Nie nastawiałbym się tak. Podobno twórcy gry mają ochotę również tę grę "upolitycznić", podobnie jak Andromedę. Będziesz znowu miał same pasztety reprezentujące płeć piękną w ekipie i wynoszone na piedestał wątki gejowskie. A co do samej gry będzie pewnie tak jak zwykle - fabuła na odpierdol rywalizująca z najbardziej żenującym fan-fiction, niedokończony i zabugowany produkt przy premierze, rozległe i puste lokacje dla nabicia licznika, prymitywny system rpg rodem z Assassin's Creed.
Mam nadzieję, że się mylę i powstanie dobra gra, aczkolwiek tendencja spadkowa zarówno w całym EA jak i samym Bioware jest wyraźna.
Mam nadzieję, że się mylę i powstanie dobra gra, aczkolwiek tendencja spadkowa zarówno w całym EA jak i samym Bioware jest wyraźna.