[Pillars of Eternity] Recenzja - Odpowiedź
Podgląd ostatnich postów
Użytkownik Wolvertino dnia środa, 15 kwietnia 2015, 21:51 napisał

A nie ma?

Użytkownik dunio1 dnia środa, 15 kwietnia 2015, 19:10 napisał

A z tym to akurat się zgadzam





Nie no romans z boską czy wojownikiem byłby znośny i w tej części.

Użytkownik Wolvertino dnia środa, 15 kwietnia 2015, 10:38 napisał

Romanse to zawsze fajny smaczek, w PoE mogliby je dać moim zdaniem, nie widzę przeszkód

Użytkownik Courun Yauntyrr dnia środa, 15 kwietnia 2015, 09:41 napisał
Nie ma drowów, bo przecież jest to zupełnie inne universum


Pozwolę sobie odpowiedzieć też na pytanie o wydanie pudełkowe, bo akurat jestem jego posiadaczem. Zależy czego oczekujesz od takiego wydania. Jeśli liczysz na figurkę, miecz, czy innego rodzaju rzeczy do postawienia na półce - nic takiego nie znajdziesz. Jeżeli zaś satysfakcjonuje cię książeczka opisująca co nieco świat, instrukcja do gry, płyta z audio i mapa świata - jest to wydanie dla Ciebie. Mnie jak najbardziej ta edycja zadowala, bo właśnie takich (pozornie błahych, a jednak w ostatnich czasach zapomnianych) elementów oczekuję w pudełku. PS: Szkoda tylko, że książeczka o świecie gry została wydana wcześniej, niż podjęto parę decyzji (chociażby o klasie postaci jednego z towarzyszy, czy portretach dwóch z nich) - mamy przez to kilka treści nieaktualnych - jakby z czasów bety

Courun wcale nie ma bladych elfów mieszkających na biegunie daleko od innych ras itp.

W sumie wrzucał ktoś już własne portrety? Jak to się robi?
Zapraszamy do zapoznania się z recenzją gry "Pillars of Eternity"!
Na premierę "Pillars of Eternity" oczekiwałem z mieszanką zachwytu, nadziei oraz strachu. Nie będę ukrywał, że trochę bałem się tego dnia. Trwożyła mnie myśl o tym, co może pójść nie tak. Jak ewentualna porażka może negatywnie wpłynąć na rozwój całego gatunku i strzaskać marzenia wielu zapalonych graczy. To, że klęska mogłaby szybko zakończyć renesans klasycznych rozwiązań w branży i stać się ostatecznym gwoździem do trumny renomowanego studia Obsidian Entertainment. Przerażało mnie również, że twórcy będą bezrefleksyjnie kopiować stare mechanizmy legendarnego "Baldur's Gate", zamiast odświeżyć i ulepszyć koncept tam, gdzie trzeba. Choć "Wrota Baldura" były dziełem skończonym, to w dzisiejszych czasach wiele rozwiązań niestety pokryła już rdza.... Czytaj dalej!
Komentuj, dyskutuj, dziel się z innymi swoim zdaniem!