Dobry patent z tym magiem w Candlekeep, heh muzę spróbować tylko w ten sposób można fajnie dopalić postać już na starcie.
Poczatki - Odpowiedź
Podgląd ostatnich postów
To był szafir gwardzisty
No ja musiałem wyjść z minimum 3 poziomem z rodzinnego miasta żeby nie być aż takim Leszczem
No ja musiałem wyjść z minimum 3 poziomem z rodzinnego miasta żeby nie być aż takim Leszczem
Mi się wydaje że to był szafir (ale nie jestem pewien), na pewno wartość była około 1k.
Co do punktów doświadczenia raz byłem blisko drugiego poziomu, ale wtedy tak dla zabawy ( ) wymordowałem prawie całe miasto (do tego stopnia że w czasie odpoczynku nie pojawiał się strażnik). Jak tak normalnie (bez masowych mordów) to koło połowy 1 poziomu (chyba).
Co do punktów doświadczenia raz byłem blisko drugiego poziomu, ale wtedy tak dla zabawy ( ) wymordowałem prawie całe miasto (do tego stopnia że w czasie odpoczynku nie pojawiał się strażnik). Jak tak normalnie (bez masowych mordów) to koło połowy 1 poziomu (chyba).
Ile pkt. doświadczenia udało wam się uzyskać wychodząc z Candlekeep(tzn. tuż przed rozmową z Gorionem) ?
Chodzi mi tu o wykonanie samych questów od postaci np. miecz dla Hulla grając dobrą drużyną, a ile wykonując questy i ew. kogoś zabijając złą drużyną (postacią).
Ja bodajże miałem coś w okolicach 320-330 grając dobrym, zabijać nikogo z tych dobrych nie próbowałem
Chodzi mi tu o wykonanie samych questów od postaci np. miecz dla Hulla grając dobrą drużyną, a ile wykonując questy i ew. kogoś zabijając złą drużyną (postacią).
Ja bodajże miałem coś w okolicach 320-330 grając dobrym, zabijać nikogo z tych dobrych nie próbowałem
z tego co ja pamietam to jakis niebieski kamyczek, nie diament ale rownie drogi jak na ten etap gry, warty bodajże 700 sztuk zlota
I co tam było?
A czy komuś udało się otworzyć tą skrzynie w gospodzie (przed którą zaczynamy) na pierwszym piętrze za ścianą po prawej od schodów?
Mi raz się udała, ale w końcu i tak nie grałem dalej, otworzył to jakiś niziołek złodziej (z otwieraniem danym na maxa).
Mi raz się udała, ale w końcu i tak nie grałem dalej, otworzył to jakiś niziołek złodziej (z otwieraniem danym na maxa).
Ja żeby mieć dobry start w grze to zabijałem Tego Elfa w gospodzie Firebeard Elvenhair. Po zabiciu dostajemy doświadczenie 2700 expi awans na kolejny poziom. Potem importujemy postać i zaczynamy jeszcze raz z lepszym poziomem. Takie małe ułatwienie w grze tylko trzeba być ostrożnym zabijając go. Nie polecam w zwarciu chyba że jesteśmy dobrze opancerzeni
To tyle
To tyle
W sumie są dwie opcje.
Jeśli zaczynasz grę złodziejem, możesz ukraść z jednej z szafeczek [ po otworzeniu jej, bo w tym tkwi problem ] miksturę dającą odporność na czar, który rzuca na nas mag.
Szafeczka oczywiście jest w gospodzie, przed którą zaczynamy grę. Wtedy nie powinno być problemu z ubiciem drania.
Jeśli jednak gramy inną klasą, najlepiej zaatakować go zanim zacznie rozmowę. Po prostu zapisać przed, aby Imoen chociaż dwa razy go trafiła zanim zacznie rozmowę. Później postacią bach, Imoen z różdżki i mag padnie.
Kweistia zapisz - wczytaj, zapisz - wczytaj.
Jeśli zaczynasz grę złodziejem, możesz ukraść z jednej z szafeczek [ po otworzeniu jej, bo w tym tkwi problem ] miksturę dającą odporność na czar, który rzuca na nas mag.
Szafeczka oczywiście jest w gospodzie, przed którą zaczynamy grę. Wtedy nie powinno być problemu z ubiciem drania.
Jeśli jednak gramy inną klasą, najlepiej zaatakować go zanim zacznie rozmowę. Po prostu zapisać przed, aby Imoen chociaż dwa razy go trafiła zanim zacznie rozmowę. Później postacią bach, Imoen z różdżki i mag padnie.
