Jaki jest wasz najtrudniejszy rozdział - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!

Podgląd ostatnich postów

Mortton,

Przejdź do cytowanego postu Użytkownik Dany dnia sobota, 21 maja 2005, 19:55 napisał

Dla mnie także był najtrudniejszy III. Pojawiają się różne "brzydkie" stworzenia i dopiero się rozwijam.

Przyłączam się do wypowiedzi Dany. III Rozdział to rzeź.
Sosna,
Dla mnie wszystkie rozdziały były dość proste, albo nie sprawiały większych problemów, ale najbardziej nie lubię ostatniego, to bieganie po świątyni może doprowadzić do szału, nic tylko walczysz, no i starasz się nie zgubić
Lort,
dla mnie 3
Amras Leralonde,
V akt był najgorszy Słabo uzbrojeni lądujemy w świątyni pełnej krwiożerczych bestii. Ale mimo że był trudny to i tak go lubię, bo klimat był tam niezły i czasami można się było nawet przestraszyć
Tamc.,
W sumie to żaden nie był sam w sobie trudny. Wszystkie są cukierkowe, śliczne, piękne, nafaszerowane emocjonującą fabułą oraz dające mnóstwo wrażeń.
Gresh,
5 rozdział. Przez te skubane szkielety straciłem "trochę" miksturek.
Theoden,
Może I rozdział jest najtrudniejszy? Trudno wybrać, do którego obozu wstąpić...
Raphagorn,

Użytkownik FurryThales dnia sob, 22 wrz 2007 - 15:06 napisał

Błąd popełniłem na samym początku gdyż za Diego nie podążałem, i sam musiałem ubijać te potwory po drodze, gdy dopiero uczyłem się walczyć

[post="85999"]<{POST_SNAPBACK}>[/post]


Za każdym razem, gdy zaczynałem Gothica 1 od nowa, nie szedłem za Diego, tylko kręciłem się i zbierałem przedmioty. Początkowe potwory wcale nie były trudne, a tylko exp za nie leciał.
FurryThales,
Jak dla mnie najtrudniejszy był rozdział 1szy, dlaczego? Początki zawsze są najtrudniejsze Błąd popełniłem na samym początku gdyż za Diego nie podążałem, i sam musiałem ubijać te potwory po drodze, gdy dopiero uczyłem się walczyć No i uważanie na silniejsze potwory, oraz te które występowały w grupach po 2-3+. Potem jakoś było
Raphagorn,

Użytkownik Tyrael dnia pon, 30 lip 2007 - 21:11 napisał

ja najbardziej nie lubię ostatniego rozdziału ...
ponieważ świątynia śniącego posiada za dużo pomieszczeń
i jest tam nieklimatycznie 

[post="77169"]<{POST_SNAPBACK}>[/post]


Moim zdaniem jest tam aż za bardzo klimatycznie, bo dochodzimy do kwintesencji każdej gry ©RPG: nasza postać jest przepotężna i musi dojść do końcowego megabossa poprzedzonego masą jego silnych sługusów

EDIT

O, chciałem napisać

(c)RPG

a tu mi się "©" zrobiło
Tyrael,
ja najbardziej nie lubię ostatniego rozdziału ...
ponieważ świątynia śniącego posiada za dużo pomieszczeń
i jest tam nieklimatycznie
Toruk,
III to jest najgorszy rozdział. Nienawidzę biegać po cmentarzysku orków i szukać tego zapaćkanego bala któremu potem odwala. Najgorszy rozdział z całej gry. Nie lubię jeszcze 2 kiedy to się idzie na pełzacze, ale potem przynajmniej można dołączyć do strażników bądź najemników. Reszta rozdziałów jest fajna że tak powiem.
xyszdas,
Wszystko oczywiście zależy od tego, ile punktów umiejętności ulokowano w aspekty nie związane z magią. Magus jest stanowczo bardzo potężną profesją, rzekłbym nawet że w większości przypadków najłatwiejszą w prowadzeniu. A "radarek" i "system celowniczy" maga i łucznika jest faktycznie lekkim przegięciem, ale cóż...
SaintMaster,
Zgadzam się, że na Cmentarzysku Orków jest trudno. Także grając w Gothica pierwszy raz bałem się tej lokacji... . Jednak mag potrafi temu zaradzić (chodzenie z włączonym czarem jako radar ).
xyszdas,
No cóż, ja lokacji tej bałem się niesamowicie, gdy po raz pierwszy... i może po raz drugi przechodziłem grę (jako cień i szkodnik) Potem moc Innosa w mym magusowym wcieleniu nadawała mi sił i odwagi do walki ze sługusami Beliara (głównie sił, mniej odwagi, ale cóż... )
razor,
Jeśli chodzi o samo cmętarzysko orków,to nienawidzę tego.Walczysz z (jak na ten etap gry)silnymi przeciwnikami i łazisz po tej lokacji z Lukorem tylko po to,żeby nic nie znaleść i żeby Baal się na ciebie żucił.
Insiderth,
Moje najgorsze rozdziały: III-IV
-Duuuużo łażenia
-Nie lubię misji dla Sekty
-Zamęt ze śniącym
-Wyprawa na cmentarz (lubię tą misję ale gdy nie wiesz co cię tam czeka przestajesz ją lubić)
diego19,
Dla mnie najgorszy a zarazem najlepszy był pierwszy rozdział:
+MIŁE ZASKOCZENIE PIĘKNĄ GRAFIKĄ (JAK NA TAMTE LATA) i FAJNIE BYŁO POPATRZEĆ NA FAUNE I FLORE GURNICZEJ DOLINY:)
-statystyki takie jak by wogole ich nie było , nic się nie potrafiło , ścierwojad mógł zabić 2 strzałami i mieliśmy tyle siły co kopacz po 4 dobach kopania w kopalni:(
Turin Mroczny,
Nienawidzę rozdiału VI.. to całe łażenie po świątyni tam i z powrotem.... eh do dzisiaj ostatni rozdział budzi we mnie zgorszenie.
razor,
Powiem jedno:bardzo nie lubię V i VI rozdziału,ta świątynia jakaś taka bez klimatu jest i w ogóle.Pozostałe IV były fajne.
Wczytywanie...