Ja żeby dostać się do gildii złodzieji ukradłem... kaptur.
Gildia złodzieji - Odpowiedź
Podgląd ostatnich postów
Jak byłem w gildii z każdego miasta miałem przynajmniej jeden set zbroi strażnika ;p Sprzedawałem paserowi i kupowałem od niego zawsze jeden set z danego miasta ;p Po jakimś czasie dostają nowe ubranie ale ja zrobiłem że w Brumie każdy strażnic nic nie miał ;p tylko to w czym spał ;p A zyski z jednego miasta są duże ;p A ja max okradłem całą straż w Brumie i IC: Świątynia ;p Są chyba 2-3 zmiany straży w ciągu dnia ;p
Żartujesz chyba, jeśli to prawda to spróbuję ten sposób. he he he he
Hahaha a ja mam dla was wskazówkę ;p A dokładniej idźcie do Brumy i najlepiej jakbyście byli w trakcje wykonywania zadania: Dwie strony monety? [chyba tak sie nazywa ;p 2 główne postacie to Jourund i Arnoria] Jourunt nie chce nic powiedzieć komuś z zewnątrz więc używacie wytrycha i dajecie się złapać ;p Potem wykonujecie do końca zadanie ;] Tak chyba jest najlepiej ;] A jak już jesteście w gildii to w brumie jest paser, proponuje zrobić tak żeby strażnicy latali w gaciach na swojej służbie ;p Wszystkich się da okraść ;]
Ale niestety trochę szkody tej wydanej kasy, więc radzę trochę popracować z retoryką.
PS. Łapówkę radzę dać jeśli mamy klasę Dremory, ponieważ ma zbyt niski poziom Osobowości.
PS. Łapówkę radzę dać jeśli mamy klasę Dremory, ponieważ ma zbyt niski poziom Osobowości.
Użytkownik Luyanki Werpolterop dnia czw, 03 kwi 2008 - 18:55 napisał
Ja jestem najlepszy. Żeby znaleźć gildię złodziei nic nie ukradłem tylko informacje dostałem od jednego z żebraków dając mu łapówkę.
Ja tak samo zrobiłam Po co się męczyć - wystarczy dać parę monet żebrakowi. My mamy problem rozwiązany, a chłop jeszcze się ucieszy
Ja jestem najlepszy. Żeby znaleźć gildię złodziei nic nie ukradłem tylko informacje dostałem od jednego z żebraków dając mu łapówkę.
A ja kradłem ludziom z domów kapustę i marchew . (takie rzeczy przydają się też przy nabijani umiejętności alchemicznych) Z początku gry przyszalałem i zrobiłem skok na jubilera z 10 wytrychami na b. trudne zamki, a moje umiejętności ślusarskie były ekstremalnie małe ponieważ zawsze gram bretonem nastawionym na magię. Chciałem ukraść gacie ze stołu, ale trąciłem coś przy stoliku, havok się wykrzaczył i gacie wystrzeliły jak z procy strącając wszystko z szafki. Dobrze, że jubiler jest głuchy...
Ja zazwyczaj kradłem broń, gdyż jest bardzo droga i opłacalna, może i trochę ciężka, ale jednak opłacalna. Może jeszcze poza bronią, jakieś wartościowe rzeczy rzeczy, np. jak w/w kolega skoomę
Ja ukradłem skoomę,ponieważ jest dość droga oraz przeróżne srebrne rzeczy
Jak w temacie co ukradliście żeby dostać się do gildii ?.Doszedłem do wniosku ,że to może być śmieszny temat ponieważ ja na przykład ukradłem ... łyżkę która nie dość ,że coś waży to jest bezwartościowa już widzę te listy gończe : Poszukiwany złodziej łyżek, idźcie kupować specjalne kufry na łyżki.Ludzie strzeżcie się złodzieja łyżek .A wy co ukradliście?