Prace Rincewinda :p - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!

Podgląd ostatnich postów

Rincewind,
Pędzelkiem się czyści, ot co .

Ostatni już z serii prac trójwymiarowych i latających:

Nakajima B5N2 "Kate" (II WŚ)




Ekhtelion,
Rince, to była ogólna uwaga, taka filozoficzna-refleksyjna, a nie wywołana studiowaniem twojego modelu . Sam miałem trochę sprzętu stojącego na półkach, ale musiałem w końcu je pozdejmować bo wyglądały tragicznie pod kilkumilimetrową warstwa kurzu. A czyszczenie tego to masakra, a to się coś złamie, a to urwie... (osobnym powodem zdjęcia modeli było ich marne wykonanie i brak aerografu...)
Dany,
Nie chciałem się chwalić, to w końcu twój temat, z twoimi pracami. Problem jest taki, że one były zakurzone, a duża część niepomalowana. Mogę umieścić zdjęcie jednego modelu, ale muszę go wyczyścić. Może później. Niestety, wszystkie moje modele poszły już do piwnicy, minęły dawne czasy. Został tylko ten jeden
Rincewind,

Użytkownik Atis dnia Oct 22 2006, 05:41 PM napisał

Wziuuuuu! Tratatatatatatataa! BADABUM!
Samoloty, kocham samoloty. Cóż, sklejanie to napewno trudna sztuka, ale większy podziw budziłoby we mnie to, że sam zrobiłbyś wszystkie części XD.

[post="49364"]<{POST_SNAPBACK}>[/post]


Zasadniczo w papierowych modelach można powiedzieć, że części są poniekąd naszym dziełem, bo przed sklejeniem mamy po prostu zeszyt, no może cienką książkę .

Ps. "Na pewno" na pewno odzielnie .

Użytkownik Ekhtelion dnia Oct 22 2006, 06:01 PM napisał

Z modelami jest zasadniczy problem - kurzą się. A próba czyszczenia czegoś tak delikatnego może przyprawić o nerwice.

[post="49365"]<{POST_SNAPBACK}>[/post]


Chyba dobrze się Ekh przyjrzałeś drugiemu zdjęciu. Ehhh, wstyd .
Mathew,
Sklejanie samolotów to trudna sztuka. Najtrudniej się lakieruje. Trzeba mieć w tym dobrą wprawę i zręczne ręce.
Ekhtelion,
Z modelami jest zasadniczy problem - kurzą się. A próba czyszczenia czegoś tak delikatnego może przyprawić o nerwice.
Atis,
Wziuuuuu! Tratatatatatatataa! BADABUM!
Samoloty, kocham samoloty. Cóż, sklejanie to napewno trudna sztuka, ale większy podziw budziłoby we mnie to, że sam zrobiłbyś wszystkie części XD.
Rincewind,
Jak się Dany nie chwali, to ja polecę dalej .

SU - 22, barwy polskie:





Z tego modelu chyba jestem najbardziej zadowolony. Gdybym nie spartolił lakierowania, to byłby cudny. Na zdjęciach pewnie tego nie widać, ale lakier zasychał nierównomiernie, bo nierównomiernie go nałożyłem i jak się przyjrzy z bliska, widać gdzieniegdzie małe grudki . No i jeszcze czubek. We wczesnej fazie (gdy jeszcze nie miał skrzydeł), ktoś go chciał niechcący nauczyć latać. Lądowanie nie było miękkie .
Strażnik,
Osobiście skleiłem kiedyś model amerykańskiego F-16. Ale gdzieś mi przepadł... Dany, może ty się pochwalisz?
Dany,
Ja mam u siebie Tirpitza, a mój kolega miał, pamiętam, Bismarcka. Się dopełnialiśmy Miałem mało statków, ogólnie preferowałem samoloty, no i trochę czołgów.
Strażnik,
A więc krótko i dosadnie: świetny statek Jeśli go zwodujesz kiedyś, zrób foty, jak będzie płynął. A jeśli będzie tonąć, to też rób

Tymsamym ogłaszam, iż jest to mój post numer 700. Kocham okrągłe liczby...
Rincewind,
A no sklejam, a raczej sklejałem. Powiem więcej. Nie tylko samolotów . Ten F5 wisi już nad biurkiem pewnie z 5 lat. Poniższy pancernik ma pewnie z cztery. A skoro już wywaołałem go do tablicy... :

Pancernik Royal Navy - Rodney (1925 r.)








