class="lbox">
Historia, chociaż potrafi być niewątpliwie interesująca i wiele nas nauczyć, czasem może również niezmiernie nużyć. Zwłaszcza tych, którzy w czasach szkolnych nieszczególnie przepadali za tym przedmiotem, tudzież nie mieli szczęścia trafić na dobrych nauczycieli potrafiących zarazić swoją pasją uczniów. Historia może być strasznie ciekawa lub beznadziejnie nudna – w zależności od tego, w jaki sposób ją przedstawisz.
W tym momencie wkracza właśnie Witold Jabłoński ze swoją powieścią, w której próbuje "suche" i "nudne" fakty przedstawić w interesujący sposób. "Słowo i Miecz" jest w największym uproszczeniu powieścią historyczną opowiadającą o dziejach pierwszych Piastów, początkach chrystianizacji i buntach pogańskiego ludu, gdzieniegdzie przeplataną również delikatnymi elementami fantasy.
Wizja początków państwa polskiego dalece różni się od tej, z jaką mogliśmy zapoznać się na lekcjach w szkole. Chrzest Polski w 966 roku wcale nie był definitywnym punktem zwrotnym w historii, oddzielającym ciemne czasy guseł i barbarzyństwa od światłego pochodu postępu i chrześcijaństwa. W istocie chrzest przyjął wtedy jedynie książę Mieszko wraz ze swoją świtą.