Dla Mnie ta gra to klasyka. Klimat zawarty w grze jest tak realistyczny że chce się grać. Wiedzmin jest polską grą i tak właśnie wygląda. Karczmy, bodynki, budowle. System walki może troche nie dopracowany, ale wiedzmin skierowany jest w większości na fabułe.
Wiedzmin ogólna ocena - Odpowiedź
Podgląd ostatnich postów
Gra pomimo kilku małych błędów ogolnie jest rewelacyjna .Nie zasługuje na mniejszą ocene niż 9/10
Ja oceniam Wiedźmina na 9/10. Na grafikę nie patrzę - w sumie jest niezła, przynajmniej ka weźmiesz widok izometryczny. Lepszy system walki od W2, więcej wyborów i fabuła, dialogi, postacie. Tylko ten Zoltan wygląda na jakiegoś dziada, a Triss na jakiegoś wypłocha, w książce była raczej dobra, tutaj mam wrażenie, że ma zawsze ochotę mnie zabić. Więcej zadań, dłuższa rozgrywka w przeciwieństwie do W2. No i ten klimat. 9/10
Oceniam Wiedźmina po już całkiem długim okresie jego premiery, kiedy zdążyłam już poznać smak Wiedźmina 2.
Plusy:
- dużo rozmaitych potworów (choć zdecydowanie za dużo w grze utopców, topielców itp.);
- świetne dialogi, oj umie Geralt czasami świetnie podsumować sytuację. Talar to już w ogóle mistrz w swojej klasie;
- rozbudowany system tworzenia mikstur;
- duże możliwości rozwoju postaci, podoba mi się podział na systemy walki;
- sporo zadań, całkiem ciekawych;
- muzyka, choć parę kawałków już lekko mi się znudziło przez to ciągłe snucie się po mieście;
- pomysł, że zadania, gdzie zbiera się łupy z potworów, w ich realizacji konieczne poznanie odpowiedniej księgi;
- postać Geralta;
- zalążek możliwości dokonania wyboru odpowiedzenia się po danej stronie konfliktu;
- początkowe intro, uwielbiam je!
Minusy:
- grafika. Prawdopodobnie cztery lata temu robiło to oszałamiające wrażenie, ale dla mnie jest lekko za kanciasta i mimo wszystko uboga. Ale jeśli fabuła jest dobra, to takie niedoskonałości, jak grafika, szybko wybaczam;
- wygląd postaci, w grze pełno tych samych postaci dziadków, mieszczanek, panien z zamtuza itp.
- ekwipunek i przedmioty są strasznie małe, plus strasznie ciężko to się segreguje;
- jestem na trzecim akcie, ale mam wrażenie, że ciągle poruszam się po tych samych lokacjach. Myślałam, że każdy akt rozgrywa się gdzie indziej. Ale pokładam nadzieje, że to się zmieni w 4 czy też 5 akcie;
- możliwość dodania talentów tylko przy ogniskach lub w gościnie u innych bohaterów.
Wiedźmin I jest całkiem przyjemną grą. Ma fajne dialogi, postacie, muzykę, ciekawe zadania i taki swój specyficzny klimat. Wiedźmin II wyciągnął z niej co najlepsze i udoskonalił. Mocne 7/10 (no, ewentualnie 7,5/10).
Plusy:
- dużo rozmaitych potworów (choć zdecydowanie za dużo w grze utopców, topielców itp.);
- świetne dialogi, oj umie Geralt czasami świetnie podsumować sytuację. Talar to już w ogóle mistrz w swojej klasie;
- rozbudowany system tworzenia mikstur;
- duże możliwości rozwoju postaci, podoba mi się podział na systemy walki;
- sporo zadań, całkiem ciekawych;
- muzyka, choć parę kawałków już lekko mi się znudziło przez to ciągłe snucie się po mieście;
- pomysł, że zadania, gdzie zbiera się łupy z potworów, w ich realizacji konieczne poznanie odpowiedniej księgi;
- postać Geralta;
- zalążek możliwości dokonania wyboru odpowiedzenia się po danej stronie konfliktu;
- początkowe intro, uwielbiam je!