Sporo osób się pyta czy pływa. Nie sprawdzałem, ale jest polakierowany, więc teoretycznie nie powinien tonąć .

Ps.

Użytkownik Strażnik napisał

Ale jest fajny, wręcz bardzo fajny

Dzięki .
Strażnik,
Sklejasz modele samolotów? No tego się po tobie nie spodziewałem... Ale jest fajny, wręcz bardzo fajny Ładnie zrobiony... Wrzucisz kolejne swe dzieła?
Rincewind,
Oj, trzeba odkurzyć dawny pokoik . Dziś wstawimy do niego nowy gadżet. Gadżet jakże oryginalny, bo nikt tu chyba jeszcze takimi pracami się nie chwalił. A będzie gadżetów więcej niż jeden. Ale zacznijmy chronologicznie .


F5 Tiger (US Navy Army):




Terion,
No to mam teraz pole do popisu!!


Rysunek numer 1 "tablica"

Hehe swojsko Nie ma to jak gracowanie chwastów i wypasanie trzody a po ciężniej pracy spanko na sienniku ze słomą iście oddałeś klimat otoczenia i zycia na wsi! I to za pomocą kredy


Rysunek numer 2 "scena"

Nie czytuje Pratheta więc sądziłem że przedstawiasz stworzenie świata w bardzo luźnym wydaniu rysunek jest dla mnie neutralny,


Rysunek numer 3 "turniej rycerski"

Chyba najlepsze twoje dzieło! bardzo fajnie ukazana sytuacja, myśle że nie malo się nad tym namęczyłeś fratuluje weny oraz ogólnego zapału.



Dla nazbyt charyzmatycznych krytyków:

Trzeba brać pod uwage to że rysynki każdej osoby należy oceniać biorąc pod uwagę mozliwości rysownika, jesli ktos rysuje amatorsko i dla zabawy a w dodatku nie jest mistrzem zdolności manualnych to taki rysunek to poprostu dzieło sztuki
Rincewind,
Dzięki panowie... poczułem się wzruszony .

Normalnie powinno być widać całe złączenie rąk i wyraźniej zaznaczone były fale z nich wychodzące. W sumie to na początku jak zeskanowałem, to nie było widać prawie nic. Musiałem ziększyć kontrast i ostrość, trochę przyciemnić i dodać światłocień, ale prezentuje się przez to nieco oryginalnie .

Użytkownik KICEKMAN napisał

Mnie się pierwsze prace nie chcą otworzyć ;/ wyskakuje mi nowe pkno z jakimis hieroglifami ;/

Mówiłem już o tym Nazinowi, ale On mówi, że to wina przeglądarki... Akurat . Nazin, jeśli to czytasz, to wcześniej na FIrefoxie mi się otwierało bez żadnych problemów, a teraz wyskakują, jak to dobrze ujął Kicek... hieroglify. Weź to sprawdź raz jeszcze (jak nie czytasz, to i tak Ci nie dam z tym spokoju ).

A co do poprzednich rysunków, to wsadziłem je na imageshack'a, więc śmiało już możesz oglądać .
Terion,
Mnie się pierwsze prace nie chcą otworzyć ;/ wyskakuje mi nowe pkno z jakimis hieroglifami ;/

A co do songa to pierwszorzędny!!! szkoda że bez koloru ja swojego czasu siedziałem nad kursami rysowania mangi ale kanon mnie wykończył. Teraz rysuję z mysli i jest git
Finkregh,
No, niektóre kiepsko widać, ale ogólnie widać klasę

Trochę ci do Toryamy brakuje, ale niedużo
Medivh,
Mi się przypomina podstawówka Ach... jaki ja bylem wkurzony jak przeuściłem chociaż jeden odcinek DB Goku - świetnie naszkicowany. Identyczny z oryginalnym Goku Niektóre linie rzeczywiście się troszeczkę słabo zeskanowały, ale jak powiedziałeś: nie jest źle ;] Jakże ja bym chciał tak rysować... Ech no i wiesz wspomnienia z dni spędzonych przed TV z DB odżywają
Rincewind,
Nie klnijcie ale mam coś jeszcze. Hehe, jak na to patrzę, to się beztroskie lata gimnazjum przypominają ... Od razu zastrzegam, że łagodniejsze pociągnięcia ołówkiem nie za dobrze się zeskanowały (a czasami w ogóle ich nie widać), ale i tak nie jest źle.

Wczytywanie...