Ja rzadko gram mnichem. Bo pod koniec gry on po prostu jest niepokonany, a wtedy nudnawo się robi. Co do klimatu-mi mnich trochę go psuje. No bo musicie przyznać, że głupio trochę to wygląda, jak facet rzuca się z gołymi rękami na wielkiego smoka. Normalnie Chuck Norris wymięka 
