Widzę, że nikt nie próbuje, w takim wypadku ja postaram się zmierzyć z tekstem tej cudnej piosenki i mam nadzieję, że moja interpretacja cię usatysfakcjonuje.
Zwrotka 1:
Mamy nieciekawe czasy - nie wiem czy dla wszystkich, czy tylko dla pary kochanków. Raczej ta druga wersja jest bardziej prawdopodobna. Stąd te betonowe, trudne sprawy. Metafora jak każda inna. W ich życiu były jakieś zawirowania, ale jako że tęsknili za sobą, to w końcu znaleźli sposób, żeby być znowu razem.
Zwrotka 2:
Tutaj nie mamy ani słusznych stóp czy kroków, ale DROGI, które wiodą słusznie jego stopy. Chyba widać różnicę?
Mamy dom, mamy ogień, czyli ciepełko rodzinne - wszystko jasne. Wcześniej mieliśmy zawirowania w ich życiu (rozstaje dróg), teraz wszystko się naprawiło (proste drogi). Drogi wiodą słusznie jego stopy, co oznacza, że jest on pewien tego, że wracając do kochanki, czyni słuszną rzecz. A skoro jest już pewien, to sił w dążeniu do przywrócenia blasku ich związkowi mu nie zabraknie.
Czas poplątał kroki - wcześniej byli ze sobą jakiś czas i się pogubili w uczuciach. Jednakże ten sam czas jest także łagodny, gdyż on również leczy rany. Ten czas sobie również płynie i podczas tego okresu mamy "nieprzespane noce", w których kochankowi śni się jej luba i jej pełne wdzięku spojrzenie.
Refren:
Umieranie w sobie moim zdaniem odzwierciedla zabijanie w sobie uczuć do kochanki. Mam na myśli coś typu: "Nie, przecież ja wcale jej nie kocham". Gdzieś tam w głębi wie, że to nieprawda, więc cierpi - umiera. Strach ukrywa, bo nie może dopuścić do siebie myśli, że nie daj boże źle zrobił rzucając ją (boi się, że tak jest). Nie może uwierzyć, że tak sam siebie okłamuje i że wszystko wskazuje na to, że jednak źle zrobił.
Zwrotka 3:
Tu zaczynają się schody w interpretacji, ale mam nadzieję, że nie za bardzo się rozpędzę
Rzucił dziewczynę, która następnie gdzieś się przeprowadziła i nie miał z nią kontaktu. Zjawisko to jest powszechne i jeżeli nie przebieg zdarzeń, to chociaż główny sens i wynik jest identyczny, stąd 100000 jednakowych miast. No a porównanie do psów zawsze ładnie działa na wyobraźnię, a wydźwięk słowa też jest niczego sobie - równie dobrze mogłyby być koty, ale to niepopularne. Pies zaszczuty gdzieś ucieknie i nie wróci już. Kiedy wszyscy śpią na świecie panuje sprawiedliwość. Logiczne. Kochanek jednak zrozumiał swoje błędy i teraz modli się o odwrócenie całej sprawy i jest w tym bardzo gorliwy. Przekonuje siebie, że nie ma co się załamywać, bo Bóg nad nim czuwa.
Zwrotka 4:
Pierwsze 4 wersy to metafora gruba. Kochanek wytłumaczyłby się swej lubej ze wszystkiego pięknymi słowami podczas zmierzchu (ładnie jest wtedy i romantycznie), gdyby tylko ona zechciała go wysłuchać. Nasz romantyk szukał jej wszędzie, ale misja jego się nie powiodła. Nasza odrzucona dziewczyna sama wróciła do niego, pogodzili się i nawet przespali ze sobą. Kochanek dalej o niej śni, ale wie, że ona jest obok niego.
Wzbogacony Refren:
Na początku o to samo chodzi. Później kochanek wyznaje, że nie zmienił się przez długi czas i nie znalazł żadnej dziewczyny, bo to jego kochanka jest tą jedyną i tylko dla niej potrafi się zmienić. I na nią czeka.
Koniec

Miejscami pewnie niezły bullshit, ale wymyślałem na bieżąco
-------------------------------
No a na koncercie byłem. Poznałem nowy zespół wart uwagi - Lipali (polecam) i przekonałem się do Hurta. Wszystko fajnie, gdyby nie to, że cała impreza miała zacząć się o 18, a zaczęła o 19:40. Luz, że siedziałem tam od 17.
Sama Coma się spóźniła niemiłosiernie i zaczęli grać kilka minut przed pierwszą. A ja o 2:09 pociąg do Słupska. Gdybym wiedział, że takie cyrki będą, to bym nie kupował biletu na pociąg i wrócił tym o 4... A tak to usłyszałem z 5 kawałków i musiałem się zmywać. Na początek zagrali Zaprzepaszczone Siły - niedostrojone instrumenty, więc pierwszej połowy aż zal było słuchać. Na szczęście potem było już wszystko świetnie, a nawet lepiej. Z tego co byłem, to zagrali 2 nowe kawałki (zapewne z nowej płyty), Spadam, Schizofrenię, Ostrość Na Nieskończoność (Roguc podziwiał Gdańsk za próbę klaskania do tego utworu... stwierdził, że jest on na 3, a my chyba klaskaliśmy na 2, zupełnie nie do rytmu - ale co tam

). No i później musiałem się zmyć. Szkoda, bo tylko dla nich tam pojechałem.
[Dodano po 3 miesiącach]
http://wroclaw.dlastudenta.pl/muzyka/artyk...dzie,26731.html
Nice

Samo Zero Osiem Wojna słyszałem - bardzo mi się spodobał. Jeżeli cała płyta będzie utrzymana w takim klimacie, to mi już banan z twarzy nie schodzi
Cytat
Świadkowie Schyłku Czasu Królestwa Wiecznych Chłopców
Dłuższego tytułu wymyślić się nie dało
