Użytkownik Gość_Diego* dnia sobota, 30 stycznia 2021, 21:22 napisał
Ale niekoniecznie dostają 9 lub 10 od naszego recenzenta
Poza tym sam nie dałbym wiele więcej. W tej chwili, jeszcze przed końcem gry, może 7,5, w porywach do 8, ale nie jestem przekonany. No bo w wielkim skrócie, co tu nie gra:
- Główny wątek jest za krótki! Dochodzę do finałowych momentów, a mam wrażenie, że przydałby się jeszcze jeden większy akt gry
- Za mało RPG-owej swobody. Wcale nie ma aż tak wielu decyzji, takiej wolności, jaką nam obiecywano, a pochodzenie też rozczarowuje niewykorzystanym potencjałem. Częściej gra oszukuje, że oferuje nam wolność, pozwalając klikać w coś, co i tak nic nie zmienia, co w rozmowie prowadzi do tego samego efektu. Bardziej się postarano w wątkach Mealstromu i Voodoo Boys, ale to tyle
- Miasto się poprawiło, może to te patche, może to fakt, że gra się rozkręca w 2 akcie, może obie rzeczy, ale mimo wszystko wciąż oczekiwałem większej interakcji ze światem. To "rozkręca się" pewnie robi robotę, bo dłuższe misje poboczne potrafią wciągnąć i wtedy czujemy, że nasz bohater żyje, istnieje i porusza się w tej rzeczywistości
- Pomniejsze błędy, chaotyczna mechanika, to już było w recenzji. Dochodzi do tego, że jak walczę z bossem i idzie coś za łatwo, to ja nie wiem, czy gra czegoś nie zepsuła (a potrafiła po wyjściu ze wspomnień Johnny'ego nie zmienić mi paska życia na pasek życia V), czy mi idzie tak dobrze
- Sporo aktywności, która niestety jest zapchaj-dziurą. Te zlecenia, meh, to jest takie, żeby coś robić niż żeby dać z tego przyjemność