Kweistia zapisz - wczytaj, zapisz - wczytaj.
Albo dać go mocno zranić strażnikom i zadać ostatni cios, np. różdżką Imoen, wtedy nie powinien już mieć żadnych osłon, tylko nie wiem czy wtedy całe doświadczenie za niego otrzyma twoja drużyna.
Możesz też podejść tam jednym gościem, np wojem a potem uciec, to załatwią go strażnicy gospody
Ale nie polecam tego, lepiej sobie na nim poexpić bo nie jest aż tak trudny
Ale nie polecam tego, lepiej sobie na nim poexpić bo nie jest aż tak trudny
Maga walnąć zanim zacznie gadać -najprościej , a najtrudniej poczekać jak rzuci osłonki i zacznie czarować
Na tym poziomie gry najłatwiej jest działać używając Spacji i wybierając jak najwięcej czarów ofensywnych + różdżkę Imoen, czasami trzeba kilka prób ale w końcu się uda
Ja zawsze ustawiałem (od bardzo dawna nie grałem, kilku lat ) drużynę tak jakby w 3 linie:
-pierwsza wojownicy: ja i np. Minsc (walili mieczem w to co się ruszało )
-druga łucznicy: Imoen i Kivan (strzelali w to co się ruszało , ewentualnie chwytali za miecze)
-trzecia logistyczna: Edwin i Branwen (rzucali czary na wrogów i głównie uzdrawiali drużynę)
Mój pierwszy post .
-pierwsza wojownicy: ja i np. Minsc (walili mieczem w to co się ruszało )
-druga łucznicy: Imoen i Kivan (strzelali w to co się ruszało , ewentualnie chwytali za miecze)
-trzecia logistyczna: Edwin i Branwen (rzucali czary na wrogów i głównie uzdrawiali drużynę)
Mój pierwszy post .
Użytkownik Enether dnia pon, 03 gru 2007 - 19:28 napisał
Można jeszcze tak: Imoen i Monty chowają się w cieniu, skradają się za kolesia i biorą go od tyłu...
[Dodano po chwili]
Nie brać ostatniego sformułowania dosłownie!
[Dodano po chwili]
Nie brać ostatniego sformułowania dosłownie!
[post="95850"]<{POST_SNAPBACK}>[/post]
NA tym forum są sami porządni ludzie
Można jeszcze tak: Imoen i Monty chowają się w cieniu, skradają się za kolesia i biorą go od tyłu...
[Dodano po chwili]
Nie brać ostatniego sformułowania dosłownie!
[Dodano po chwili]
Nie brać ostatniego sformułowania dosłownie!
Ja tam polecam dwuklasowość... Sam tak zaczynam w I grać. Wojownik/mag
Witam mam problem z gra... jestem w Kniei Otulisko (ta z gniazdem wywern) i mam problem, jak zabije duza wywerne(1.200pd) to mnie wywala do windowsa.. Wie ktos skad bierze sie ta blad?
Użytkownik Enether dnia nie, 02 gru 2007 - 01:01 napisał
Ja robiłem tak...
Ja (Mag): Widzę pana, to ŁUP mu magiczny pocisk.
Imoen: SRUU go z łuku.
Xzar: Rzuca Pomniejsze Drążenie.
Montaron: ŁUBUDU mu mieczem.
Prawdopodobieństwo przeżycia: Niewielkie (10%).
Ja (Mag): Widzę pana, to ŁUP mu magiczny pocisk.
Imoen: SRUU go z łuku.
Xzar: Rzuca Pomniejsze Drążenie.
Montaron: ŁUBUDU mu mieczem.
Prawdopodobieństwo przeżycia: Niewielkie (10%).
[post="95570"]<{POST_SNAPBACK}>[/post]
Ich właśnie zawsze poświęcałem.
Reszta musiała przeżyć.
Ja robiłem tak...
Ja (Mag): Widzę pana, to ŁUP mu magiczny pocisk.
Imoen: SRUU go z łuku.
Xzar: Rzuca Pomniejsze Drążenie.
Montaron: ŁUBUDU mu mieczem.
Prawdopodobieństwo przeżycia: Niewielkie (10%).
Ja (Mag): Widzę pana, to ŁUP mu magiczny pocisk.
Imoen: SRUU go z łuku.
Xzar: Rzuca Pomniejsze Drążenie.
Montaron: ŁUBUDU mu mieczem.
Prawdopodobieństwo przeżycia: Niewielkie (10%).