Czarna Wdowa zarabia wystarczająco dużo - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!

Podgląd ostatnich postów

Courun Yauntyrr,

czarna wdowa

Disney sporo ryzykował przy okazji "Czarnej Wdowy", ale wszystko wskazuje na to, że najnowsza produkcja ze Scarlett Johansson dobrze sobie radzi w dobie pandemii, jednocześnie testując hybrydowy model dystrybucji. Z jednej strony tego typu doniesienia cieszą, pokazując siłę uniwersum mimo niesprzyjających decyzji o zamknięciu części kin, ale jednocześnie zastanawiają nad sensem chodzenia na seans poza domowe pielesze.

Film pojawił się równocześnie w kinach oraz za pośrednictwem platformy Disney+ w ramach niedostępnej w niektórych rejonach świata płatnej usługi Premier Access. "Czarna Wdowa" zarobiła w USA 80 milionów dolarów, czyli pięć więcej w porównaniu do prognoz włodarzy marki, ale zarazem o dziesięć mniej od tego, co przewidywali analitycy. To wciąż jest rekord w dobie pandemii, choć niektórzy twierdzą, że to hybrydowa forma dystrybucji wpłynęła na ten wynik.

Część widzów po prostu zdecydowała się na obejrzenie tej produkcji w formie VOD, a więc w domowym zaciszu bez potrzeby informowania się na temat otwarcia ulubionego kina. Zdobyte w ramach Premier Access 60 milionów dolarów to przecież czysty zysk, z którym Disney nie musi się wcale dzielić. Także po tej stronie oceanu liczby są zadawalające, bowiem "Czarna Wdowa" poza USA i Kanadą zanotowała zysk w wysokości 158,8 miliona na weekend otwarcia.

Niby wszystko fajnie, ale sukces tego eksperymentu otwiera drogę do kolejnej hybrydowej dystrybucji kolejnych filmów. Kto wie, może z czasem kina tak naprawdę przestaną nam być potrzebne, stając się elitarną rozrywką dla największych fanów?

Wczytywanie...