Zazwyczaj wybieram poziom Normal,akurat sam raz,a jak idzie za łatwo to zmieniam na Hard'a 
                    

 Na zdrowie!
 Na zdrowie! )
 )

 Ja np mam tak, że jak z czymś/kimś miałbym walczyć na niższym poziomie, to będę mieć wyrzuty sumienia i czuć się tak, jakbym tego czegoś/kogoś nie pokonał wcale. Do dziś mi źle, że w Risen 3 jeden jedyny raz obniżyłem sobie z trudnego na średni w trakcie walki z ostatnim Krakenem, który wcześniej rozwalił mnie z 50 razy.
 Ja np mam tak, że jak z czymś/kimś miałbym walczyć na niższym poziomie, to będę mieć wyrzuty sumienia i czuć się tak, jakbym tego czegoś/kogoś nie pokonał wcale. Do dziś mi źle, że w Risen 3 jeden jedyny raz obniżyłem sobie z trudnego na średni w trakcie walki z ostatnim Krakenem, który wcześniej rozwalił mnie z 50 razy. 
 Ja też lubię czasami sobie wyżej podnieść poprzeczkę. Nie chodzi o adrenalinę tylko o zwykłą zabawę z przejścia czegoś trudnego. Każdy gra tak jak tego potrzebuje, po co zaraz usprawiedliwianie tego, czemu tak jest lepiej niż jak grają inni?
 Ja też lubię czasami sobie wyżej podnieść poprzeczkę. Nie chodzi o adrenalinę tylko o zwykłą zabawę z przejścia czegoś trudnego. Każdy gra tak jak tego potrzebuje, po co zaraz usprawiedliwianie tego, czemu tak jest lepiej niż jak grają inni?
 
 

 A poważniej to gratuluje tempa ja 2 miesiąc i jakoś końca nie widać.
 A poważniej to gratuluje tempa ja 2 miesiąc i jakoś końca nie widać. 



 Kwestia utrat przytomności - no, postać na tyłach, więc jak mi wysiekli drużynę, to po prostu już wczytywanie bez czekania, aż się dobiorą...
 Kwestia utrat przytomności - no, postać na tyłach, więc jak mi wysiekli drużynę, to po prostu już wczytywanie bez czekania, aż się dobiorą... 

 ?
?