Zakon. Wiewior nie lubie a neutrealnosc nie jest dla mnie - lubie byc wyrazista postacia.
Po czyjej stronie? - Odpowiedź
Podgląd ostatnich postów
Zakon, Zakon. Neutralności nie brałem pod uwagę. Żadna ze stron nie jest idealna, ale zawsze trafiała do mnie idea "Jak nie chcesz wybierać mniejszego zła, to tym samym wybierasz większe".
Wy wszyscy jesteście jacyś nie normalni, nagadywać na elfy i zakon, ale chyba nikt z was o przyjaciołach nie myśli, u mówie tu o Toruviel, nie potrafie sobie wyobrazić pozwolić gdybym był Wiedźminem, że porzuciłbym przyjaciół, w tym przypadku... Cóż mam do wyboru albo neutralność albo wiewiórki
Zakon. Choć gdybym kierował się tutaj "sumieniem wiedźmina" stawiałbym na neutralność. Oba wybory nie do końca wydają mi się satysfakcjonujące, Zakon niby broni przed potworami, ale wobec elfów jest nazbyt nienawistny, za to w postępowaniu elfów brakuje racjonalności, typowa walka z wiatrakami, w dwójce opowiadają się jednak po stronie jakiejś opcji politycznej, co zwiększa ich szanse na choćby częściowy sukces, tutaj tego brak i jak dla mnie pomoc elfom to jak wsiadanie do tonącego okrętu.
Oczywiście, że wybierałem stronę Zakonu ;]. Elfy...jakoś mi nie pasują, Yavinna (tak się to pisze?) niespecjalnie lubię (bo Iorveth z drugiej części gry, to zupełnie inna rozmowa ), a Zygfryd wydał mi się całkiem sympatyczną postacią. No i w końcu Geralt, to jednak człowiek, fakt faktem, że po mutacjach, ale jednak człowiek.
Ktoś gdzieś u góry zapisał imię Geralta, jako GeralD...Zęby bolą!
Ktoś gdzieś u góry zapisał imię Geralta, jako GeralD...Zęby bolą!
Z reguły grałem po stronie Zakonu ze względu na lepszą zbroje
Ja zdecydowanie opowiadam się po stronie elfów. Przechodziłem grę trzy razy (dwa po stronie Scoia'Tael, raz jako neutralny) i jakoś nigdy nie mogłem się przemóc aby dołączyć do zakonu i walczyć przeciwko elfom. I to nawet pomijając to, że jak się później okazało zakon był ,,tym złym''.
Elfów. Zygfryd mi się bardzo spodobał, ale zakon tępi tych elfów nie wiem czemu, a ja jestem dobry, więc bronię niewinnych - to ludzie zaczęli.
Nie. O wszystkim przesądza to, po czyjej stronie staniemy w zadaniu "Złoto dla zuchwałych" w Akcie III (zadanie z bankiem). Wtedy opowiadamy się za którąś ze stron. W Akcie IV, podczas zadania "Wolne elfy" wybieramy już, po czyjej stronie zakończymy grę i mamy do wyboru stronę, którą poparliśmy w zadaniu "Złoto dla zuchwałych" lub neutralność.
Dopiero po latach przechodzę Wiedźmina, stąd dopiero moje pytania i wątpliwości. Wszystkie zadania, które komentujecie czyli przypilnowanie towaru karczmarza, polowanie na kuroliszka czy potyczka na bagnach powodują, po której stronie się opowiemy, tak? Tylko co w przypadku, gdy puściłam elfy wolno, ale pomogłam Zygfrydowi zabić ich na bagnach? Ta misja na bagnach przesądza wszystko? A może fakt, że nie dałam wieśniakom zabić Abigal?
Czyli zachowałeś się jak prawdziwy Gerald , przecież przez wszystkie książki Sapkowskiego Gerald jest spraszanie nie wiedźmiński ( ) i wtrąca się do wielu nie swoich spraw.
Osobiście nieco wyłamałem się i nie zachowałem wiedźmińskiej neutralności. W większości wypadków popierałem Zakon. Sam sobie się dziwię do tej pory...
Ja wybrałem elfy, czemu bo zakon od początku mi się nie podobał (konkurencja ).
Ale chyba jeszcze raz przejdę jako neutralny, bardzo mi się spodobała "opcja" neutralny w zadaniu z Niebieskooką.
"Możemy teraz: zabić rycerza, zabić wampirzyce, zachować neutralność (zabić rycerza i wampirzyce)"
Ale chyba jeszcze raz przejdę jako neutralny, bardzo mi się spodobała "opcja" neutralny w zadaniu z Niebieskooką.
"Możemy teraz: zabić rycerza, zabić wampirzyce, zachować neutralność (zabić rycerza i wampirzyce)"
Ja najpierw przeszedłem po stronie zakonu bo po prostu tak było łatwiej i jakoś wolałem zakon ale teraz przechodzę po stronie elfów i jest nawet lepiej...
Ja Wybrałem Neutralność...Ta Droga Jest Dobra..Zakon I Wiewiórki Wcale Nie są Takie "Święte"..Zakon Morduje Wszystkich Krasnoludów Elfów itd bo nie są ludźmi...Wiewiórki Mordują Niewinnych ludzi , Neutralność Broni Nie Winne Stworzenia - Czyli Ludzi,Elfy,Krasnoludy itd. ...
To jest w gruncie rzeczy niezły dylemat moralny. Zakon niej est dobry, niby zabija bestie itp. ale w gruncie rzeczy współpracuje z Salamandrą i tworzy mutanty, a nieludzie niby walczą o swoje życia, ale z nienawiści palą wszystko i mordują ludzi., dlatego ja postanowiłem się nie mieszać i dobrze zrobiłem, wyrżneli się między sobą i spokój ;p
ja zawsze zabijałem elfy i pomagałem zakonowi. to co robiły elfy to jest niedopuszczalne... porywanie ludzi, dzieci (4 akt), napady na banki... palenie miast, zabijanie ludzi etc..
Tutaj niestety musiałem.
Uratowałem ją, gdyż raczej była niewinna. Dowody na to wskazywały...
Uratowałem ją, gdyż raczej była niewinna. Dowody na to wskazywały...
Nie do końca ;p Uratowałeś Abigail? Czy nie ? Jeśli uratowałeś to nie neutralny Wiedź miny nie mieszają się w sprawy między Ludźmi
1. Na przystani elfy puściłem wolno.
2. Sam polowałem na kuroliszka (wiedźmin pracuje sam ;p).
3. Na bagnach zachowałem neutralność.
4. Pomogłem wiewiórką uciec z banku.
5. Na cmentarzu uratowałem ludzi, a elfą pozwoliłem uciec.
6. We wsi Odmęty zachowałem neutralność (ucieczka).
Starałem zachowywać się po wiedźmińsku i mi się to udało.
2. Sam polowałem na kuroliszka (wiedźmin pracuje sam ;p).
3. Na bagnach zachowałem neutralność.
4. Pomogłem wiewiórką uciec z banku.
5. Na cmentarzu uratowałem ludzi, a elfą pozwoliłem uciec.
6. We wsi Odmęty zachowałem neutralność (ucieczka).
Starałem zachowywać się po wiedźmińsku i mi się to udało.