pierwszy rozdział całej rozgrywki, nie tylko tej części, ale i całego Gothic'a, czyli mej ulubionej gry. Pewnie gdyby mnie ten rozdział zawiódł, nie grałbym dalej i nie miałbym okazji pojawić się na tym forum...
Pozdrawiam, Cruoris