Minusy:
- grafika. Prawdopodobnie cztery lata temu robiło to oszałamiające wrażenie, ale dla mnie jest lekko za kanciasta i mimo wszystko uboga. Ale jeśli fabuła jest dobra, to takie niedoskonałości, jak grafika, szybko wybaczam;
- wygląd postaci, w grze pełno tych samych postaci dziadków, mieszczanek, panien z zamtuza itp.
- ekwipunek i przedmioty są strasznie małe, plus strasznie ciężko to się segreguje;
- jestem na trzecim akcie, ale mam wrażenie, że ciągle poruszam się po tych samych lokacjach. Myślałam, że każdy akt rozgrywa się gdzie indziej. Ale pokładam nadzieje, że to się zmieni w 4 czy też 5 akcie;
- możliwość dodania talentów tylko przy ogniskach lub w gościnie u innych bohaterów.
Wiedźmin I jest całkiem przyjemną grą. Ma fajne dialogi, postacie, muzykę, ciekawe zadania i taki swój specyficzny klimat. Wiedźmin II wyciągnął z niej co najlepsze i udoskonalił. Mocne 7/10 (no, ewentualnie 7,5/10).
Jestem świeżo po zakończeniu. Jedno mogę rzec - gra jest niezwykła i bije wszystkie inne RPG, w które grałem. To jedna z tych niezwykłych gier. Co w niej takiego urzekającego? Długo by wymieniać... dialogi napisane ze swadą, intertekstualność względem książek, Wyzima, pewien dystans Geralta do dziejących się wypadków, jego charakter, cała fabuła i otoczka w postaci zadań pobocznych, system rozwoju postaci oraz walka, dobra polonizacja, niepowtarzalne uniwersum, niezniweczone nadzieje gracza, który wiele oczekiwał, niezniweczone nadzieje czytelnika.
Ufff...
Ale bądźmy i obiektywni, parę rzeczy trzeba wytknąć:
- za dużo utopców
- wszystkie krypty to wariacja na temat jednego stylu architektonicznego
- nie mozna skakać...
- bodajże jedna kwestia, gdy Geralt niezależnie od gracza jest wcięty, jest podłożona normalnym głosem
- najlepsze kwestie to jednak są te wzięte żywcem z książki
- w miejscu, w którym dużo się pali, mogłoby się tyle nie palić w przeciągu kolejnych dni, zżerało nieźle to klatki...
- debilny motyw utraty pamięci, niepotrzebny
Gdybym miał oceniać rozdziały:
Prolog - nic niezwykłego, trochę cienki wstęp
1 - No nawet, ale brak wielu rzeczy, a poza tym trochę brzydko i ponuro, przydałoby się trochę czystego nieba.
2 - Oj, to jest to! Wgryzamy się w fabułę, miasto, stosunki! Naprawdę świetnie się wtedy bawiłem. Genialne zadanie z podejrzanymi!
3 - Rozwinięcie drugiego rozdziału, ze wszystkimi jego dominantami.
4 - Tego właśnie trochę brakowało, mały odpoczynek, czyste niebo. Ciekawe zadania.
5 - Trochę mi było żal, bo parę rzeczy się stało i...
Epilog -
A co jest takim największym cymesem w grze? Na pewno przedstawienie świata i postaci. Gdy ktoś daje ci proste zadanie, kup coś czy przynieś, to nikogo to nie razi. Dlaczego? Ponieważ postacie są jakby bardziej "sobą, kimś z historią, komu wyświadczamy niepowtarzalną przysługę" niż NPC, którego sensem zycia jest przekazanie bohaterowi zadania. Tu Wiedźmin wyprzedza o milion lat świetlnych G3.
Ech, część 2 musi być, to wiadomo. Nie wiadomo właściwie, dlaczego Geralt zmartwychwstał. Dlaczego nie stało się to samo z Yennefer? A filmik końcowy i wiedźmin-zabójca? Jest kilka tych pytań, i dobrze.
I w końcu RPG dla dorosłych, koniec z tą infantylnością, tak trzymać, panowie.
PS. Siemko jest najfajniejszy! ;]
Zresztą wszędzie jest pełno humoru i różnych smaczków, i co najlepsze, raczej takich... swojskich, to mi się wielce podobało.
