KotOR2 - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!

Podgląd ostatnich postów

Gość_Jerry*,
Czy nie uważacie ,że KOTOR 2 jest za łatwy nawet na najwyższym poziomie ( za łatwy w porównaniu z kotor 1 ) ?

motyw z samoodradzającym się zdrowiem od 1 misji jest zbyt dużym ułatwieniem w KOTOR 2 .to podobny numer jak w CALL of Duty 2 ,sknoconej pod tym względem w porównaniu z CoD 1 .

KOTORA 1 lecę trzeci raz-dwa razy na HARD poziom ,bez żadnych patchy ,wersja PL ,zakupiona w 2009 r. ,chyba w pażdzierniku .Swietna gra ,tylko więcej przeciwników przydałoby się tak silnych jak TRANDOSHANIE na stacji nad Yavinem pod koniec gry .to dopiero jazda . w większości innych walk jadę w 2 osoby z drużyny ,3 to już zbyt łatwo ,a tego nie lubię .Szata Jedi ,choć z ciekawości chcę teraz założyć zbroję np. Jamona Hogry plus np. pas dający plus 5 zręczności -pod koniec gry jest u Suvama. Uwielbiam walkę mieczem ,a moce jak najbardziej też i ochronne i ofensywne .Jestem zdeklarowanym zwolennikiem jednego miecza świetlnego dwuostrzowego .Grad ciosów na większość wrogów i potężny atak na tych bardziej wypasionych Kryształy -np .Perła Krayta i Opila lub Solari Opończa Mocy i Serce Obrońcy w dziwaczny ,wcale nie najlepszy sposób wpływają na mój miecz ,uważam ,że szkoda na nie kasy.Cenię też upgrade-owane baragwińskie ostrze -obrażenia 9-39 pkt. u mojego Jedi negocjator /zwiadowca wcześniej .

Sorry ,miała być kropka po Kryształku Opila . Chodziło mi tylko o nie najlepszy wpływ Serca i Opończy na Miecz.
BoysBend,
Ja ostatnio zakupiłem kotora 2 i gra jest średnio fajna.Grałem w 1 i w 1 było więcej elementów a w 2 wycięte rzeczy ktore trzeba pobierać no ale kotor 2 jest świetna:)
Dabu,
Skończyłem dziś KotOR'a II. Nie wiem czy mam tutaj coś do dodania, ponieważ kolega Hawkwood wymienił właściwie wszystko o czym można wspomnieć. Dodam tylko, że gra mnie zachwyciła pod względem fabularnym. Zwykle w RPG'ach lubię rozmawiać, natomiast w tej grze uwielbiałem! Jaką przyjemność sprawiało mi przekabacanie Visas na jasną stronę mocy, tłumaczenie jej dlaczego jest tak a nie inaczej... Dialogi są na najwyższym poziomie i rzeczywiście walka jest tutaj tylko kilkoma momentami gdzie można nabić PD, które następnie przeznaczy się na wyższą charyzmę, dzięki czemu dialogi będą jeszcze fajniejsze.

Bardzo denerwowały mnie pseudo cut-scenki, np. gdy Kreia walczyła ze swoim uczniem - totalnie sztuczne i nie pokazujące dokładnego zdarzenia. Albo gdy nasz bohater został porwany - już wolałbym opis niż te szkaradne animacje.

Płaczę nad tym, że Obsidian nie posiedział nad grą jeszcze kilka miesięcy - tworząc bardziej dynamiczną muzykę, wykańczając lokacje i dodając jeszcze może kilka intryg oraz wyjaśnień. No i oczywiście te animacje oraz ekwipunek. Wtedy mielibyśmy do czynienia z grą idealną.

Jeśli chodzi o mnie, to sequel wywarł na mnie większe wrażenie od prequela. W dwójce uwielbiałem po prostu bohaterów z którymi podróżowałem: Handmaiden, Visas, Bao-Dur... I zwykle nie mogłem się zdecydować kogo wziąć. W jedynce nie miałem tylu dylematów i nie przywiązywałem większej wagi do kompanów. Zwłaszcza, że w The Sith Lords jako Mistrz Jedi mogłem wywrzeć na sojusznikach wrażenie przez co ci mieli bonusy do atrybutów.

