Pozdrawiam
Pozdrawiam
Choć powrót Ridleya Scotta do sagi o “Obcym” został przyjęty raczej chłodno przez fanów (“Prometeusz” był poprawy, “Przymierze” w opinii wielu było totalnym nieporozumieniem) i woleliby oni raczej, aby zostawić markę w spokoju na następne dekady zamiast obserwować kolejne eksperymenty reżysera, to facet wciąż wraca myślami do serii, która była dla niego przepustką do sławy. W rozmowie z gazetą “LA Times” bez owijania w bawełnę stwierdził, że jednym z jego marzeń jest nakręcenie kolejnego filmu w tym kosmicznym uniwersum.
Scott jest zdania, że ostatnie filmy nie wyczerpały wystarczająco tematu i marka wciąż skrywa wiele tajemnic, które należałoby odkryć. Zdaniem artysty warto byłoby powrócić jeszcze raz do tematu Obcego i rozwikłać odpowiedź na pytanie związane ze składem jaj, które znaleziono w “Ósmym pasażerze Nostromo”. Kto odpowiadał za ładunek, dlaczego znalazł się w kosmosie, no i jakiemu to wszystko służyło celowi?
Jak widać koncepcja reżysera stale ulega zmianie, gdyż po nakręceniu “Przemierza” był przekonany, że wątek ksenomorfów został już dostatecznie wyjaśniony i w ewentualnym sequelu miałby skupić się na osobie Davida, a więc ewolucji Sztucznej Inteligencji. Trudno też stwierdzić, czy Scott robi cokolwiek w kierunku stworzenia kolejnego filmu w uniwersum “Obcego” oprócz nieszkodliwego rozmyślania na łamach gazet. W zeszłym roku w kuluarach krążyły plotki, że zlecono napisanie scenariusza nowego filmu z serii, ale ostatecznie nie potwierdzono w żaden sposób tych rewelacji, a sam reżyser raczej unikał tematu i nabierał wody w usta w tej kwestii. Hm.. może i to lepiej.