Co do systemu wyborów - rzeczywiście są, może nie ich aż tak wiele, ale zdążymy swoje zrobić. Nie bardzo wiem, jak skutkują takie, a nie inne wybory (muszę zagrać drugi raz), więc tej kwestii nie pociągnę.
No nic, za drugim podejściem zrobię sobie wiedźmina na znaki.
A mnie się podobało narzucenie postaci, klasy i osobowości (ale w tym ostatnim mamy trochę swobody). A dlaczego? Bo wolę to niż odgrywanie jakiegoś woja w grze, która i tak nie ma zestawu zachowań, rozwiązań filozoficzno-światopoglądowych, które mi są bliskie w życiu. Skóra wiedźmina, jako że jedna, jest za to bardzo dobra. I Geralt jest po prostu kimś. Wolę decydować w naprawdę ważnych sprawach, niż wybierać, jak np. mam podziękować Marysi za miłą nockę? Miły, cyniczny, wrażliwy, lekceważący? Bez sensu coś takiego.
Według mnie - RPG to nie gatunek gier, gdzie tworzenie postaci jest obligatoryjne.
No i poza tym - Wiedźmina jest chyba pierwszą grą, w której wybory były czasami tak trudne. To nie gry Bioware'u, że masz dobrych i złych i wszystko wiesz. W Wiedźminie często decydowałem wedle moich prywatnych zapatrywań na różne sprawy, nie przejmując się "spójnością" Geralta, czyli odstępstwami od książki.
wie jeszcze sprawy:
1. Oprawa audiowizualna - bardzo dobra, wszystko wymodelowane przyzwoicie, z dbałością o szczegóły, fajne ekrany ładowania, malowane. Jesli się nie mylę, niebo też jest malowane? Te chmury... Muzyka jest po prostu piękna i idealnie pasuje do miejsca akcji. Poza tym muzyka bojowa nie irytuje tak jak w osławionym G3.
2. Minigierki. Walka na pięści zdecydowanie za łatwa, wystarczy robić uniki, kiedy trza i każdy jest nasz. Sami przeciwnicy natomiast nie osłaniają się przed naszymi ciosami; trochę to głupie.
Kościany poker - to jest to! Prawdziwe pieniądze i emocje! Świetnie się w to grało, choć jest jedna wada. Gracz rzuca pierwszy, potem komputer, dorzucamy do stawki, i rzucamy pierwsi - tu właśnie komp. ma nad nami przewagę, bo widzi wynik tego rzutu. I założmy, że po pierwszym rzucie mam dwie pary, po drugim toż samo, a komputer po pierwszym ma wyższe pary, to wtedy skubaniec rzuca tylko jedną kością w drugim rzucie, bo i tak wie, że wygra. Mimo to gra jest fajna!
Ufff...
Ale bądźmy i obiektywni, parę rzeczy trzeba wytknąć:
- za dużo utopców
- wszystkie krypty to wariacja na temat jednego stylu architektonicznego
- nie mozna skakać...
- bodajże jedna kwestia, gdy Geralt niezależnie od gracza jest wcięty, jest podłożona normalnym głosem
- najlepsze kwestie to jednak są te wzięte żywcem z książki
- w miejscu, w którym dużo się pali, mogłoby się tyle nie palić w przeciągu kolejnych dni, zżerało nieźle to klatki...
- debilny motyw utraty pamięci, niepotrzebny
Gdybym miał oceniać rozdziały:
Prolog - nic niezwykłego, trochę cienki wstęp
1 - No nawet, ale brak wielu rzeczy, a poza tym trochę brzydko i ponuro, przydałoby się trochę czystego nieba.
2 - Oj, to jest to! Wgryzamy się w fabułę, miasto, stosunki! Naprawdę świetnie się wtedy bawiłem. Genialne zadanie z podejrzanymi!
3 - Rozwinięcie drugiego rozdziału, ze wszystkimi jego dominantami.
4 - Tego właśnie trochę brakowało, mały odpoczynek, czyste niebo. Ciekawe zadania.
5 - Trochę mi było żal, bo parę rzeczy się stało i...