Kozacka gra, polecam każdemu!
Gość_Guest*,
Witam wszystkich mam problem na Nar Shaddaa w poradniku wyczytałem że po walce na mrocznym jastrzębiu Atton wspomina o zaproszeniu do baru Jekk'Jekk Tarr od Visquisa, ale Atton nic o tym nie wspomina ma ktoś pomysł jak popchnąć fabułę do przodu z góry Dziękuje.
zbyl2,
sory miało być dwójka nie dokończona
Hawkwood,
Jedynka niedokończona? Bez przesady... To się nazywa dopiero otwarte zakończenie. W zależności od strony Mocy masz przecież ending do wyboru. Prawdziwa nędza jest dopiero w dwójce, gdzie gra nabiera pod koniec obłędnego tempa, a babulenie Krei ma zastąpić prawdziwy koniec.
zbyl2,
Jedynkę to przeszedłem na wszystkie możliwe sposoby a dwójkę skończyłem dopiero wczoraj pierwszy raz. Obie mi się podobały tylko że jedynka jest taka jakby niedokończona szczególnie to zakończenie takie kompletni bez sensu... Ale poza tym to super!!!
Conan Barbarzynca,
Gierka jest fajna a szczegolnego klimatu dodaje jej Darth Sion ze wzgledu na muzyczke i jego slowa.
DarthRevan,
taaaaa KotOR-y Te gry moją coś w sobie Ogólnie nie lubie gier o Star Wars ale ta mi się spodobała (baaa można powiedzieć nawet że się w niej zakochałem) Na początku grałem w 2 Kuzynek przywiózł Nie wiedziałem nawet co to jest ale zagrałem..... Po 10 h grania non-stop (tak ta gra wciąga) uświadomiłem sobie że dawno w coś tak dobrego nie grałem Później kupiłem też jedynke Obydwie gry przeszedłem na wszystkie sposoby Heh z niecierpliwością czekam na KotOR III
zbyl2,
a ja kotora 2 bede miał dopiero jutro bo kumpel mi pożyczy. już nie moge sie doczekać na pewno będzie warto se w to pograć
Hawkwood,
Oj, nie jesteśmy na bieżąco, hę? Zajrzyj sobie tutaj:

http://kotor2.pl/
Kafi,
Fajny lecz szkoda że po angielsku.
Hawkwood,
Ekhtelionie - wyszukujesz tylko i wyłącznie czarne strony KotOR2... Widzę, że wszystko zależy od nastawienia. Nie zachwyca Cię możliwość wpływania na charakter członków drużyny i kształtowania ich losu? Gigantyczna mnogość wyborów moralnych na każdym kroku? Niejednoznaczność powyższych wyborów? Kłania się tu Chris Avellone oczywiście...

Cytat

Ja np. nie widze różnicy poprzez dodawanei jakichś bajerów do zbroi czy broni.


A szkoda. W KotOR2 masz około 5 milionów możliwości kombinacji miecza świetlnego. Świetna zabawa, jeśli komuś się chce pomyśleć i pokombinować. Poza tym różnice między bronią i pancerzami nieulepszonymi, a upgrade'owanymi są w istocie porażające... Dodatkowe obrażenia, ogłuszenia, wzrost niemalże dowolnych parametrów... Oczywiście jeżeli ktoś zwraca uwagę na takie drobiazgi jak STR 15, albo STR 25.

[ Dodano: Pon 04 Kwi, 2005 ]

Cytat

Laboratoria i warszataty to fajny pomysł ale ani odkrywczy ani dobrze zoorganizowany. Ile sie trzeba naklikac aby coś zmajstrować a już rozłożenie jednego miecza, dodanie paru bajerów, złożenie nowych gadzetu, dodanie go, zlożenie miecza  i przekaznie go komuś w drużynie zaczyna urastać do nie lada wyzwania.


Rzeczywiście, rozłożenie niepotrzebnych fantów i skonstruowanie nowego - potrzebnego przedmiotu, np. upgrade'u pancerza, czy broni dystansowej to zaiste wyzwanie... Tyle, że niektóre Tygryski to lubią. Podłubać troszkę i stworzyć coś z niczego.

[ Dodano: Pon 04 Kwi, 2005 ]

Cytat

Znależć i porównać w ekwipunku kilka broni to niezła udręka.


Hmmm..., faktycznie - mnogość przedmiotów w ekwipunku może przerazić - nie ma tu ograniczenia wagowego, a szkoda. Z drugiej strony można jednak dokonywac podstawowej selekcji (jest przecież taka funkcja...), lub też niszczyc niepotrzebne przedmioty (nawet datapady) dla oczyszczenia sakwy.

[ Dodano: Pon 04 Kwi, 2005 ]

Cytat

Lokacje, małe i ograniczone(klaustrofobia) jak w jedynce.  


Jak to na pokładzie okrętu kosmicznego...

[ Dodano: Pon 04 Kwi, 2005 ]

Cytat

Ludzie! Ile tam trzeba sie nabiegać.


