...nie jest to komiks osadzony w świecie, który już teraz powinieneś znać, a to przemawia za. To pierwszy tom serii, do tego w zbiorczym wydaniu (więc masz sporo czytania, ja przy pierwszych komiksach byłem nieco rozczarowany właśnie ich objętością - po prostu nie zdążyłem się przyzwyczaić do tego typu historii).
Od czegoś więc zacząć trzeba, a ja nie widzę przeszkód, żeby to był "Kaznodzieja" Prawie 350 stron to wystarczająco, żeby się wkręcić, a jednocześnie zaczynasz od komiksu, który już osiągnął status kultowego w popkulturze - nie od wątpliwej jakości tytułu, który by Cię odrzucił, lecz od czegoś zachwycającego.
Tylko mała rada - nie polecam serialu "Preacher". To popłuczyny po komiksie (mogę to stwierdzić bez czytania, bo rozmawiałem ze znajomymi, którzy je czytali - jeden z nich nawet rzadko sięga po komiksy, co o czymś świadczy - że "Kaznodzieja" powinien być w miarę przystępny).