[Książki fantastyczne] Ilion - recenzja książki - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!

Podgląd ostatnich postów

Hrywi,

ilion, mag class="lbox">ilion, mag

W sumie nie trzeba dużo, aby złapać mnie w pułapkę. Wystarczy, że jako przynętę ktoś podłoży książkę z wątkami mitologicznymi i już przepadłem – przecież wiadomo, że każdy poleci na starych bogów. “Ilion” Dana Simmonsa właśnie takie wątki zawiera, więc bez namysłu się za nią zabrałem. Wiele dobrego słyszałem już o autorze, dlatego stawiałem poprzeczkę bardzo wysoko – na szczęście się nie zawiodłem.

Fabuła dzieli się na trzy wątki. Wojna Trojańska odbywa się ponownie, jednak tym razem na terraformowanym Marsie, a konkretnie u podnóży wulkanu Olympus Mons. Wszystkie wydarzenia rozgrywają się od nowa, a nad ich poprawnością czuwa Thomas Hockenberry. Został on wskrzeszony przez bogów właśnie w celu wypełnienia tego zadania, a przynajmniej do momentu, w którym został wplątany w ich polityczne rozgrywki. Jednak odważnie ujmuje ster i usiłuje wpłynąć na bieg wydarzeń. Dalej można śledzić wydarzenia na Ziemi, gdzie zostaje tylko garstka “dawnych ludzi”. Cały swój czas poświęcają na przyjęcia, przemieszczając się przy użyciu stacji faksujących. Ostatni z wątków opisuje częściowo organiczne roboty, wyruszających z księżyców Jowisza na Marsa w celu zbadania dużej aktywności kwantowej.

Czytaj dalej...

Wczytywanie...