Rzeczywiście - nie ma tu kamieni teleportacyjnych. Ani gustownej mapki typu: Warownia D'Arnise 20 h, Wzgórza Wichrowych Włóczni 15 h... Tego typu luksusa ma się tylko i wyłącznie w przypadku podróży międzyplanetarnej. Wszędzie indziej trzeba się pofatygować per pedes. Może to irytować, chociaż już w Nar Shaddaa jest możliwość załatwienia sobie środka transportu.
Ekhtelion,
1. Grafika

Wystrój wnetrz typowo starwarsowy... (czyli raczej byle jaki). Ładnie animowane postacie, fajerwerki ale niczym mnie ta grafika nie zaskoczyła. Jakoś nie przepadam za takim kosmicznym stylem... jest zbyt ubogi.

2. Muzyka

Jaka muzyka?

Cytat

3. Ciekawostki techniczne - dwójka góruje niewątpliwie jeśli chodzi o liczbę pancerzy, uzbrojenia, rozmaitych gadżetów. Mnogość szat Jedi (co było zawsze minusem jedynki), mozliwość ulepszania, tworzenia nowych przedmiotów i niszczenia starych w laboratoriach i warsztatach. Miecze świetlne mają teraz aż sześć slotów! Pojawiły się teraz nowe, silniejsze kryształy. Nowe umiejętności, atuty i moce Jedi w dwójce naprawdę robią wrażenie (kontrola oddechu).


Jak dla mnie to z tym jest lekkie przegiecie. Przedmioty są zbyt mało charakterystyczne i przez to sie ich w sumie nie zauważa. Tylko zbiera, zbiera aż w końcu nawet sie nie chce do ekwipunku zaglądać. Mniej przedmiotów a bardziej charakterystycznych byłoby chyba lepszym rozwiązaniem. Ja np. nie widze różnicy poprzez dodawanei jakichś bajerów do zbroi czy broni. W takim DS np. broni było od groma ale na tyle sie różniły, ze ich zbieranie sprawiało samą frajde.

Laboratoria i warszataty to fajny pomysł ale ani odkrywczy ani dobrze zoorganizowany. Ile sie trzeba naklikac aby coś zmajstrować a już rozłożenie jednego miecza, dodanie paru bajerów, złożenie nowych gadzetu, dodanie go, zlożenie miecza i przekaznie go komuś w drużynie zaczyna urastać do nie lada wyzwania.

Cytat

4, Interfejs - lepszy w dwójce. Większy, bardziej czytelny, atrakcyjny graficznie. Można teraz napawać się widokiem oryginalnych zbroi.


To nie jest ekwipunek. To jest jeden wielki bajzel... W jedynce było beznadziejnie i nadal jest. Jakby nie można zrobić czegoś w stylu BG albo NWN. A same opisy przedmiotów też kuleją. Są nieczytelne. Znależć i porównać w ekwipunku kilka broni to niezła udręka.

5. Otoczenie.

Lokacje, małe i ograniczone(klaustrofobia) jak w jedynce.

6. Zadania

Ludzie! Ile tam trzeba sie nabiegać. Ta graczej poelga na zebraniu jak największej liczby zadan i wykonywaniu iich jedno po drugim a potem na odbieraniu nagród. Będać na stacji co chwila biegałem pomiedzy czerką, kantyną, strażą, i sklepem... Tak jest w większości gier RPG ale w takim BG albo (nawet) NWN tego tak nie zauważalem. A tutaj? Jedna wielka sztafeta...

Jak dla mnie to gra która nie wykorzystuje potencjału SW. Albo może ja go widze większym niż jest w rzeczywistosci...
Hawkwood,
No, no... Angelo, myślę, że przejście na Mroczną Stronę pokarało Cię licznymi bugami. Ja - postać prawa i jaśniejąca cnotami wszelakimi - takowych problemów prawie nie mam. Nie przeczę, że KotOR2 to gra niedokończona, zwłaszcza jeśli chodzi o interakcje między członkami drużyny oraz o romanse, które kończą się dosyć niespodziewanie. Żeby nie było już niejasności postaram się przedstawić klarownie wszelkie zalety (a może i wady) dwójki:

1. Grafika - porównałem na bieżąco z jedynką: jedynka jest bardziej wyrazista, ostra, postacie są kanciaste, kolory intensywne. W dwójce grafika jest stonowana, troszkę pastelowa, ruchy płynniejsze, postacie smuklejsze i poruszające się z większą gracją. Remis, albo punkcik na rzecz dwójki. Postaram się zresztą umieścić w galerii kilka screenów i osądzicie sami.

2. Muzyka - jednak Jeremy Soul z jedynki nadal nie do przebicia. Ciągle nie mogę zagwizdać nawet jednej rozpoznawalnej i charakterystycznej melodii z dwójki!

3. Ciekawostki techniczne - dwójka góruje niewątpliwie jeśli chodzi o liczbę pancerzy, uzbrojenia, rozmaitych gadżetów. Mnogość szat Jedi (co było zawsze minusem jedynki), mozliwość ulepszania, tworzenia nowych przedmiotów i niszczenia starych w laboratoriach i warsztatach. Miecze świetlne mają teraz aż sześć slotów! Pojawiły się teraz nowe, silniejsze kryształy. Nowe umiejętności, atuty i moce Jedi w dwójce naprawdę robią wrażenie (kontrola oddechu).

