Oscary 2015 - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!

Podgląd ostatnich postów

Ati,
O. Akurat się ze znajomymi zastanawialiśmy co obejrzeć i może teraz sięgniemy po to?
krzyslewy,
Obejrzałem "Dzikie historie" - i powiem szczerze, że szkoda, iż nie zdobyły Oscara. Bardzo przyjemny film dla ludzi preferujących typowo czarny humor. Bohaterowie wyzwalają się z niewolących ich kajdan moralności oraz prawa, dzięki świetnym punktom zapalnym (np. mandacik), które spokojnie mogłyby przytrafić się zwykłemu człowiekowi. Ostatnia "dzika historia" nie zrobiła na mnie zbyt wielkiego wrażenia - ale i tak wciągnęła, no i podobała mi się prezentacja wesela, w ogóle aż trudno było mi uwierzyć, że to gdzieś w Hiszpanii/Argentynie się dzieje, a nie w Polsce... Dowód, że ludzi coś jednak łączy. Tak czy siak, warto, polecam, zachęcam, chyba lepsze od przereklamowanej "Idy" 8/10

A w skrócie: Zaspokaja dzienne zapotrzebowanie na spożycie czarnego humoru. Takie hasło powinni dać na pudełku DVD
Shaveras,
Jak co roku tym razem też mnie strasznie dziwiła ilość osób Strasznie Przeżywających Oscary i oglądających całą ceremonię na żywo, chociaż tym razem, w przeciwieństwie do paru ostatnich lat teraz chociaż parę z nominowanych filmów widziałem więc mam jakieś pojęcie Birdmana nie widziałem więc nie wypowiem się czy zasłużenie dostał, natomiast widziałem niedawno Snajpera i nie do końca rozumiem jakim cudem został w ogóle nominowany. Z całym szacunkiem dla Eastwooda i Coopera ale... nie było w tym roku lepszych filmów? Czemu Interstellar nie dostał nominacji do najlepszego filmu?
Snajper jest nudny, przewidywalny (yet another movie o tym jaka to wojna jest zła i co robi z ludźmi, z tym, że w innych filmach zrobiono to o niebo lepiej), plastikowe dzieci, plastikowa gra Coopera, kompletnie nieważne postacie z wyjątkiem głównego bohatera (przepraszam bardzo, jak mam się przejmować śmiercią ponoć "najlepszego przyjaciela" Coopera jeśli wcześniej w filmie pojawił się na 2 minuty i zdążył w tym czasie wypowiedzieć 3 zdania na krzyż?). Już nawet przesadna proamerykańskość i przedstawianie wszystkich Arabów jako zła wcielonego, z którymi nasi dzielni marines muszą walczyć w imię Demokracji, Wolności i Amerykańskie Stylu Życia aż tak bardzo nie przeszkadza.

Natomiast najlepszy aktor dla Eddie'ego Redmayne'a zdecydowanie popieram, zaskakująco dobry film, dużo lepszy niż się obawiałem . Spodziewałem się ckliwego romansidła, a zamiast tego dostałem ciekawy i wcale nie tak cukierkowy obraz. No i jego gra aktorska, geeenialny, zasłużył chłopak. Nawet nie mam mu za złe, że Cumberbatch nic nie dostał
Trzeci Kur,
Ha! Obejrzałem Whiplasha i muszę stwierdzić, że to kawał dobrego kina. Może nie arcydzieło (bo na tym się nie znam ), ale naprawdę trzymał w napięciu i sprawił, że pod koniec siedziałem jak na szpilkach. A to już coś, biorąc pod uwagę, że chorobliwie nie znoszę jazzu
Ati,
A zgodzicie się z czymś takim?

Cytat

This year marks the whitest Oscars since 1998, with all 20 acting nominations given to white folks. Equally awesome: Zero female directors, screenwriters, or cinematographers were nominated, and according to Women’s Media Center, among the 184 nominees across 19 non-acting categories, only 35 are women.


-> http://www.huffington...ushpmg00000046
krzyslewy,

Przejdź do cytowanego postu Użytkownik krew_na_scianie dnia poniedziałek, 23 lutego 2015, 12:31 napisał

Chociaż jak pomyśle, ile statuetek zgarnął ten "Birdman", to mam ochotę na destrukcję i spustoszenie.


