Ulubiony rozdział - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!

Podgląd ostatnich postów

kanclof,
Oj tak w świątyni śniącego można postkać naprawde fajna i klimatyczne zadania.
Bhaal998,
Widzę, że ktoś postanowił odkopać kilka tematów z Gothica

Co do tematu to najbardziej podobał mi się rozdział w świątyni śniącego. Preferuje raczej samotne wyprawy na armie wrogów, gdzie nie muszę przejmować się, że przez przypadek źle naceluje i zaatakuje towarzysza

Po za tym to zwiedzanie starożytnej świątyni starożytnego demona ze starożytnymi strażnikami było fajne. Np moment gdzie idziemy do leża królowej pełzaczy, tam gdzie jest dziennik i są pełzacze świątynne. Pełno pajęczyn i ciemno, "włączam" pochodnie, patrze, a tu z sufitu zwisają szkielety
porfirion,
Pewnie nie będę oryginalny - również dla mnie najfajniejszy był pierwszy rozdział. To w pierwszym rozdziale poznajemy niemal wszystkie osoby w kolonii (prócz paru, może parunastu kluczowych dla fabuły), trzeba się opowiedzieć za jednym z obozów. Bardzo fajne jest to, że możemy zrobić misje dla wszystkich obozów, a i tak dopiero potem wybrać jeden, choć przy liście od Iana - test zaufania w Starym Obozie - to wydaje się lekko naciągane, że nikt nie skojarzył naszego oddania poprawionej przez Laresa listy z napadem na konwój przez Nowy Obóz... jasne, Diego by nie nakablował (tylko ten "błysk w jego oku", jak podaje dziennik Beziego ), ale ktoś inny już mógł to uznać za podejrzany zbieg okoliczności...

A wracając do I rozdziału: wielkim plusem są misje poboczne, w późniejszych rozdziałach nie ma chyba ani jednej (prócz drobiazgu "Co się dzieje na bagnach" lub "Produkcja bagiennego ziela" na początku drugiego) i jedynymi "misjami" pobocznymi mogą być jedynie polowania po lasach na coraz to silniejsze stwory, albo pod koniec gry pójście do Starego Obozu i wyrżnięcie w pień wszystkich prócz Stone'a... a jak to zabawnie wygląda, jak idzie on później do swojej kuźni i pracuje, jakby nigdy nic, a w całym obozie puchy i rozkładające się ciała...
Glovis,
Ulubiony rozdział? Ależ oczywiście, że pierwszy Przybywamy do kolonii, jako skazaniec, raczej z kiepskimi perspektywami na przyszłość, co nóż czeka na nas niebezpieczeństwo, a zwykły ścierwojad jest prawdziwym zagrożeniem. To jest właśnie magia pierwszego rozdziału. Taki survival. Walki odbywają się na zasadzie walnij i uciekaj. Oprócz niego, swój urok ma również rozdział IV, który nosi tytuł, z tego co pamiętam: "Xardas", w którym to chodzimy po terytorium orków, unikając ich spojrzeń i szukając tej pieruńskiej wieży. Jeszcze dzisiaj pamiętam jak się denerwowałem, kiedy nie mogłem jej znaleźć.
Qwan,
Moim ulubionym rozdziałem jest... 2. Rozwija się fabuła, jesteśmy wyżsi w hierarchi i dostajemy sensowne pancerze. PS. Dodam, że w GII moim ulubionym rozdziałem też jest 2.
Mortton,
ja lubie rozdział 3 tam gdzie szukamy kamieni ogniskujących bo są ciekawe misje w wątku głównym i drugi rozdział bo lubie patrzeć jak królowa pełzaczy jest w agonii i ginie w ostatnich drgawkach
ale jestem brutalny
krzycholol,
mój ulubiony to 5 lub 6 jest najciekawszy i najwięcej można w nim sobie powalczyć
Tamc.,
Tu myślimy podobnie. Definitywnie rozdział pierwszy. Sądze, że większość gier, które teraz wychodzą, nie może stworzyć klimatu jaki wtedy czuliśmy.

Gothic 1, ahh.
Gresh,
To był 3 rozdział.

Dla mnie oczywiście 1 rozdział najlepszy.
Sosna,
Ja mam 2 ulubione rozdziały:
1. Bo to sam początek dochodzenie do jednego obozów itp. (szybko wbija się lvl, pełno łatwych misji)
3 lub 4 (nie jestem pewien) ten z poszukiwaniem Kamieni ogniskujących, lepiej poznajemy Gorna, Diego, Milten i Lestera No i jest ciekawie
Cruoris,
Jaki jest wasz ulubiony rozdział?

Jaki jest mój ulubione rozdział?
Zanim postanowiłem odpowiedzieć, chciałem się właśnie nad tym zastanowić. Do głowy wpadły mi dwa rozdziały, a mianowicie: "Witamy w Kolonii" i "Świątynia Śniącego".
"Witamy w Kolonii" - Pierwszy rozdział w Gothic'u. I nie tylko, jeśli chodzi o część, ale także jest on pierwszym rozdziałem z całej Sagi Gothic. Tak, więc ma dla mnie wartość sentymentalną... Co jeszcze mogę powiedzieć? Dowiadujemy się podstaw o świecie i klimacie, jaki panuję w Gothic'u. Oraz musimy się napocić, aby zdobyć lepszy poziom, umiejętności i ekwipunek, a także dostać się do jakiegoś obozu.
"Świątynia Śniącego" - A ten oto rozdział kończy nasze przygody, przynajmniej w pierwszej części Gothic'a. Ale najbardziej mi się podoba ta mroczna i tajemnicza lokacja, czyli Świątynia Śniącego, jak tytuł... Przy okazji, mamy okazję stanąć oko w oko ze Śniącym, głównym przeciwnikiem, który uchodził wcześniej ba Boga.
Wiecie, jednak wolę pierwszy rozdział, czyli "Witamy w Kolonie". Tak, pierwszy rozdział całej rozgrywki, nie tylko tej części, ale i całego Gothic'a, czyli mej ulubionej gry. Pewnie gdyby mnie ten rozdział zawiódł, nie grałbym dalej i nie miałbym okazji pojawić się na tym forum...


Pozdrawiam, Cruoris
Wczytywanie...