4, Interfejs - lepszy w dwójce. Większy, bardziej czytelny, atrakcyjny graficznie. Można teraz napawać się widokiem oryginalnych zbroi.

5. Fabuła - sam nie wiem... Historia Revana i odkrycie jego tożsamości była kapitalna. Ale w dwójce jest głębsze dno opowieści. Przyznam się, że doszedłem do wniosku, iż odmówienie poparcia przez Radę Jedi dla młodych rycerzy idących na odsiecz podczas wojen mandaloriańskich było tragicznym błędem. Gdyby Revan i Malak mieli poparcie Zakonu - nigdy nie doszłoby do ich upadku. Następna kwestia - dialogi. Jest ich naprawdę więcej niż w jedynce, są bardziej subtelne i dłuższe. Problem w tym, że naprawdę trudno jest doprowadzić do pojawienia się wielu kwestii rozmów. Nawiązywanie więzi z członkami drużyny to delikatny proces, ale warto się trochę pomęczyć. Gram drugi raz i pojawiają mi się nieznane dotychczas opcje dialogowe, np. Mira radzi Handmaiden jak złapać faceta :wink: . Z kolei Handmaiden kłóci się z Visas Marr o Wygnańca i takie różne perełki... Zakończenie jest w istocie nieco frustrujące, ale być może tylko dla mnie - lubię po prostu jasne i optymistyczne zakończenia :lol: .

I to na razie tyle, co mi przyszło do głowy.
Angela,
niemam bety bo mam orginal tyle ze nie moj ;]
Rincewind,
Angela może masz jakąś beta wersje . A tak poważnie to ma więcej bugów niż (podkreśle) polski Morrowid? Jeśli tak, to rzeczywiście może być nieciekawie, a szkoda. Niby małe bugi, ale zawsze psują zabawę. Z drugiej strony, nawet choćby nie wiem co mi mówiono o NWN 2, to i tak je kupię, bo wiem czego można się spodziewać po drugiej części. Ale 169 zł na pewno nie wydam (chyba każdy to zrozumiał) .
Gość_Anonymous*,
Ja nie wydałem ani złotówki gra jest całkiem całkiem. A jeśli chodzi o angielskie dialogi, no cóż trzeba tracić trochę czasu żeby zrozumieć , ale warto. Gra mnie pochłonęła.
Angela,
hawkwood dobra sciema nie jest zla ;] ehhh tak ciekawe ile trzeba bedzie sciagnac patchy zeby bezstresowo w to grac bo z tego co wiem to ten patch guzik naprawia, jesli ty sie nie spotkales z jakimis bugami to nie znaczy ze ich niema hawkwoodzie na dantooine niemozna wykonac czesci questow pod dark side, na innych planetach nie jest lepiej bo niektorych questow sie wogole nie da wykonac, niechce mi sie opisywac bugow na jakie trafilam bo to by za dlugo trwalo co do "nieprzebranego bogactwa dialogow" to szczerze watpie bo dialogow nie jest wcale tak duzo fakt niektore sa dosc dlugie ale tu jest ogromny blad kotora2 ze zaliczone tematy nie znikaja i mozna 1000000 razy gadac na te same tematy a co do cut-scenek hmm az tak bardzo to one nie zachwycaja zeby mi sie mialy snic ;p gra mogla byc naprawde wielkim hitem a takto jest tylko marna kontynuacja a placic 169 zl zeby sie dowiedziec co sie stalo z revan to lekka przesada lepiej sobie od kogos zalatwic pozatym hmmm troche szkoda wydawac kase na niedokonczona gre
Hawkwood,
Spokojnie, spokojnie... można już ściągnąć pierwszego patcha do dwójki. Ponieważ i tak jest tylko wersja oryginalna - nie trzeba czekać, aż polski dystrybutor spolszczy łatkę. Co do bugów - jak już pisałem, trafiłem tylko na jeden poważny, na PeragusII. Poza tym - nie jest źle. Jeśli chodzi o Bastilę, to faktycznie - nie możesz sobie z nią porozmawiać, występuje dwukrotnie w filmikach. Ale to i tak dobrze, przynajmniej dzięki temu wiadomo mniej więcej co się stało z Revanem. I nie żałuję bynajmniej wydanych 169 PLN. KotOR2 dostarczył mi całkiem niezłej zabawy, gram teraz po raz drugi i odkrywam nieprzebrane bogactwo nowych opcji dialogowych, nowych cut-scenek, o których mi się wcześniej nie śniło...
Wczytywanie...