Epilog -
SPOILER
Niestety, twórcy RPG nie potrafią chyba wymyślić jakiegoś porządnego motywu działań głównych aktorów. Primo - Geralt, co oni tak ciągle o tych wiedźmińskich tajemnicach?! Robi się z tego przedmiot głównego zadania, a tak naprawdę to mnie mało obchodziły. Secundo - Jakub, przypomniał mi się pierwszy Fallout... Nieciekawie się wtedy zrobiło.
Niestety, twórcy RPG nie potrafią chyba wymyślić jakiegoś porządnego motywu działań głównych aktorów. Primo - Geralt, co oni tak ciągle o tych wiedźmińskich tajemnicach?! Robi się z tego przedmiot głównego zadania, a tak naprawdę to mnie mało obchodziły. Secundo - Jakub, przypomniał mi się pierwszy Fallout... Nieciekawie się wtedy zrobiło.
A co jest takim największym cymesem w grze? Na pewno przedstawienie świata i postaci. Gdy ktoś daje ci proste zadanie, kup coś czy przynieś, to nikogo to nie razi. Dlaczego? Ponieważ postacie są jakby bardziej "sobą, kimś z historią, komu wyświadczamy niepowtarzalną przysługę" niż NPC, którego sensem zycia jest przekazanie bohaterowi zadania. Tu Wiedźmin wyprzedza o milion lat świetlnych G3.
SPOILER
Poza tym - cały ten rozwój, fabuły itd. Cechą Wiedźmina nie jest to, że co nowy region, teren, a zwłaszcza rozdział, to zmienia się 95% spotykanych postaci. Tutaj mamy jakby pewien zbiór postaci, w którym się obracamy, w jego zmiennych konstelacjach. Jest to cudowne i niezwykłe. Również potwierdza to tylko jedno miasto (i bardzo dobrze, że jedno!).
Poza tym - cały ten rozwój, fabuły itd. Cechą Wiedźmina nie jest to, że co nowy region, teren, a zwłaszcza rozdział, to zmienia się 95% spotykanych postaci. Tutaj mamy jakby pewien zbiór postaci, w którym się obracamy, w jego zmiennych konstelacjach. Jest to cudowne i niezwykłe. Również potwierdza to tylko jedno miasto (i bardzo dobrze, że jedno!).
Ech, część 2 musi być, to wiadomo. Nie wiadomo właściwie, dlaczego Geralt zmartwychwstał. Dlaczego nie stało się to samo z Yennefer? A filmik końcowy i wiedźmin-zabójca? Jest kilka tych pytań, i dobrze.
I w końcu RPG dla dorosłych, koniec z tą infantylnością, tak trzymać, panowie.
PS. Siemko jest najfajniejszy! ;]
Zresztą wszędzie jest pełno humoru i różnych smaczków, i co najlepsze, raczej takich... swojskich, to mi się wielce podobało.
Co do systemu wyborów - rzeczywiście są, może nie ich aż tak wiele, ale zdążymy swoje zrobić. Nie bardzo wiem, jak skutkują takie, a nie inne wybory (muszę zagrać drugi raz), więc tej kwestii nie pociągnę.
No nic, za drugim podejściem zrobię sobie wiedźmina na znaki.
Cytat
Po trzecie - jak na cRPG w tej grze za mało gracz ma do powiedzenia. Klasa postaci - narzucona. Osobowość bohatera - narzucona. Dialogi - bliżej im do filmu niż do rozmowy, na którą gracz ma wpływ.
A mnie się podobało narzucenie postaci, klasy i osobowości (ale w tym ostatnim mamy trochę swobody). A dlaczego? Bo wolę to niż odgrywanie jakiegoś woja w grze, która i tak nie ma zestawu zachowań, rozwiązań filozoficzno-światopoglądowych, które mi są bliskie w życiu. Skóra wiedźmina, jako że jedna, jest za to bardzo dobra. I Geralt jest po prostu kimś. Wolę decydować w naprawdę ważnych sprawach, niż wybierać, jak np. mam podziękować Marysi za miłą nockę? Miły, cyniczny, wrażliwy, lekceważący? Bez sensu coś takiego.
Według mnie - RPG to nie gatunek gier, gdzie tworzenie postaci jest obligatoryjne.
