Gra wywołuje skrajne emocje; od frustracji po euforię. Która z nich przeważy? To zależy przede wszystkim od gracza, więc nie jest to produkcja dla każdego. Osobiście, jako fan starych erpegów, szczerze polecam. "Darkest Dungeon" ma w sobie bezkompromisowego ducha niegdysiejszych gier. Intencja sponiewierania gracza jest wyraźnie widoczna. Tym większa jest satysfakcja z osiągnięcia każdego sukcesu.
Dzieło studia Red Hook, stworzone dzięki kickstarterowej zbiórce, po rocznym okresie szlifowania we wczesnym dostępie, trafiło w styczniu na Steam. Autorzy ciągle jeszcze przy nim dłubią, dodając nowe klasy postaci i fabularne atrakcje, ale grę można uznać za ukończoną. Nie sposób jednoznacznie przypisać jej do konkretnego gatunku. Ma w sobie sporo z erpega...