Zapraszamy do zapoznania się z recenzją filmu "Carnivàle"!
Wznieśmy trochę piasku! – wcześniej jednak usiądźcie wygodnie na kanapie i przygotujcie się na długą batalię z "Carnivàle", bo nie będzie to łatwe kino. Daniel Knauf odczarował amerykański sen, pokazując reżyserską wirtuozję, zamkniętą w dwóch sezonach serialu, który mógł zrealizować tylko i wyłącznie HBO. Co w tej produkcji intryguje? Spotkanie z Carnivàle jest, jak pierwsze wejście do cyrku, przepełnione emocjami, w których podekscytowanie miesza się z przerażeniem, wszędzie palą się kolorowe lampy, a wszystko to przyprószone zostało aurą tajemniczości. Bo i właśnie "Carnivàle" o cyrku opowiada. Nie jest to jednak miejsce miłe dla oka, a tym bardziej dla duszy, która niejeden raz stanie na rozstaju dróg.... Czytaj dalej!
Komentuj, dyskutuj, dziel się z innymi swoim zdaniem!