No i poza tym - Wiedźmina jest chyba pierwszą grą, w której wybory były czasami tak trudne. To nie gry Bioware'u, że masz dobrych i złych i wszystko wiesz. W Wiedźminie często decydowałem wedle moich prywatnych zapatrywań na różne sprawy, nie przejmując się "spójnością" Geralta, czyli odstępstwami od książki.
wie jeszcze sprawy:
1. Oprawa audiowizualna - bardzo dobra, wszystko wymodelowane przyzwoicie, z dbałością o szczegóły, fajne ekrany ładowania, malowane. Jesli się nie mylę, niebo też jest malowane? Te chmury... Muzyka jest po prostu piękna i idealnie pasuje do miejsca akcji. Poza tym muzyka bojowa nie irytuje tak jak w osławionym G3.
2. Minigierki. Walka na pięści zdecydowanie za łatwa, wystarczy robić uniki, kiedy trza i każdy jest nasz. Sami przeciwnicy natomiast nie osłaniają się przed naszymi ciosami; trochę to głupie.
Kościany poker - to jest to! Prawdziwe pieniądze i emocje! Świetnie się w to grało, choć jest jedna wada. Gracz rzuca pierwszy, potem komputer, dorzucamy do stawki, i rzucamy pierwsi - tu właśnie komp. ma nad nami przewagę, bo widzi wynik tego rzutu. I założmy, że po pierwszym rzucie mam dwie pary, po drugim toż samo, a komputer po pierwszym ma wyższe pary, to wtedy skubaniec rzuca tylko jedną kością w drugim rzucie, bo i tak wie, że wygra. Mimo to gra jest fajna!
w skali 1:10 to 10 jest to najlepsze rpg jakie grałem
Hm,możliwe. W każdym razie na swój sposób muszę się zgodzic z pierwszym postem. Wiedźmak mnie przede wszystkim zawiódł i jest ku temu kilka powodów. Pierwszym będzie, wyobraźcie sobie, walka. Nie chodzi o to że nie jest zręcznościowa (bo w sumie faktycznie wolę tę gothikową), bo to jestem w stanie znieść.
Gorszy jest ten cały motion capture. Ludzie mówili że będzie zarąbiście, ami brakuje pięknego systemu nie animacji,a generowanych ciosów, gdzie ostrze zagłębia się minimalnie, bądź zatrzymuje na przeszkodzie, nie przenika przez nią półkolem
Nie, żadna inna gra nie ma takie systemu, ale w wiedźmaku ogromną większość ciosów jest bardzo zamaszysta, co sprawia ze ostrze często przenika przez ciało. Ja po systemie walki oczekiwałem że będzie się (jak w książkach) opierał na blokach, zgrzytach mieczy i takich tam. Przyzwyczajony jestem do tego że pierwszy cios jest tym ostatnim takie bardziej wiedźminowskie klimaty, niż trafionych we wroga 7 ciosów zanim ten padnie.
I chyba na walce gra sie o mnie rozbiła. Fabuły też nie czułem (ale dotarłem tylko do II aktu).
Gorszy jest ten cały motion capture. Ludzie mówili że będzie zarąbiście, ami brakuje pięknego systemu nie animacji,a generowanych ciosów, gdzie ostrze zagłębia się minimalnie, bądź zatrzymuje na przeszkodzie, nie przenika przez nią półkolem
Nie, żadna inna gra nie ma takie systemu, ale w wiedźmaku ogromną większość ciosów jest bardzo zamaszysta, co sprawia ze ostrze często przenika przez ciało. Ja po systemie walki oczekiwałem że będzie się (jak w książkach) opierał na blokach, zgrzytach mieczy i takich tam. Przyzwyczajony jestem do tego że pierwszy cios jest tym ostatnim takie bardziej wiedźminowskie klimaty, niż trafionych we wroga 7 ciosów zanim ten padnie.
I chyba na walce gra sie o mnie rozbiła. Fabuły też nie czułem (ale dotarłem tylko do II aktu).
