Jak już wspominałem całkiem niedawno, zagadnienie podróży w czasie wykorzystywane jest powszechnie przez filmowców wszelkiej maści, nie wykluczając twórców komedii romantycznych. Świetne podejście do tej kwestii zaprezentował nam Richard Curtis w "Czasie na miłość", a i całkiem zgrabnie poradził sobie James Mangold w "Kate i Leopoldzie". Alejandro Agresti poszedł nieco po linii najmniejszego oporu i postanowił zrobić remake koreańskiego melodramatu "Siworae". Tak też w 2006 roku powstała jego amerykańska wersja – "Dom nad jeziorem", prezentująca w interesujący sposób zagadnienie równoległych wszechświatów.