Ja też, ale z innego powodu Keaton zmiażdżył konkurencję swoją rolą - szczególnie, że sceny były kręcone bez cięć, czyli aktor musiał całą scenę grać, coś nie wychodzi - od nowa i again! A co takiego pokazał gość z "Teorii wszystkiego"? Ech... Rzeczywiście, zadanie trudne miał, wyszedł obronną ręką, ale w tym roku powinien obejść się smakiem. No i Patricia Arquette z Oscarem - what?! Wzięcie udziału w ciekawym projekcie nie powinno oznaczać zdobycia statuetki. "Wolny strzelec" moim zdaniem powinien otrzymać Oscara za scenariusz, był lepszy od "Gry tajemnic".

Ale tak to nawet spoko, bo "Birdman" mimo wszystko został doceniony, "Interstellar" z najlepszymi efektami, "[b]Wielka Szóstka[/b]" pokonała inne animacje, do tego my doczekaliśmy się nagrody dla polskiej "Idy" (i co z tego, że po 20 minutach oglądania wymiękłem? Polskie, wiec się cieszę!). Good, bardzo sprawiedliwie w tym roku było
krew_na_scianie,
O rany, fantastyczne show Lego! Aż gęba nie przestaje mi się uśmiechać. I ten Batman..

Chociaż jak pomyśle, ile statuetek zgarnął ten "Birdman", to mam ochotę na destrukcję i spustoszenie.
Vitanee,
Już dostał

Ati,
Cokolwiek by nie pisać o zwycięzcach, gali, Patricu Harrisie... LEGO WYGRAŁO TĘ GALĘ SWOJĄ PIOSENKĄ. DiCaprio powinien dostać takiego Oscara z Lego.

Serpees,

Przejdź do cytowanego postu Użytkownik Trzeci Kur dnia poniedziałek, 23 lutego 2015, 00:49 napisał

Gdyby galę prowadził Ricky Gervais, siedziałbym z gębą przyklejoną do ekranu. A tak - pewnie zasnę zanim wszystko się zacznie ;D


No ja coś zasłyszałem, że Akademia szukała specjalnego prowadzącego, aby rozruszał to całe szoł, bo był zbyt normalnie w ostatnim roku.... ;P
Ati,
Każda okazja jest dobra, żeby zarwać nockę

Jestem naprawdę mega ciekawa, jak Neil Patrick Harris to poprowadzi
Trzeci Kur,
Gdyby galę prowadził Ricky Gervais, siedziałbym z gębą przyklejoną do ekranu. A tak - pewnie zasnę zanim wszystko się zacznie ;D
Serpees,
A ja pierwszy raz w życiu mam okazję to i siedzę... Zresztą - nocny marek jestem, więc skoro jutro wolne nie robi mi to większej różnicy.
Szkoda, że akurat w tym roku nie mam jakiegoś swojego super ukochanego faworyta, ale... jest parę aktorów których naprawdę cenię.
Tokar,
Nie oglądam, jutro o 5:00 trzeba wstać do roboty Pewnie jednak i tak zrezygnowałbym - kocham kino, ale te oscarowe gale są zazwyczaj mocno czerstwe. Rano sobie przeczytam zgniot najważniejszych informacji, aby wiedzieć, co w trawie piszczy. Wystarczy
Vitanee,
Ja siedzę z książką i pod kołderką - też się liczy jako partycypacja w kulturze?
Ati,
My się właśnie rozgrzewamy "Czarownicą". Kto dzisiaj zarywa nockę, żeby poczuć, że partycypuje w popkulturze?
krzyslewy,
A nie jutro czasem?

Ale tak czy siak, na pewno będę śledził... jakąś relację.
Vitanee,
To kto dzisiaj nie idzie spać? :>
Tokar,

Cytat

A Rosamund Pike?


Nic specjalnie wybitnego w tej roli nie widziałem. Dobrze i rzemieślniczo, ale to jednak trochę za mało. Takich femme fatale było w kinie mnóstwo.
krzyslewy,

Przejdź do cytowanego postu Użytkownik Tokar dnia środa, 18 lutego 2015, 01:28 napisał

natomiast Felicity Jones raczej zgarnie statuetkę, bo ma tutaj tylko jedną poważną konkurentkę - Julianne Moore.


A Rosamund Pike?
Wczytywanie...