Bo jest dla Ciebie zbyt rozbudowaną i rozległą grą Też tak miałam przez jakiś czas, zbierałam co się dało, by przerobić tudzież spieniężyć, ale mimo tego gra mi się baardzo spodobała
Niech mi ktoś pomoże bo mi wiedźmin się nie podoba. Ne wiem czemu, ale po prostu nie. Nie podoba mi się sposób walki, choć wiem że jest spoko jak na rpga, nie podobają mi się dialogi,choć uwielbiam Geralta i ogólnie nie przepadam za grą, choć Sapkowski to mój ulubiony autor. Nie wiem, może oczekiwałem za dużo, ale mi się wiedźmak NIE PODOBA. Zawsze czuję w nim że jest za dużo do zrobienia, mam manię robienia wszystkiego, zebrania wszystkiego (takize mnie pedant ) i się gubię w tym świecie. No i denerwuje mnie ta niejasność kiedy wychodzę na ulicę wyzimy i muszę się zastanawiać "co robić teraz". Moze wszystkiego jest za dużo?
Może mnie ktoś zdiagnozować albo dać teorię czemu nie lubię wiedźmaka?
Może mnie ktoś zdiagnozować albo dać teorię czemu nie lubię wiedźmaka?
Powiedzmy że Gothic ma wymagania 1000 ramu a Wiedźmin 2000 Ramu..I W Ogóle WIedźmin Ma WIEEKSZE wymagania a wiedźmin ci zasufa a gothic wolno chodzi...oczywiscie te wymaganie zmyslilem..tylko tak wytłumaczyłem to...tylko ze wiedźmin mi wolno chodzi jak jestem w miejscach gdzie jest duzo ludu np. w Starej Wyzimie..tam to mi ledwo ledwo szło..ale i tak przeszedłem :]
Jak tylko takie kryteria bierzesz pod uwagę, to zagraj w Sapera. Ten to ci będzie śmigał...
Ja Oceniam Gre 10/10..A Jak To Uzasadnić?Gra Ma Chyba Wieksze Wymagania Od Gothica 3..A Wiedźmin mi Idzie Szybko ( Jak To niektórzy mowią - Gra Zapier**** - sory za słownictwo ) .. W/g Mnie to sie najbardziej liczy.
Muszę powiedzieć, że Wiedźmin jest IMO MISTRZOSTWEM. W dzisiejszych czasach wychodzą gry tylko po to by zachwycać grafiką, przepych, marketing. I potem idziemy do sklepu, wydajemy 150 zł, żeby pograć 5 godzin w kolejną bezsensowną grę po której nic nie zostaje.
KLIMAT:
Wiedźmin morduje klimatem. Morduje ciętym językiem postaci(tu bd porównywał do dennego Gothica 3 ), Bezimienny mówi bezpłciowo. Nie zauważyłem większej różnicy gdy był zdenerwowany a gdy był spokojny. Geralt jest wiedźminem musi się wypowiadać w ten sposób. Dobrym posunięciem w grze są przekleństwa, język trywialny sprawia, że bardziej się można do gry zbliżyć. (mam 15 lat zaraz ktoś powie że się podniecam przekleństwami xD)
Walka:
TO JEST CRPG, hello?
W BG 2 nie używało się uników, parowań itp, a jednak bawił genialnie. A walka jest efektowna, dynamiczna, brutalna czego chcieć więcej.
Fabuła:
Najlepsza z jaką się zetknąłem w grze (jestem w pełni trzeźwy). Największe na mnie wrażenie wywarło śledztwo w Wyzimie, nieudane małżeństwo w Odmętach i ostateczny zwrot akcji. Podejmowanie decyzji młaahh :*.
Muzyka:
Sam takiej słucham.....
I zgadnijcie jaką ocenę dam......
9,5/10 jednak to wczytywanie potrafi wpienić
KLIMAT:
Wiedźmin morduje klimatem. Morduje ciętym językiem postaci(tu bd porównywał do dennego Gothica 3 ), Bezimienny mówi bezpłciowo. Nie zauważyłem większej różnicy gdy był zdenerwowany a gdy był spokojny. Geralt jest wiedźminem musi się wypowiadać w ten sposób. Dobrym posunięciem w grze są przekleństwa, język trywialny sprawia, że bardziej się można do gry zbliżyć. (mam 15 lat zaraz ktoś powie że się podniecam przekleństwami xD)
Walka:
TO JEST CRPG, hello?
W BG 2 nie używało się uników, parowań itp, a jednak bawił genialnie. A walka jest efektowna, dynamiczna, brutalna czego chcieć więcej.
Fabuła:
Najlepsza z jaką się zetknąłem w grze (jestem w pełni trzeźwy). Największe na mnie wrażenie wywarło śledztwo w Wyzimie, nieudane małżeństwo w Odmętach i ostateczny zwrot akcji. Podejmowanie decyzji młaahh :*.
Muzyka:
Sam takiej słucham.....
I zgadnijcie jaką ocenę dam......
9,5/10 jednak to wczytywanie potrafi wpienić
Jak kogoś zadowala bezsensowny system walki i nędzna fabuła najnowszego gothica, to taka osoba na pewno nie doceni Wiedźmina.. Gra jest ściśle powiązana z prozą Sapkowskiego, jest skierowana raczej do dojrzałych graczy, którzy docenią jej specyficzny humor i klimat
Dawno nie było gry z tak ciekawą i rozbudowaną fabułą, chyba od czasów BG II. Grafika może się podobać, a muzyka szybko wpada w ucho i buduje niesamowity klimat. System walki jest naprawdę niezły. Większość obecnych bolączek gry(choćby długi czas wczytywania lokacji) prawdopodobnie zostanie usunięta w rozszerzonej edycji, więc gra będzie jeszcze lepsza
Dawno nie było gry z tak ciekawą i rozbudowaną fabułą, chyba od czasów BG II. Grafika może się podobać, a muzyka szybko wpada w ucho i buduje niesamowity klimat. System walki jest naprawdę niezły. Większość obecnych bolączek gry(choćby długi czas wczytywania lokacji) prawdopodobnie zostanie usunięta w rozszerzonej edycji, więc gra będzie jeszcze lepsza
Zgadzam się też się dziwie jak ktoś piszę, że Gothic 3 jest lepszy od Wiedźmina.
Według mnie Wiedźmin jest to strzał w dziesiątke.Porównywanie Wiedźmina do gothica 3 jest idiotycznym pomysłem.W gothicu 3 można wytknąć o wiele wiecej błedów niż w Wiedźminie.Zawiodłem się na gothicu 3 i stwierdźiłem że to jest gówno.Geralt co najwyżej może nacharać na gothica 3.Wiedźmin jest o niebo lepszy.Gdy patrze na posty które mówią że gothic 3 jest lepszy to mi się niedobrze robi.
Ja grałem bez przerwy non stop, aż nie przeszedłem gry^^. Przeszedłem ją na normalu, a teraz mam zamiar przejść ją na jeszcze bardziej wymagającym poziomie^^. Grę oceniam na 9/10^^.
Wiedźmin dla tej gry poświęciłem cały tydzień gry Dziennie ok 16h chyba że do szkoły się szło to 8h ale w weekend się nadrabiało braki Tak mi się podobała że postanowiłem 2 raz przejść. Zacząłem ale w połowie zniesmaczyłem się i zrezygnowałem. Ale mile wspominam grę, dałbym ocenę 8/10. Grafika mi się podoba, system walki wymiata, a przede wszystkim jeden wybór i gra inaczej się potoczy, to daje możliwość wielokrotnego przejścia gry
Co prawda nie doszedłem jeszcze do końca gry (jestem w 4 akcie), ale gra od początku mi się super podobała. Porównują Wiedźmina do Gothica 3 (który też mi się podobał) to walka jest DUŻO LEPSZA (można przegrać jakąś walkę - w G3 było to prawie niemożliwe jeżeli szybko machałeś mieczem). Fabuła super, grafika też, dialogi ciekawe, wiele możliwości szkolenia Geralta oraz coś, co BARDZO mi się podoba: mogę wybierać jak potoczy się dalej fabuła już w początkowych etapach gry. Za to wszysto daję 10/10!
Jestem poniej 18 i w peni doceniam pracę jaką CDP włożyło w Wiedźmina, oraz oczywiście sam efekt końcowy.
(Boże, ja już mam 16 lat!... rocznikowo...)
(Boże, ja już mam 16 lat!... rocznikowo...)